Alonso wygrywa deszczowe Grand Prix Malezji

Kapryśna aura mocno zamieszała stawką
25.03.1214:12
Paweł Zając
9181wyświetlenia

Fernando Alonso najlepiej dostosował się do zmieniających warunków na torze i jako pierwszy zobaczył flagę w szachownicę na torze Sepang. Drugie miejsce wywalczył Sergio Perez, który przez sporą część wyścigu naciskał Hiszpana i ostrzył sobie zęby na zwycięstwo. Trzeci był Lewis Hamilton.

Nie zabrakło problemów, rzęsisty deszcz zaowocował przerwaniem wyścig po 9 okrążeniu. Po blisko godzinnej przerwie kierowcy powrócili do rywalizacji i mimo obaw udało im się przejechać pełen dystans wyścigu.

Problemy ze startem



Podczas startu jak zwykle nie brakowało zamiesania. Świetnie ruszył Grosjean, który przeskoczył na trzecie miejsce, jednak jego radość nie trwała długo, gdyż jeszcze na pierwszym okrążeniu zderzył się z Schumacherem i spadł na koniec stawki. Przed samym startem problemy miał De la Rosa, który został na polu startowym po rozpoczęciu okrążenia rozgrzewkowego.

Po pierwszym okrążeniu prowadził Hamilton, przed Buttonem, Webberem, Vettelem, Alonso, Rosbergiem, Maldonado, Raikkonenem, Kobayashim, Massą i di Restą. Większość kierowców zdecydowała się na start na przejściowych oponach, co okazało się błędną decyzją, gdyż już na trzecim okrążeniu niektórzy podjęli decyzję o zmianie na opony deszczowe. Wyjątkiem był Perez, który zdecydował się na pełne deszczowe opony zaraz po zakończeniu pierwszego okrążenia. Później okazało się, że była to świetna decyzja, gdyż Meksykanin przeskoczył dzięki temu na trzecie miejsce.

Czołówka zameldowała się u swoich mechaników na czwartym kółku, rozpoczął Button i Alonso, a okrążenie później w boksach pojawiła się reszta. Z powodu nasilających się opadów deszczu na siódmym okrążeniu na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a dwa okrążenia później zdecydowano się na przerwanie wyścigu i wywieszono czerwoną flagę. W międzyczasie z warunkami nie poradził sobie Romain Grosjean, który wpadł w żwir i zakończył swój udział w tym wyścigu.

Restart



O 11.15 polskiego czas sędziowie zdecydowali się wznowić wyścig. Kierowcy przejechali 5 okrążeń za samochodem bezpieczeństwa i od 14 rundy ruszyli do normalnej walki. Neutralizacja trwała jednak odrobinę zbyt długo i warunki poprawiły się na tyle, by można zmienić opony na przejściowe. Za samochodem bezpieczeństwa do pit lane zjechali Button, Rosberg, Raikkonen, Kobayashi, De la Rosa, Pietrow, Glock i Senna. Podczas pozostałych dwóch okrążeń u swoich mechaników pojawiła się reszta kierowców.

Tym czasem na torze rozgorzała walka. Alonso i Vettel wyprzedzili Webbera przesuwając się na pozycje 3 i 4. Felipe Massa poradził sobie z Jeanem-Ericiem Vergne. Hamilton miał problemy przy zmianie opon i spadł za Jensona Buttona, natomiast kierowców McLarena pogodził Alonso, który wysunął się na prowadzenie. Na 15 okrążeniu doszło do kolizji pomiędzy Buttonem, a Karthikeyanem. W bolidzie Anglika doszło do uszkodzenia przedniego skrzydła, a dodatkowy pit stop pogrzebał jego szanse na punkty.

Po wszystkich zjazdach do boksów klasyfikacja wyglądał następująco: Alonso, Perez, Hamilton, Rosberg, Vettel, Raikkonen, Webber, Massa, Di Resta, Vergne, Hulkenberg, Kobayashi, Schumacher, Senna, Ricciardo, Kovalainen, Pietrow, Glock, Pic, Karthikeyan, Button, Maldonado i De la Rosa - Hiszpan otrzymał karę przejazdu przez boksy, za niedopełnienie regulaminu przez zespół w trakcie restartu.

Walka z warunkami



Od 20 okrążenia sędziowie zezwolili na używanie systemu DRS. Akcji nadal nie brakowało i w okolicach 13 miejsca toczyła się ostra walka pomiędzy Ricciardo, Senną i Kobayashim. Ostatecznie najlepiej z tego pojedynku wyszedł Brazylijczyk, który rozpoczął szarżę po punkty w tym wyścigu. Kierowcy Mercedesa dostali sporej zadyszki, najpierw Rosberg tracił co okrążenie pozycję na rzecz Vettela, Raikkonena i Webbera, później Schumacher przegrał z Senną.

Do młodszego z kierowców Mercedesa dobrać miał się również Massa, jednak Brazylijczyk popełnił błąd zaraz po tym jak dostał informację o problemach Rosberga i stracił pozycję na rzecz Di Resty, a kilka chwil później również Vergna. Od 26 okrążenia Perez zaczął łapać tempo i wykręcił najlepszy czas okrążenia, jednak póki co jechał podobnym tempem do Alonso. Senna dalej nie odpuszczał i był już jedenasty.

Tor coraz bardziej przesychał, jednak było jeszcze za wcześnie na opony typu slick. Massa i Mercedesy zjawiły się w boksach w okolicach 29 okrążenia po nowy komplet przejściowych opon. Perez rozkręcał się coraz bardziej i na niektórych okrążeniach jechał przeszło sekundę szybciej niż Alonso. Przewaga Hiszpana topniała w oczach, jednak tor zdążył na tyle wyschnąć, by można było założyć slicki.

Taktyczny poker



Co prawda tor był wystarczająco suchy, jednak prognozy pogody cały czas informowały o możliwym deszczu. Jako pierwszy zaryzykował Daniel Ricciardo, który na 38 okrążeniu jako pierwszy założył slicki. Czasy Australijczyka były lepsze niż zawodników z czołówki i to zaowocowało kolejnymi zjazdami. Sytuację najlepiej wykorzystał Webber, który przeskoczył przed Raikkonena i Alonso, który oddalił się od Pereza. Meksykanin był już nieco ponad sekundę za Hiszpanem przez zmianą opon.

Fakt, że Sauber przespał moment zjazdu sprawił, że Perez znów tracił do Alonso przeszło 7 sekund. Ferrari jednak spisywało się coraz gorzej na suchej nawierzchni i Meksykanin znów w bardzo szybkim tempie doganiał Alonso. Również Senna nieźle odnalazł się podczas zmiany opon. Na 44 okrążeniu wyskoczył na siódme miejsce po wyprzedzeniu Di Resty, a kilka chwil później i na szóste, po tym jak Massa zjechał do boksów.

Na 9 okrążeń przed metą doszło do kontaktu pomiędzy Vettelem i Karthikeyanem, co spowodowało przebicie opony w bolidzie Niemca i utratę szans na punkty. Na 49 okrążeniu Perez mógł już używać systemu DRS, gdyż był mniej niż sekundę za Alonso. Niestety dwa okrążenia później popełnił błąd na przedostatnim zakręcie i stracił szanse na wyprzedzenie Hiszpana. Ostatnim pechowcem w tym wyścigu został Pastor Maldonado, który musiał wycofać się na przedostatnim okrążeniu z powodu problemów z silnikiem.

Fernando Alonso niezagrożony przejechał ostatnie okrążenia i wygrał Grand Prix Malezji. Perez wywalczył swoje pierwsze podium w karierze i pierwsze dla ekipy z Hinwil od GP Brazylli 2009, gdzie Robert Kubica wywalczył drugie miejsce. Lewis Hamilton drugi raz z rzędu był trzeci po starcie z pierwszego pola.

Malezyjska aura mocno zamieszała stawką i zaserwowała nam sporą dawkę emocji. Teraz przed nami 3 tygodnie przerwy przed powrotem do rywalizacji w Chinach. Czy Szanghaj również będzie elektryzował nas aż do ostatniego okrążenia? Dowiecie się tego czytając relację na łamach [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Malezji

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 24°C
Temperatura powietrza: 26°C
Prędkość wiatru: 2,7 m/s
Wilgotność powietrza: 84%
WIlgotno

KOMENTARZE

46
Kacper
28.03.2012 05:56
Panowie, przypomnijcie mi kto tak ostro pocinał na interach w tym sporym deszczu, podczas gdy wszyscy zmienili już dawno na wety.
Kamil-F1
28.03.2012 08:24
@marios76 Alonso nie jest taki dobry za jakiego się go uważa i to ''wy'' mnie nie przekonacie, że jest inaczej. Jeśli ktoś nie zna się na F1 to jesteś to Ty.I nie mieszaj do tej dyskusji Alesiego bo on akurat nie ma tu nic do rzeczy.
marios76
27.03.2012 08:56
@Kamil-F1 Tak, pisałem już- 28 taki przypadek. Zacytuję Hołka- "Zwycięzcy są na mecie" i G...o kogo obchodzi z jakich powodów ktoś jechał wolniej- ktoś im bronił go dogonić? Ja zawsze twierdził będę że Singapur 2008 mu się nie należał, ale w Malezji 2012 popełnił najmniej błędów! Koniec i kropka, tadzis też ci już pisał. Nie przekonasz nas:) Wydaje mi się, że słabo znasz się na F1, pamiętasz Alesi'ego? Facet miał bodaj 11 awarii i innych przypadków na prowadzeniu wyścigu. Wygrał 1 dosłownie JEDEN wyścig... i też napiszesz że przez przypadek, bo Hill z Schumacherem nie dojechali? Jakby nie przypadki- może byłby mistrzem świata. Ale liczą się fakty.
tadzis
26.03.2012 08:36
@Kamil-F1 Przypadkiem to Perez nie wypadł z toru. Zaś Hamilton nie stracił w tym pit-stopie, aż tak wiele. Wyjechał z boksu może 6 sekund za Alonso i już przez cały wyścig się nawet do niego nie zbliżył, więc o jakim "przypadku" mówisz? Jeśli mi nie wierzysz to sobie sprawdź na wykresach. Nikt nie każe Ci wielbić Alonso, ale nie odbieraj mu zwycięstwa.
Kamil-F1
26.03.2012 06:36
@marios76 Zwycięswo Alonso było przypadkiem.Dowody są ewidentne.Gdyby nie zrujnowany pitstop Hamiltona i błąd Pereza, Alonso byłby najwyżej trzeci.
kumien
26.03.2012 03:18
Jenson wjechała w Hindusa, sam się przyznał, a wierni kibice (@marla) dalej usprawiedliwiają swojego pupila przez za wolny bolid HRT. Proszę was, o trochę mniej hipokryzji. Seb również zawalił wyścig na swoje własne życzenie, bo zajechał drogę Hindusowi. Chociaż jestem fanem Niemca to nie piszę głupot w stylu: "jego wina, bo miał wolny bolid".
katinka
26.03.2012 02:13
@mich909090, tez bardzo licze na Chiny, Lewis 3 razy tam zdobywal PP i raz wygral :) Start Hamiltona tez mi sie podobal i jeszcze jazda Lewisa na poczatku wyscigu, po tym mokrym torze. Wiem, ze LH chce teraz wypasc lepiej niz w zeszlym sezonie, cos udowodnic niektorym, ale troche brakuje mi w jego sciganiu tej agresywnej jazdy i walki ponad wszystko, ale moze tak jest lepiej? I tak mu kibicuje z calego serca i zawsze bede ;)
mich909090
26.03.2012 01:34
Podobał mi się start Lewisa. Pokazał Buttonowi, że nie będzie miał z nim łatwo.Co do wyścigu to Alonso i Perez mieli bardzo dużo szczęścia i tak naprawdę to Lewis jest liderem mistrzostw bo Alonso długo nim nie będzie.W czasówce mieli 1,3s straty. To jest przepaść.Najlepiej wyszedł na tym wyścigu Hamilton. Jego rywale z czołówki nie zdobyli punktów. Liczę , że w Chinach Lewis znowu zdobedzie PP no i w końcu wygra. Hamilton mówił, że chce być równy jak w sezonie 2007.Ja nie mam nic przeciwko , parę wyścigów wygra ,sporo miejsc na podium i mistrz.
katinka
26.03.2012 10:52
Dla mnie tez Alonso w tym wyscigu byl niesamowity, takim bolidem wygrac i wyciagnac z niego wszystko - trzeba byc mistrzem. Perez tez swietnie, ale na razie to Checo musi cos jeszcze udowodnic, w przeciwienstwie do Hiszpana. No i kolejny taki dziwny troche wyscig Lewisa, pomijajac te 2 nieudane pit stopy. Niby jest tak, jak @Simi napisal, czyli dobrze i sa mocne punkty, tylko ze to inni wygrywają ;)
marios76
26.03.2012 10:06
@Kamil-F1 Za farta FIA nie rozdaje 25pkt do klasyfikacji mistrzostw F1, dostał je bo był pierwszy na mecie i kropka. A Perez nie miał farta? No proszę cię, co byś pisał jakby został na żwirku? Pokaż błędy Alonso i udowodnij, że mu się zwycięstwo nie należało? PS nie jestem jego kibicem- jestem obiektywny. Jeździłem po Sennie i się chłopak zmotywował, nie za moją sprawą raczej, ale doceniam- pokazał spore możliwości Williamsa i że jak chce to potrafi. Doceniam.
Szkot
26.03.2012 08:48
Widok wzruszonego Petera Saubera - bezcenne!
opelastra
26.03.2012 06:01
vettel najlepszy:)
opooona ;S
25.03.2012 08:51
Bravo wreszcie kto inny a nie ci sami , brava też dla Pereza i Senny życiowy wynik. :)
Kamil-F1
25.03.2012 07:39
@marios76 Że był najlepszy?Nie sądzę- jeśli już to miał najwięcej farta. Natomiast jeśli Ferrari poprawi bolid, to zwycięstw wykluczyć nie można.Jednak tysiąc razy bardziej wolę by wygrywał Massa niż Alonso, którego z resztą nie lubię.
Simi
25.03.2012 07:13
Tak, a poza tym na dodatkowy podziw zasługuje to, że nie jechał w bolidzie, który był faworytem. Nieważne, że Hamilton miał zawalony pit, a Perez popełnił błąd - ale Alonso był znakomity i koniec. Kamil-F1 - a propos tego, że być może to było ostatnie zwycięstwo Alonso w 2012 - równie dobrze, być może to ostatnie podium w karierze Pereza (tfu, odpukać). Jak więc widzisz - pisanie tego nie ma głębszego sensu.
marios76
25.03.2012 06:56
@Kamil-F1 być może? Czyli pewnego nic nie ma, jak sam twierdzisz. Ja tam jego strony nie trzymam za mocno- ale nie można mu zabrać tego, że był dziś najlepszy. Czy się to komu podoba, czy nie. I mimo świetnej jazdy Pereza, twierdzę że wygrał ten, który popełnił mniej błędów.
Kamil-F1
25.03.2012 06:04
@marios76 28 i w tym sezonie być może ostatni.Gdyby nie zepsuty pitstop wygrałby Hamilton. Co do Pereza, to wyprzedziłby Alonso bez problemu.
Adam2iak
25.03.2012 05:24
Niesamowity wyścig! Nie wyobrażam sobie, żeby po tym sezonie albo i wcześniej Checo nie wylądował w Ferrari :) Brawo Fernando, Lewis i Mark też nieźle. Świetnie Bruno, Jean-Eric, Paul i Nico. Oby więcej takich wyścigów!!!
marios76
25.03.2012 05:10
@Kamil-F1 Tak, to dopiero 28 przypadek w jego karierze ;) Perez pojechał świetnie, ale jeszcze musiałby wyprzedzić Alonso- łatwo by na pewno nie było. Różnica klasy jest taka, że próbował wyprzedzać poza torem :) @BinLadenF1 Cierniem w oku zostaje tylko ten nieszczęsny Singapur na "dopingu"... :(
adnowseb
25.03.2012 04:04
Wspaniały wyścig Alonso.
Kamil-F1
25.03.2012 03:58
Perez bez wątpienia był kierowcą wyścigu. Poza tym pozostaje mieć nadzieję że wygrana Alonso była tylko jednorazowym przypadkiem.Wszystko przez błąd na pitstopie Hamiltona...
Prophet
25.03.2012 03:54
@BinLadenF1 @Simi Amen! :) Alonso zawsze zadziwia szybkością :] @hamilton3 Gdyby gdyby... Prawda jest taka, że wygrał Alonso i już. Perez szybszy, nie szybszy na razie nie może się równać do Alonso, widać to choćby po jego błędzie.
hamilton3
25.03.2012 02:43
Alonso dlatego wygrał że padał deszcz widać było po koniec wyścigu jak Perez kręci lepsze czasy i gdyby nie ten błąd Pereza Maksykanin by wygrał. Jeśli chodzi o Karthykeiana to fatalnie się zachował z Buttonem a wspaniale z Vettelem w końcu Niemiec będzie musiał gonić zamiast odskakiwać. Świetny wyścig Senny { lepszy bilans Williamsa od zeszłego sezonu}, Di Resty, Vergne i Hulkenberga i oczywiście Raikkonena. Marcedes - bez komętarza zamiast waczyć o trzecią pozycję z Ferrari będą musieli o czwartą z Lotusem{ przewaga Lotusa}.
Simi
25.03.2012 02:43
[quote="IceMan11"]Swoją drogą jestem ciekaw wypowiedzi Seby. Po jego reakcji nie sądzę, aby uważał się za winnego tej "kraksy".[/quote] No, niestety, Narain nie zawinił. To raczej Vettel wtarabanił się w niego i przebił oponę. Fantastyczny wyścig Alonso - udowodnił, że wielcy mistrzowie nie potrzebują najlepszych maszyn, by wygrywać. Kto na niego stawiał? Chyba nikt. Ale to właśnie pokazuje, że jest najlepszy w stawce i kropka. Perez pojechał świetny wyścig - ma chłopak wielki talent, który naprawdę zasługuje na czołowy bolid. Lewis kolejny mocny finisz, dobra podstawa pod mistrzowski sezon.
BinLadenF1
25.03.2012 02:32
Fernando jest najlepszym kierowcą w F1. Taka prawda:) Zawsze się wyróżnia niezależnie od bolidu jakim jeździ. Ktoś jest w stanie zaprzeczyć z sensownymi argumentami patrząc na jego poczynania od 2005r.? Wątpię:)
krzysiek_aleks
25.03.2012 02:25
@MatiXF1 Ciebie chyba Bóg opuścił. Nie wiem, jak było z Vettelem, ale Button wepchnął się, że tak powiem, na chama i zniszczył wyścig i sobie i Hindusowi.
Kamikadze2000
25.03.2012 02:09
@MatiXF1 - tak samo krzyczałem w czasie wyścigu, gdy o jego bolid swoje maszyny uszkodzili Jenson i Seba. Ale na chłodno trzeba przyznac, że to Niemiec i Brytyjczyk popełnili błąd, a nie Narain. Osobiście kibicuje tej ekipie. Nie jest duża. Tak na prawdę została skrzywdzona przez FIA, która najpierw wyznaczyła drakońsko niski (jak na F1..;]) budżet 40 mln, a potem się z tego wycofała. Dali im szansę udziału w MŚ, ale teraz chocby chcieli, to tego zrobic nie mogą. Moim zdaniem jeżeli ten zespół nie trafi w odpowiednie ręce, zostanie po prostu wycofany, gdyż kontrakt z Concorde Agreement się skończył, a właśnie on uniemożliwiał ewentualne wycofanie się z F1. Cóż, zobaczymy... ;] ***chocby chcieli się wycofac... ;]
zawias
25.03.2012 02:04
A jeszcze Vettel rączką pomachał.:)
General
25.03.2012 01:53
Zestresowali chłopaka tym komunikatem "we need this position/points". Później przez kilka zakrętów pewnie bił się z myślami czy jechać spokojnie czy cisnąć. Następnie jak to drugie, to jak się nadarzy okazja to jednak zaatakować Alonso czy jednak nie. Efekt? Dekoncentracja i wypadł z toru. Miał Perez szczęście, że wyhamował przed tą pułapką piaskową. Narain 10th place - epic moment haha
rvs
25.03.2012 01:08
Racja po obu stronach - dotąd Narain się naraził niejednemu... Dziś nie zrobił nic złego. Jenson popłynął w niego, a Vettel zrobił podobna akcję jak na Webberze w Turcji '10. Zespół jest kpiną, Narain cienki, ale nie tu zawinił.
Aeromis
25.03.2012 12:59
@MatiXF1 [quote]Ile razy on przeszkadzał szybszym, nie mówie teraz ale we wcześniejszych rundach?[/quote] [quote]Jak dla mnie Vettel stracił przez niego konkretne punkty a Jenson może nawet zwycięstwo.[/quote]
serekms
25.03.2012 12:57
Słuchaj się akkima, to mądry człowiek jest ;)
akkim
25.03.2012 12:54
Nie Pedro, nie Hindus, nie w nich mierzyć kuszę, sam zespół to kpina, w "Opisie" poruszę.
MatiXF1
25.03.2012 12:54
Ale kurde ile razy on blokował kierowców którzy go dublowali? Ile razy on przeszkadzał szybszym, nie mówie teraz ale we wcześniejszych rundach? Co on daltonista że cały czas niebieskich flag nie widzi?!
serekms
25.03.2012 12:47
@MatiXF1 A słyszałeś może o Sakonie Yamamoto i Yuchi Ide? Do nich wiele Narainowi brakuje jeszcze. Dzisiaj był bez winy.
IceMan11
25.03.2012 12:47
@marla W tych dwóch przypadkach winić możemy tylko kierowcó McLarena i RBR.
marla
25.03.2012 12:45
@IceMan11 A kogo? To już mamy przyjąć taką zasadę, ze HRT ma być wole i kropka? @MatiXF1 Nie zwalnia. Myślisz, że powinien dostać "bana" na kolejny wyścig? Jest w ogóle jakiś punkt w regulaminie, który to przewiduje? Była kiedykolwiek taka sytuacja, że nie dopuścili do wyścigu indywidualnie kierowcę z powodów o których piszesz? Hmm... Pytania do weteranów.
YAHoO
25.03.2012 12:43
Akurat Jensonowi Karthikeyan nie miał żadnego obowiązku ustępować, w końcu nie był wtedy dublowanym kierowcą tylko normalnie walczył o pozycję.
serekms
25.03.2012 12:42
@MatiXF1 [quote="MatiXF1"]Powinni mu odebrać licencję. Jak dla mnie Vettel stracił przez niego konkretne punkty a Jenson może nawet zwycięstwo. Na stos z nim![/quote] Sorry, ale w tych incydentach niestety Narain był bez winy. Jenson za szybko jechał i nie udało mu się wyhamować. Co do Seba to Narain zostawił mu wolną optymalną linie toru. Co Twoim zdaniem Narain miał zrobić, zatrzymać się i uciec z bolidu, czy może zjechać na trawę, by przepuścić Seba? uważam, ze takich ekip jak HRT nie powinno być w F1, ale w tej sytuacji byli bez winy.
MatiXF1
25.03.2012 12:38
@marla Ale to i tak nie zwalnia go z tego co ogólnie wyprawia. Dziwie się że FIA go wogóle dopuszcza do wyścigów. Jest chyba najbardziej niebezpiecznym kierowcą w najbardziej niebezpiecznym samochodzie.
IceMan11
25.03.2012 12:36
@marla Ale nie możesz winić HRT, że jest wolniejsze niż być powinno. Swoją drogą jestem ciekaw wypowiedzi Seby. Po jego reakcji nie sądzę, aby uważał się za winnego tej "kraksy".
marla
25.03.2012 12:33
@MatiXF1 Jenson przyznał, że sam zawinił. Zablokował tyle koła przy hamowaniu, przez co zarzuciło mu lekko przodem i wpadł na KAR. Co nie zmienia faktu, że gdyby HRT było szybsze, nie było by takiej sytuacji. :/
IceMan11
25.03.2012 12:30
W Chinach też lubi popadać, więc szykuje się kolejny dobry wyścig.
Aeromis
25.03.2012 12:27
Byczek Fernando :) Bardzo podobało mi się moment wyścigu, przed zmianą opon na średnią mieszankę. Patrzyłem na czasy ALO, nie było za dobrze. Po zmianie opon gdy jego czasy niejednokrotnie wypadały nawet poza najlepszą dziesiątkę zacząłem się zastanawiać. Jakim cudem ten gość jeszcze prowadzi w wyścigu, Sauber, RBR, Mac, Lotus były często szybsze. Co teraz zrobi Ferrari, ALO prowadzi w klasyfikacji, z bliską zeru szansą utrzymania tej pozycji. Bardzo często najpierw musi być gorzej, aby mogło być lepiej, a w Ferrari jest dobrze, bo szykuje się gorsze?
MatiXF1
25.03.2012 12:25
Brawa wielkie dla Naraina - po raz kolejny pokazał swoją nadludzką inteligencję. Za to co no wyprawiał: -w zeszłym sezonie -w Australii -i teraz tutaj Powinni mu odebrać licencję. Jak dla mnie Vettel stracił przez niego konkretne punkty a Jenson może nawet zwycięstwo. Na stos z nim!
lukmack
25.03.2012 12:23
Piękny Wyścig :D Brawa dla Fernando i jeszcze większe Brawa dla "Checo" Péreza. Wielki szacunek dla Zespołu Sauber za świetne przygotowanie auta i idealne dopasowanie taktyki ale przede wszystkim talent Pereza :)