Gutierrez wygrywa chaotyczny wyścig

Esteban Gutierrez wygrał sobotni wyścig w Walencji, który był 11 rundą tegorocznych mistrzostw GP2. Zawody obfitowały w incydenty, a na torze samochód bezpieczeństwa pojawił się trzykrotnie.

Gutierrez, który wygrał tu również rok temu, wygrał po tym jak naciskał Fabio Leimera w ostatnim zakręcie po restarcie, co pozwoliło Luizowi Razii wyprzedzić ich obu na kilka zakrętów, jednak Gutierrez szybko przeskoczył przed niego. Gutierrez ostatecznie wygrał z przewagą 1,6 sekundy, pomimo startu dwie pozycje niżej niż się zakwalifikował z powodu kary za blokowanie swoich rywali w czasówce.

W normalnych warunkach spokojnie wygrałby James Calado, który był w stanie wypracować 15 sekundową przewagę w pierwszej połowie wyścigu. Jednak nie zjechał na obowiązkowy postój przed wyjazdem samochodu bezpieczeństwa, który pojawił się, by uprzątnąć szczątki z tylnego skrzydła Toma Dilmanna.

Gdy Calado zjechał na postój, zaraz przed trzecią neutralizacją, by usunąć z toru bolid Giancarlo Sarenelliego, spadł na 10 lokatę i ostatecznie został sklasyfikowany na dziewiątym miejscu po karze dla Johnego Cecotto za niebezpieczne opuszczenie boksów.

Marcus Ericsson finiszował drugi po dobrej jeździe z dziewiątej pozycji na starcie. Przeskoczył Razię w ostatnim zakręcie na sześć okrążeń przed metą, co dało mu drugą lokatę. Razia ukończył wyścig trzeci, po starcie z 11 miejsca, po tym jak Leimer spadł na czwartą lokatę po zderzeniu z Gutierrezem co kosztowało go wiele czasu. Rio Haryanto zdobył piątą pozycję, przed Nathanaelem Berthonem i Maxem Chiltonem.

Drugi samochód bezpieczeństwa wyjechał po tym, jak Fabrizio Crestani rolował po uderzeniu Jolyona Palmera w 10 zakręcie. Lider klasyfikacji generalnej, Davide Valsecchi zaliczył fatalny start i uszkodził swoje przednie skrzydło, jednak obronił się przed Calado w końcówce wyścigu i wywalczył ósmą lokatę, co da mu jutro pole positon w sprincie.


Źródło: autosport.com