Perez nie jest zainteresowany zespołami z końca stawki

Meksykanin, jeśli będzie musiał, poszuka miejsca w innej serii wyścigowej
19.11.1315:04
Igor Szmidt
2549wyświetlenia

Sergio Perez przyznał, że nie jest zainteresowany dołączeniem do zespołu z końca stawki Formuły 1. McLaren ogłosił w zeszłym tygodniu, że Meksykanina zastąpi w sezonie 2014 mistrz formuły Renault 3.5 - Kevin Magnussen.

Ta informacja postawiła Pereza w niekomfortowej sytuacji, mimo iż McLaren pomaga swojemu kierowcy znaleźć jakiekolwiek miejsce w przyszłorocznej stawce. Perez przyznał jednak, że nie jest zainteresowany przyjęciem obojętnie jakiej propozycji.

Tak, to prawda. Pomagają mi, jednak prawdą jest również to, że bardzo ciężko jest znaleźć miejsce w zespole, które dałoby mi obecnie motywację do jazdy w Formule 1 - powiedział Perez.

Zapytany o to, czy rozważał opcję przejścia do zespołu takiego jak Caterham, czy Marussia, odpowiedział: Nie wiem, jednak nie chcę nad tym myśleć, ponieważ mam dużo do zaoferowania, a przejście do takiego zespołu zatrzymałoby moją karierę. Musiałbym znaleźć inną opcję.

Kierowca McLarena dodał, że nie zdecyduje się na zostanie w Formule 1 każdym kosztem i jeśli nie znajdzie dla siebie konkurencyjnego zespołu na sezon 2014, poszuka miejsca w innej serii wyścigowej.„Na tą chwilę nie rozważałem ścigania się w innej serii, jeśli jednak będę musiał dojść do tego punktu, rozważę go i chciałbym podjąć decyzję w najbliższych dniach.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

17
Sycior
20.11.2013 06:26
Trochę prawdy w tym jest że lobbowano za Magnussenem. Nie twierdzę że McLaren ma super hiper bolid. Ba w porównaniu z zeszłorocznym to maja złom, ale prawdziwy materiał na mistrza i z takiego szmelcu wyciśnie co się da. Dwa, to kolega z zespołu jest pierwszym rywalem i Perez w swoim trzecim sezonie w F1 przegrał z Buttonem który jest nie pierwszej młodości a i też nie jest jakiś super szybki. Dla mnie jego mit jest obalony, i nie ukrywam że jeszcze rok temu sam w ten mit wierzyłem. Może i ostatnio wziął się w garść, ale tylko dlatego że palił mu się grunt pod nogami, także nie dziwie się McLarenowi że go pogonili, bo i po co im taki kierowca co jeździ dobrze jak jest bolid dobry, a jak bolid słaby to ma to gdzieś i jedzie aby jechać. Olał sprawę to oleją i jego i dobrze P
jpslotus72
20.11.2013 04:20
@Aeromis OK - jeśli nie wierzysz mnie, to uwierz Whitmarshowi (który jeszcze niedawno chciał utrzymać tegoroczny skład na 2014). W wolnej chwili przeczytaj jego wypowiedzi po każdym GP tego sezonu. Tam jest na na bieżąco ocena występów obu kierowców, wyjaśniane są przyczyny lepszych czy gorszych startów, mowa jest tam o problemach zespołu itp. Ty np. twierdzisz, że Pereza nie można usprawiedliwiać pechem, tymczasem Whitmarsh czyni to kilkukrotnie i to nie ogólnie, tylko podając za każdym razem, na czym, ów pech polegał (np. nie raz strata przez zbyt długi pit-stop). I wg tej lektury wcale nie widać takiej różnicy między oceną Buttona i Pereza (Martin często podkreśla, że Meksykanin wykonał świetną robotę w tych warunkach, jakie miał do dyspozycji), ani też nie widać tego rozczarowania Perezem. Dlatego nie dziwię się, że Sergio był tak zdziwiony tą decyzją McLarena - i dziwię się, że wielu na podstawie tej decyzji przekreśla opinie o Perezie, wygłaszane ze strony McLarena przez cały sezon. Te słowa Whitmarsha są dosyć symboliczne:[quote]Dla Checo to był weekend kształtujący jego charakter, ponieważ nie ze swojej winy musiał pokonać kilka problemów zarówno w sobotę i niedzielę. Jechał dzisiaj fantastycznie pokazując odporność, która uczyniła go tak popularnym kierowcą, który nie odpuszcza. Przez całe popołudniu jechał świetnie i liczył na zasłużony finisz na pozycji punktowanej. Zakończenie wyścigu z kolejną przebitą oponą było niesamowicie okrutnym szczęściem[/quote]Perez nieraz zmagał się z problemami - i radził sobie bardzo dobrze. Niedawno musiało wydarzyć się coś, co nie przekreślało Pereza, tylko mocno "lobbowało" za wprowadzeniem Magnussena (nie udało się do innego zespołu, to musiał zająć miejsce Pereza).
Aeromis
20.11.2013 02:05
1. Ma znaczenie ale uważam że je wyolbrzymiasz, talent powinien się obronić sam a tak się nie stało. 2. Nie ma znaczenia, to tłumaczenie w stylu "kiepskiej baletnicy...". Perez jeździł w Sauberze więc na pewno ma doświadczenie w ekipie środka stawki, na pewno większe niż w czubie stawki, pod tym względem w niczym Buttonowi nie ustępuje 3. Ja uważam że lepszy (!) ale to jednocześnie świadczy przeciw niemu. Pokazuje jego talent, ale także to jak bardzo się obijał w tym sezonie. Bolid zły to se olał, zrobił to kierowca w swoim zaledwie trzecim roku startów, jakby był co najmniej Schumacherem. Taka słabość charakteru w F1 jest moim zdaniem niedopuszczalna. Perez skupił się nie na punktach dla zespołu i walce o wyniki a na robieniu show jak tylko Button był w pobliżu. To nie jest kwestia niedojrzałości a "dojrzałej głupoty". 4. Podobnie jak w punkcie 3. Perezowi zapalił się grunt pod nogami to łaskawie zaczął się ścigać jak należy. 5. Ależ oczywiście, to znaczy bardzo dużo. Ja jednak twierdzę że trzeci rok startów to być albo nie być. Perez nie pokazał że chce być, tzn zaczął łaskawie pokazywać od kilku GP. Zrozumiałbym jakby BUT miał ich nawet ponad 2* więcej ale w wyniku na szczęśliwie wygranego deszczowego GP. Tak jednak nie było. Żaden sezon nie jest w pełni miarodajny. Pozycje końcowe Pozycje startowe Ale po trzech sezonach widać jak na dłoni że mamy do czynienia z kapryśnym kierowcą który walczy jak widzi cel, bo niestety sam fakt że jest w F1 nie jest dla niego wystarczającym powodem.. [quote]A co powiesz o Buttonie[/quote]Po VET, ALO, HUL, HAM i RAI to dla mnie kierowca numer 6. Zdobywał punkty gdy McLaren najbardziej ich potrzebował, maksymalizował zdobywanie punktów i żeby nie było. Życzyłem Perezowi jak najlepiej, chciałem by wygrał z Buttonem, którego zachowanie przed tym sezonem mi się nie spodobało.
jpslotus72
20.11.2013 10:12
@Aeromis W tym przypadku wydaje mi się, że niedokładnie zrozumiałeś o co chodzi. Nie głoszę "prawdy absolutnej", ze Perez jest świetnym kierowcą (chociaż uważam, że jest utalentowanym i dobrze się zapowiadającym na przyszłość) - odniosłem się tylko do "prawdy absolutnej", że "w McLarenie mit utalentowanego Pereza został obalony". Tutaj tak, mam bardzo duże przekonanie, że takie twierdzenie nie ma podstaw: 1. Perez debiutował w McLarenie. Tak czy nie? Ma to znaczenie czy żadnego? 2. McLaren miał zupełnie nieudany bolid, szczególnie w pierwszej części sezonu (Whitmarsh - "nie wiadomo jak ten bolid poprawiać, dane z toru i z tunelu mówią zupełnie coś innego", "podejście do konstrukcji było zbyt agresywne, lepiej było rozwijać zeszłoroczny bolid" - i Button: "bolid prowadzi się fatalnie i nie wiadomo jak go ustawić"). Tak czy nie? Ma to znaczenie czy żadnego? 3. Perez w bezpośrednich pojedynkach na torze był równorzędny (fakt), a moim zdaniem lepszy (opinia). 4. W ostatnich 10 wyścigach kwalifikacje wychodzą dokładnie pół na pół: 5 dla Pereza, 5 dla Buttona - ale ostatnie 3 dla Pereza. W tych 3 ostatnich wyścigach Perez trzykrotnie punktował - Button przywiózł z nich tylko 1 pkt. z Austin. Jest tu nadzieja na progres Pereza czy potwierdzenie "obalenia jego mitu"? 5. Naprawdę nic to nie znaczy, kiedy jeden z kierowców ma na koncie tytuł mistrza świata, 14 sezonów w F1 i czwarty sezony w zespole, prowadzonym przez swoich rodaków, a drugi 3 sezony, w obecnym debiut w McLarenie, dla którego jest to zupełnie nieudany rok w ogóle (ani jednego podium)? Tak - jestem pewien, że nie można "obalić mitu o talencie Pereza" na podstawie tego sezonu, który naprawdę nie jest miarodajny (czyli nie daje miary, którą można kogoś zmierzyć), biorąc pod uwagę wszystkie dane i okoliczności, a nie tylko punkty w klasyfikacji generalnej (zresztą po Austin i ten bilans się poprawił - 61:41). A co powiesz o Buttonie wyłącznie na podstawie tego sezonu? Błysnął talentem?
macieiii
20.11.2013 02:20
Aeromis przypomnij sobie jak Fisichella wskoczył do Ferrari. Włoch w stajni wszech czasów- Włoskiej. Nie dał rady. Perez miał świetne występy w Sauberze a z Buttonem często sobie radził, zwłaszcza w kwalifikacjach gdzie przy takim słabym bolidzie istotne jest miejsce startowe. Mi się bardzo gość podoba jak jeździ. Być może nagonka była by telmex oddalić, bo sam zainteresowany jeździł dobrze, trochę w kratkę, ale nie można decyzji tłumaczyć samym "jesteśmy McLarenę". McLaren nawet nie ma przyzwoitego bolidu a w takim sezonie zamiast zbroić się jak Ferrari pewniakami to wpuszczają debiutanta. Jest obiecujący, ale na pewno stoją za tym pieniądze, być może nawet Honda miała coś do powiedzenia w tej sprawie JUŻ teraz. Nie wiem czemu tak surowo ocenia się takich kierowców jak Grosjean czy Perez, skoro mają gwiazdy u boku. Button moim zdaniem nie zachwyca. Co z tego że jest świetnym ciułaczem, jak w mojej opinii trochę zbyt zachowawczo jeździ. A zachowanie typu "weźcie mi go z drogi" jest jak by Alonso wypowiadał "ridiculous". To że Perez miewa słabsze wyścigi nie znaczy że nie jest wielkim talentem. Konkurencja jest ostra, a nie bierze się młodego na jeden sezon.
Aeromis
20.11.2013 12:04
@jpslotus72 [quote]Wystarczyło oglądać ten sezon ze zrozumieniem.[/quote]Jest różnica pomiędzy opinią (twoją, moją) a udawaniem poznania prawdy absolutnej co zrobiłeś nie wiem po co. Przyznam szczerze iż nie rozumiem tego czemu tak bardzo go wybielasz. McLaren ma lepszy bolid niż Sauber Force India ale tylko Button jest w stanie to udowodnić, gdyby Perezów było dwóch, to oglądając wówczas z niezrozumieniem można by Sergio tłumaczyć bolidem, ale nie można. Nie ma sensu także porównywać kariery Pereza i Buttona bo w trzecim sezonie wzwyż każdy utalentowany kierowca powinien mieć jakieś minimum poniżej którego nie schodzi. Nie ma sensu także przejaskrawiać faktów bo wystarczyłoby gdyby Sergio jeździł na poziomie Buttona będąc od niego nieco słabszym. Button nie zdobył punktów w jednym czy dwóch GP, ciułał je regularnie, jego najlepsze miejsce to 5, tak samo jak i Pereza a mimo to przewaga po stronie Brytyjczyka jest bardzo duża Czy powodem jest kolosalny pech Sergio? Nie. Jaki jest więc powód? Powodem jest bardzo nieregularna forma Pereza i niczym tego nie obalisz.
monako
19.11.2013 11:19
@jpslotus72 dokładnie. @ManiakF1 Lotus pewnie weźmie Maldonado, chociaż ostatnim PRem to się nie popisał, i byłbym rad gdyby zraziły się tym do niego zespoły.. No, ale niestety kasa. Więc Perez najprędzej wróci do Saubera, ewentualnie do FI za Sutila. Jeżeli nie to inna seria i opcja testera opon rzeczywiście by była niezła dla niego.
ManiakF1
19.11.2013 09:06
No chłopaku czołowe teamy są już zaklepane, więc ja bym nie marudził, tylko już zaczął rozmawiać z Lotusem, Force India albo Sauberem. Te 2 ostatnie to teamy ze środka stawki, ale lepszy rydz niż nic.
jpslotus72
19.11.2013 07:35
@Sycior [quote="Sycior"]w McLarenie mit utalentowanego Pereza został obalony.[/quote]Oczywiście, Meksykanin w najlepszym od lat sezonie McLarena spalił się zupełnie - mając do dyspozycji kosmiczny bolid, został zmiażdżony przez Buttona (czwarty sezon w McLarenie, czternasty w F1), szczególnie w ostatnich wyścigach... Wypisałem już w tym temacie sporo czcionki i nie chce mi się dłużej obalać mitu o "obaleniu mitu Pereza". Wystarczyło oglądać ten sezon ze zrozumieniem.
temal
19.11.2013 06:58
[quote="Sycior"]gdyż w McLarenie mit utalentowanego Pereza został obalony[/quote] w przyszłym roku to samo będzie z hulkenbergiem nie wiem który lepszy od drugiego, perez przynajmniej ma kasę...
macieiii
19.11.2013 04:26
@Aeromis, ale jak sam mówi siedzieć w F1 mu się nie chce tylko by w niej być, to co mówić jakiś tester. To dobre dla Heidfelda żeby go z powrotem po sezonie wzieli bo swoje osiągnął. Niech odejdzie i osiągnie dużo w jakiejś serii. Wielu kierowców którzy odchodzą z F1 pozostają w cieniu. Perez jest bardzo dobry i szkoda żeby udawał że jeździ, siedział na 3 kierowcy bo z roku na rok zapowiada się że trudniej dołączyć do F1, a jego celem jest jak sam przyznał mocny zespół. Dzisiaj jest prawie pewne że zrezygnuje.
Adam2iak
19.11.2013 03:34
Jeśli istnieje dobry moment na dołączenie do zespołów z końca stawki to jest to nadchodzący sezon.
Zajkos
19.11.2013 03:25
Skoro Hulk zrezygnuję z Lotusa to może Sergio?? Ale Pastor jest niestety..
katinka
19.11.2013 03:21
McLaren nie mógł znaleźć miejsca w stawce na 2014 dla Magnussena, to dla Pereza pewno też nie dadzą rady. Oby tylko F1 nie skończyła się dla Sergio tak jak dla Jaime :( Nie rozumiem tych co mówią, że Perez w Maku pokazał, że wcale nie ma talentu. To co w Sauberze miał, a w McLarenie już nie? Jeśli Button Mistrz Świata kiedyś przez wielu uważany za jednego z najlepszych kierowców, a nawet równego Alonso jeździł jak jeździł w tym sezonie, to co mógł zrobić młody kierowca w nowym zespole z nieudanym bolidem? To pewno Hamilton też nie ma talentu, bo taki Rosberg mu czasem szybkością dorównuje...
Sycior
19.11.2013 02:52
Jak już wyleci z F1 to moim zdaniem do niej nie wróci, chyba że ktoś naprawdę będzie potrzebował kasy Telmexu :P Cóż kontraktem z McLarenem strzelił sobie w kolano (no ale kto odmawia komuś takiemu jak McLaren?) gdyż w McLarenie mit utalentowanego Pereza został obalony. Teraz maksimum jego możliwości to jakiś zespół ze środka stawki ze względu na kasę. A jeśli nie interesują go zespoły z końca stawki no to cóż żegnam i płakać nie będę :P
Aeromis
19.11.2013 02:40
Z drugiej strony jest idealnym materiałem na testera opon. Perez potrzebuje nauki i pokory, a Pirelli kogoś kto potrafi być superszybki.
Adakar
19.11.2013 02:10
a może mclaren zwyczajnie znalazł innego głownego sponsora, który dał tyle samo/więcej kasy -> ALE plusem takowego sponsora (w przeciwieństwie do TELMEXa) jest wolna ręka co do wyboru kierowców do OBU kokpitów. Umowa z Telmexem niejako zobowiązywała by do trzymania Pereza albo innego najemnika w 1 kokpicie. A tak dorwali innego sponsora i dlatego pojawi się za rok Button i Magnusen. Perez, widziałbym go na drogowych torach przynajmniej w 2014 w IndyCar - jeżeli Telmex ciągle chce na niego łożyć, to nie powinien mieć problemów z dobrą ekipą za ułamek kwoty z F1 i szukać ewentualnie miejsca za rok w F1 ponownie.