Podsumowanie wyścigu o Grand Prix Węgier

15.08.9900:00
Marek Roczniak
13417wyświetlenia
Mika Hakkinen wreszcie zdołał uwolnić się od pecha, który prześladował go przez trzy ostatnie eliminacje, zwyciężając w wyścigu o Grand Prix Węgier. Radość z tego zwycięstwa była jeszcze ważna z innego powodu - tor Hungaroring jest traktowany jak domowy wyścig przez fińskich fanów i tutaj zjawia się ich zawsze najwięcej, a Hakkinen jeszcze nigdy tutaj nie zwyciężył. Warto również wspomnieć, że Hakkinen przejechał wszystkie siedemdziesiąt siedem okrążeń na prowadzeniu i nawet przez krótką chwilę nie znajdował się na innej pozycji. Na drugim miejscu wyścig ukończył David Coulthard i jest to zarazem drugi przypadek podwójnego zwycięstwa zespołu McLaren Mercedes w tym sezonie. Eddie Irvine po błędzie popełnionym w końcowej fazie wyścigu był w stanie dowieść tylko trzecią pozycję do mety. Kolejne miejsca zajęli Heinz-Harald Frentzen, Rubens Barrichello i Damon Hill. Brazylijczyk swoją piątą pozycję w głównej mierze zawdzięcza strategii, która zakładała o jeden postój mniej od Hilla.

Ogólnie rzecz biorąc, wyścig ten można by opisać jednym słowem - nudny. Jedyne trochę ciekawe momenty to start wyścigu i postoje w boksach, w czasie których mogą nastąpić przetasowania kierowców, a tak poza tym praktycznie zero wyprzedzania. Nawet Ferrari prowadzone przez Mikę Salo nie było w stanie wyprzedzić bolidów z zespołu Arrows. Ile takich wyścigów zobaczymy jeszcze w tym sezonie?