Zmiany w przepisach na sezon 2017 oprą się na silnikach V6

W grę wchodzi zwiększenie mocy jednostek napędowych do około 1000 koni mechanicznych.
19.04.1512:48
Nataniel Piórkowski
5944wyświetlenia

Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff potwierdził, że plany rewolucyjnych zmian w Formule 1 na sezon 2017, będą opierały się na stosowanych obecnie hybrydowych silnikach V6.

W ostatnich miesiącach władze sportu prowadziły rozmowy na temat wprowadzenia do F1 silników o mocy tysiąca koni mechanicznych. Chociaż na początku tego weekendu szef FOM - Bernie Ecclestone wezwał do porzucenia technologii V6 i powrotu do sprawdzonych jednostek V8, podczas piątkowego spotkania producenci opowiedzieli się za dalszym korzystaniem z silników hybrydowych.

Pojawiło się wiele różnych opinii na temat tego jak powinny wyglądać przepisy na sezon 2017, dotyczące jednostek napędowych i podwozia. W piątek doszło do bardzo owocnego spotkania. Brali w nim udział Charlie Whiting i Bernie. Omawialiśmy koncepcje stworzenia spektakularnej formuły, która mogłaby zostać wdrożona w sezonie 2017. Sądzę, że wszyscy producenci jasno opowiedzieli się za tym, by pozostać przy obecnej architekturze silnika wraz z systemami hybrydowymi. Taką obraliśmy drogę i tak - przynajmniej w tej chwili - wygląda obecny status wypracowany pomiędzy Ferrari, Renault, Hondą oraz Mercedesem - ujawnił Wolff w rozmowie z dziennikarzami magazynu Autosport.

Austriak dał jasno do zrozumienia, że pomimo tego, iż podniesienie mocy silników oraz poprawa ich dźwięku są w praktyce dość proste do osiągnięcia, związane ze zmianami koszty muszą być ściśle kontrolowane. Jeśli chodzi o przepisy na sezon 2017, to jednostki napędowe wszystkich producentów będą miały moc powyżej 900 koni mechanicznych. Teraz pojawia się pytanie o to, jakie są nasze cele na rynku. Czy różnica pomiędzy 950 a 1000 koni mechanicznych jest aż tak olbrzymia? Myślę że dość łatwo podnieść moc silników poprzez zwiększenie limitu przepływu paliwa. Jeśli zwiększymy go o 10 lub 20 kg na godzinę, silniki będą miały moc większą niż tysiąc koni mechanicznych.

Pojawia się jednak potrzeba przeprojektowania kluczowych części silnika. Trzeba uczynić je bardziej niezawodnymi - rozwój ten ponownie będzie obarczony wysokimi kosztami. Wszyscy chcemy spektakularnej formuły, nie tylko pod względem podwozia, ale także jednostek napędowych. Debatujemy teraz nad tym, jak ją osiągnąć - zakończył dyrektor Mercedes-Benz Motorsport.

KOMENTARZE

11
dejacek
26.04.2015 07:33
zwróćcie uwagę na ostatni akapit. Okazuje się że osiągnięcie oszczędności w postaci 5 czy 4 silników na sezon jest piekielnie kosztowne. Czyli mamy paradoks, być może taniej by było pozwolić na zastosowanie 20 silników na sezon niż windować koszty na jakieś porcelanowo tytanowe elementy silnika.
Kamikadze2000
20.04.2015 08:37
@ROOK - liczę na rozstrzygnięcia pokroju sezonu 2009. :)
SirKamil
19.04.2015 09:21
[quote]same nigdy niczego nie wymyśliły.[/quote] Nie jest to najszczęśliwsza teza. Problem jest inny. Optymalizacja, optymalizacja, optymalizacja.
enstone
19.04.2015 12:46
Wiadome było, że zespoły nie przejdą na silniki V8. V6 TURBO nie są złe, jeżeli zwiększą limit przepływu paliwa, zwiększą obr/min i poprawią znacząco dzwięk to będzie w porządku.
ROOK
19.04.2015 12:30
[quote="Kamikadze2000"]Miejmy nadzieje, że zmiany w przepisach ukrócą wszelką dominację i zespoły ścieśnią się.[/quote] [color=white].[/color] Ale na ogół jest raczej odwrotnie. Bo zespoły dzielą się na te, które stać na własne badania, na sprawdzanie różnych własnych wynalazków i te są zawsze w czołówce zaraz po zmianie przepisów oraz na te, które stać jedynie na imitowanie najlepszych — na kopiowanie technik, które sprawdziły się u innych. One doganiają czołówkę dopiero w następnych sezonach stabilnych przepisów — same nigdy niczego nie wymyśliły.
Kamikadze2000
19.04.2015 12:18
Aerodynamika nie może być tak zaawansowana, bo znowu będzie trudno o walkę na torze. Im bardziej ograniczona tym lepiej. Miejmy nadzieje, że zmiany w przepisach ukrócą wszelką dominację i zespoły ścieśnią się. Bo podział na kategorie (tu walczą jedni, a reszta daleko w tyle) nie służy zdrowej rywalizacji.
Mr President
19.04.2015 11:37
W F1 brakuje także dawnej aerodynamiki. Tegoroczne Audi R18 zachwyca niesamowitym dociskiem, zwrotnością i w moich oczach bolidy z Jedynki nie są tak efektywne aerodynamicznie. Przez cięcia w tym obszarze wyprzedzanie stało się zbyt łatwe i straciło swój urok. Większe emocje towarzyszą walce, która kończy się atakiem po kilku okrążeniach, czy sukcesem po kilku próbach niż wymijaniu z DRS-em. Jeśli bolidy mają być spektakularne, potrzebują nie tyle wielkiej mocy, co wrażenia "magicznego" przyklejenia do toru, tak, aby wszyscy byli przekonani, że żaden inny samochód nie przejedzie okrążenia szybciej, nawet jeśli poradziłby sobie na prostej.
marios76
19.04.2015 11:09
@Damos 35 lat temu mogli, to pewnie dziś dadzą radę więcej. ;)
hawaj
19.04.2015 11:05
Bernie przypomina mi polskich polityków, jak nie wiedzą skąd znów wziąć pieniądze, to zaczynają szukać w miejscu gdzie przed chwilą ukradli :-)
Damos
19.04.2015 11:03
W technologii turbodoładowanych jednostek napędowych spokojnie mogą osiągnąć moce rzędu 1500KM przy odpowiednim przepływie paliwa. Wywinduje to koszt silnika na kosmiczny poziom....
xdomino996
19.04.2015 10:58
To było raczej oczywiste. Nie po to ładowano kupę kasy w ta technologię by tak szybko ją porzucić. A V6 w turbo jadą dobrze, więc niech zostaną :)