Komisja F1 omówi problem potencjalnej różnicy w osiągach silników

Po raz kolejny podkreślono chęć uniknięcia scenariusza podobnego do tego z roku 2014.
25.04.2511:17
Maciej Wróbel
87wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zespoły Formuły 1 zgodziły się co do ogólnej idei wprowadzenia mechanizmów wyrównujących szanse dla producentów jednostek napędowych w sezonie 2026, by uniknąć sytuacji, z jaką mierzono się na początku ery hybrydowej.

FIA, Formuła 1 oraz zespoły omówiły podczas czwartkowego posiedzenia Komisji F1 w Genewie kwestie dotyczące regulacji silnikowych na sezon 2026, wyrażając przy tym obawy, że nowe przepisy mogą drastycznie rozbić stawkę, gdy wejdą w życie w przyszłym roku. Panuje ogólna chęć, by uniknąć powtórki z 2014 roku, gdy Mercedes uzyskał ogromną przewagę nad resztą stawki, a niektórym producentom - jak Hondzie, która dołączyła w 2015 - zajęło lata, by nadrobić straty.

W odróżnieniu od tamtego okresu, przyszłoroczne programy jednostek napędowych będą objęte limitem budżetowym, co dodatkowo utrudniłoby potencjalnie słabszym producentom pogoń za czołówką. Z tego powodu podczas spotkania rozważano różne mechanizmy wspierające doganianie rywali.

Jak ustalił Autosport, zespoły doszły do wstępnego porozumienia, by umożliwić producentom, którzy wyraźnie odstają, korzystanie z dodatkowych godzin testów na hamowni oraz uzyskać większy limit budżetowy w zakresie prac nad jednostką napędową. Przy ocenie, kto kwalifikuje się do takiego wsparcia, brana będzie pod uwagę jedynie wydajność silnika, a nie całego zespołu.

Na tapecie znalazła się również propozycja znaczącego ograniczenia elektrycznego komponentu jednostek napędowych na przyszły sezon, aby uniknąć sytuacji, w których samochody muszą znacząco zwalniać na prostych z powodu rozładowania baterii.

Temat ten ponownie podzielił środowisko podczas weekendu wyścigowego w Arabii Saudyjskiej. Szef Mercedesa, Toto Wolff nazwał propozycję żartem, podczas gdy Christian Horner, którego Red Bull pracuje nad własnym silnikiem przy współpracy z Fordem, był jej zdecydowanym zwolennikiem. Jednym z możliwych kompromisów miałoby być ograniczenie zmian tylko do tempa wyścigowego na torach z dominującymi długimi prostymi, jak Monza.

W tej chwili zespoły pozostają podzielone w kwestii tego, jak powinien wyglądać akceptowalny kompromis. Wszelkie zmiany dotyczące jednostek napędowych poddawane będą wnikliwiej analizie przez specjalny komitet doradczy do spraw silników.

W oświadczeniu FIA poinformowała: Komisja F1 omówiła wstępnie usprawnienia w strategii zarządzania energią na sezon 2026, a także wysokość środków mających na celu rozwiązanie kwestii finansowych, które mogą dotknąć producentów jednostek napędowych doświadczających niskich osiągów lub poważnych problemów z niezawodnością w 2026 roku.

Komisja F1 zajęła się również szukaniem rozwiązań problemu pożarów trawy, które zakłóciły weekend Grand Prix Japonii, gdy treningi i kwalifikacje były kilkakrotnie przerywane z powodu iskier z bolidów podpalających trawiaste pobocza toru Suzuka.

Uzgodniono, że należy zbadać zarówno możliwość zastosowania alternatywnego materiału w podłogach bolidów (stal), jak i potencjalnych działań zabezpieczających na niektórych torach.

Przejście z tytanu na stal nierdzewną na torach z trawiastymi poboczami może jednak mieć wpływ na wagę bolidów, co wymaga dalszych analiz.

Na spotkaniu omawiano również inne kwestie organizacyjne, w tym wprowadzenie obowiązkowej strategii dwóch pit stopów podczas Grand Prix Monako oraz korekta limitu wydatków inwestycyjnych dla nowych zespołów przed planowanym wejściem Cadillaca w przyszłym roku.