Ricciardo: F1 upadłaby bez Red Bulla

Australijczyk uważa, że odejście obu ekip oznaczałoby koniec dla sportu
14.12.1511:17
Łukasz Godula
1857wyświetlenia

Daniel Ricciardo uważa, że Formuła 1 ryzykowała upadkiem w sytuacji, gdyby ekipy Red Bulla nie zażegnały kryzysu w sprawie dostawcy silnika. Los Red Bulla i Toro Roso pozostawał niepewny przez większość roku, gdyż oba zespoły miały problem ze znalezieniem konkurencyjnej jednostki na sezon 2016.

Sytuacja ostatecznie została rozwiązana na przyszły rok, Red Bull będzie ścigał się z silnikami Renault pod marką TAG, a Toro Rosso będzie używało starej jednostki Ferrari, jednak w dłuższej perspektywie nic nie zostało sfinalizowane. Ricciardo, który zostałby bez fotela wyścigowego, gdyby Red Bull odszedł z stawki uważa, że sprawa mogła zahaczyć o szerszy aspekt Formuły 1 gdyby nie udało się znaleźć dostawcy, gdyż sport mógłby tego nie przetrwać.

Moim zdaniem ten sport, szczególnie w sytuacji w jakiej się znajduje... Nie chce mówić, że jest źle, jednak strata dwóch zespołów z pewnością sprawiłaby, że znalazłby się w ciężkim położeniu. Wydaje mi się, że nie przetrwałby - powiedział Ricciardo w rozmowie z serwisem motorsport.com.

Pomimo obaw co do przyszłości Red Bulla, które wniosły dość dramatyczną sytuację w szeregi kadry zarządzającej, Ricciardo stwierdził, że był stanie na ten czas odciąć się od polityki. Byłem informowany wystarczająco często, by wiedzieć, że zostajemy w stawce na przyszły rok - powiedział Australijczyk. Nie musiałem znać detali, wprawdzie to również moja sprawa, ale tan naprawdę nie mam na nią wpływu. Mogłem zająć się jedynie jazdą. Jednak oczywiście zapytałem o to jak się sprawy mają oraz czy muszę szukać angażu gdzieś indziej.

KOMENTARZE

9
82TOMMY82
16.12.2015 06:32
przez 10 lat nie przegapilem ani jednego wyscigu, przez ostatnei 2 lata z wlasnej woli odpusiclem 5 wyscigow po X poczatkowych okrezeniach, po prostu nie dalo sie tego ogladac, z czego w wiekszosci przypadkow jak wrocilem do TV pod koniec wyscigu, de facto nie zmienila sie ani jedna pozycja kierowcow. nudy, nudy, nudy, w kolko sztuczne zmiany przepisow zeby sztucznie wprowadzic cos nowego, a potem kolejne zmiany przepisow zeby naprawic to co sie popsulo wczesniejszymi zmianami. I tak co roku... Niestety ale F1 schodzi na psy, to juz nie jest to co kiedys.
Yurek
15.12.2015 08:00
[quote="mich909090"]Kiedyś nawet w F1 jeździli bolidami F2, w 1969 roku do GP Hiszpanii przystąpiło tylko 13 zawodników itp,itd .[/quote] Akurat ani jedno, ani drugie, nie ma z kryzysem nic wspólnego. Wprowadzenie regulacji F2 w 1952 było wyrazem nazwijmy to wyższej konieczności, a nie żadnego kryzysu. Nb. Red Bulla nie było w F1 przez ponad pół wieku i jakoś nie upadła.
Maciek znafca
15.12.2015 05:54
Szanuje, lubie i doceniam gościa za to co robi na torze, ale to co powiedział to paranoja. Aż żal komentować. [quote]Jednak oczywiście zapytałem o to jak się sprawy mają oraz czy muszę szukać angażu gdzieś indziej[/quote] No właśnie, gdyby powiedział coś innego to musiałby szukać angażu gdzieś indziej.
Aeromis
14.12.2015 10:13
Dlatego właśnie bardzo żałuje że tak się nie stało. Nie byłoby wówczas wyjścia i Merc z Ferrari byłyby zmuszone do podwinięcia ogona i rozpoczęcia dbania o dobro F1 (lub podporządkowania się temu ładowi) a nie o utrzymanie swojej hegemonii. Bernie w obecnej sytuacji może nie wyciągnąć największej armaty, raczej zgodzi się na rządy silnikowych oligarchów, którym wszystko wolno i co mogą dyktować co kto może a co nie. Odejście RBR+STR musiałoby przyspieszyć ten nieunikniony proces, a tak latka będą lecieć i pierwsze próby pojawią się nie wcześniej jak w 2017, realnie rok później. Nie chciałbym widzieć oligarchów silnikowych władających F1 do 2020 roku jak to ma być obecnie... kupa czasu.
Saruto
14.12.2015 06:52
@mich909090 Teraz regulamin tego nie zezwala ;) Organizator prędzej zawiesi F1 na cały sezon niż dopuści do startu 13 bolidów ;)
rno2
14.12.2015 06:12
Daniel nieco przesadza, ale odejście jednego zespołu z czołówki i jednego z środka stawki byłoby ogromnym ciosem dla F1. Tym bardziej byłoby szkoda, ponieważ Red Bull stawia na utalentowanych kierowców, a nie na paydriverów...
mich909090
14.12.2015 05:22
Proponuję Ricciardo poczytać trochę książek o historii F1 ,a dowie się że w w tym pięknym sporcie były większe kryzysy. Kiedyś nawet w F1 jeździli bolidami F2, w 1969 roku do GP Hiszpanii przystąpiło tylko 13 zawodników itp,itd .
dxx91
14.12.2015 04:25
Niech się ten RB tak nie napina, zespoły przez 66 lat przychodziły i odchodziły i jakoś F1 nie upadła, dlaczego miałaby upaść po ich odejściu?
Masio
14.12.2015 11:43
F1 i tak już coraz bardziej podupada przez głupie zasady... :/