Marchionne: Limity budżetowe nie zdadzą egzaminu

Włoch jest przeciwny rozwiązaniu, nad którego wprowadzeniem zastanawia się Liberty Media.
22.12.1610:52
Nataniel Piórkowski
1196wyświetlenia


Komentując ostatnie plany Liberty Media prezes Ferrari - Sergio Marchionne stwierdził, że wprowadzenie limitów budżetowych do Formuły 1 skazane jest na niepowodzenie.

W niedzielnym wydaniu The Telegraph informował, że Liberty Media Group pragnie wykorzystać ograniczenia budżetowe do wyrównania osiągów pomiędzy zespołami.

W 2009 roku zespoły takie jak Ferrari czy Red Bull groziły organowi zarządzającemu, że odejdą ze sportu jeśli wprowadzone zostaną ograniczenia na poziomie czterdziestu milionów funtów. Chociaż Marchionne zgadza się z tym, iż Formuła 1 powinna pracować nad redukcją kosztów, to zaznacza, że wprowadzenie limitów budżetowych nie przyniesie żadnych wymiernych korzyści.

Interwencje jakie podejmowano do tej pory, począwszy od ograniczania kosztów dostaw jednostek napędowych a skończywszy na redukcji godzin pracy w tunelach aerodynamicznych, okazywały się całkowicie nieefektywne. Formuła 1 to niesamowicie drogi sport - powiedział Marchionne.

Mamy tu zespoły producentów, takich jak Renault czy Mercedesa, duże firmy, jakie mogą skupić się na prowadzeniu rozwoju w szerszym zakresie. Akceptuję cel redukcji kosztów, ale wiele zależy od nas i tego jak dostosujemy się do tych wymagań. Nie uważam jednak, by limity budżetowe dobrze się spisały. Problem polega na tym, że przy takich restrykcjach dojdzie do sytuacji, w której będziemy pracować nad bardzo ograniczonymi obszarami, by zapewniać konkurencyjność bolidu - dodał.

Marchionne dodał, że Ferrari - jeden z zespołów który przez ostatnie dekady odznaczał się największymi wydatkami w całej stawce Formuły 1 - nie osiągnęło żadnych oszczędności w wyniku ograniczeń narzucanych przez organ zarządzający. Kiedy spojrzę na dawne raporty, na to jak wydawaliśmy pieniądze przez dziesięć ostatnich lat lub nawet więcej, mogę wnioskować, że Ferrari nigdy nie hamowało się jeśli chodzi o wydatki. Nie wiem, czy budżet był wykorzystywany dobrze, czy źle. Mimo tych wszystkich interwencji FIA, zespoły znajdowały inne możliwości wydawania pieniędzy.

To odwieczny problem wszystkich tych, którzy próbują nakładać ograniczenia na rozwój bolidu. Jeśli są obszary, których rozwój pozostaje otwarty, wydatki koncentrują się właśnie na nich. Jeśli spojrzę na cztery czy pięć ostatnich lat, to nie zaoszczędziliśmy nawet jednego euro. Po prostu przekierowywaliśmy nasze wydatki na inne obszary. Co do zasady ograniczenie kosztów jest bardzo szlachetne, ale w efekcie nigdy nie przynosi odpowiednich rezultatów - podsumował szef Fiat Chrysler Automobiles.

OSTATNIE POKREWNE TEMATY