Vettel: Reprymenda za spóźnienie się na hymn to żart

"Oczywiście byłem trochę spóźniony, ale przez pół hymnu stałem na swoim miejscu".
20.10.1711:21
Nataniel Piórkowski
2536wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel określił reprymendę, jaką otrzymał za spóźnienie się na ceremonię odegrania hymnu przed startem Grand Prix Japonii, mianem żartu.

Vettel pozostawał przy swoim bolidzie, podczas gdy mechanicy Ferrari próbowali usunąć usterkę świecy zapłonowej. Czterokrotny mistrz świata ma już na koncie dwie reprymendy - pierwszą otrzymał w Monako, gdzie wyjechał poza linię wyznaczającą wyjazd z alei serwisowej. Kolejna związana z przewinieniem na torze będzie oznaczała nałożenie na Niemca kary cofnięcia o dziesięć miejsc na starcie wyścigu.

Vettel uważa, że w tym przypadku sędziowie FIA powinni byli wykazać się większa wyrozumiałością. Nie rozumiałem tego - powiedział kierowca z Heppenheim zapytany o incydent z Suzuki.

Oczywiście byłem trochę spóźniony, ale przez pół hymnu stałem na swoim miejscu. Byłem zaskoczony, gdy usłyszałem, że nałożono na mnie za to reprymendę. Przepisy są jasne, ale cóż... Może powinienem przepchnąć faceta, który stał przede mną i nie czekać, aż skończy robić swoje w toalecie. To lekki żart, ale w porządku - wyjaśniał.

KOMENTARZE

8
MairJ23
21.10.2017 03:32
@marios76 ja nie bronie tu w zaden sposob Vettela ale chodzi mi tylko o to ze czlowiek wraz ze zdobyciem jednego czy tez kilku mistrzostw obrasta w piorka i moze od czasu do czasu cos z tego powodu chlapnac a Kimi ni ebedac jeszcze mistrzem juz mu sie zdarzalo wykonac niezla robote w wiesniactwie :)
marios76
20.10.2017 02:37
@MairJ23 Niestety tytuly nie sprawiaja, ze kierowcq przestanie sie zachowywac jak gowniarz. Akurat w tym sezonie Vettel wrecz na sile pokazuje jaki jest niepowazny... Czy reprymenda to wysoka kara? Tak. Taka dziala. ;)
MairJ23
20.10.2017 12:31
@Lolek okazal szczegolnie szacunek Michaelowi Schumacherowi w Interlagos 2006 :) mowiac ze nie byl na ceremonii pozegnania bo sral (i was taking a s h i t) i to w brytyjskiej telewizji - odpowiadajac Martinowi Brundle - To sie nazywa wyczucie - co nie ? Dodam ze w tamtym momencie byl jeszcze kierowca McLarena (w nastepnym sezonie z Ferrari zdobyl swoj jedyny tytul i to psim swedem) gdzie Vettel ma je 4 :)
sneer
20.10.2017 12:13
Hehe, Wielki Szu też spóźnił się na ceremonię poświęconą doktorowi F1 który go uratował. Również siedział w klopie. Cóż, niektórzy miszczowie tak mają.
Lolek
20.10.2017 12:04
Ten koleś to na każdym kroku pokazuje, że niezły z niego "wieśniak". O Raikkonenie się mówi, że ma wszystko i wszystkich gdzieś, ale akurat taki opis pasuje bardziej do Vettela, bo Kimi akurat ma wyczucie, kiedy można mieć coś gdzieś, a kiedy wypada szacunek jednak okazać.
Aeromis
20.10.2017 11:42
Strasznie podoba mi się jego konsekwencja [quote]Nie rozumiałem tego[/quote][quote]Przepisy są jasne[/quote][quote]To lekki żart, ale w porządku[/quote]W cyrku jest taka postać, zwykle ma najsłabsze występy i jest żenująca. Czasem boją się jej dzieci, a nazywa się klaun.
rno2
20.10.2017 09:37
@Titheon Warto dodać, że od tego roku aleja serwisowa jest krócej otwarta przed startem wyścigu, tak aby wszyscy spokojnie zdążyli na ceremonię. Vettel mógłby się nie przyznawać, że połowę hymnu przesiedział na klopie :-)
Titheon
20.10.2017 09:33
No jednak hymn to nie jest "jakaś tam pioseneczka" i należałoby się stawić na jej CAŁYM odegraniu. To nie konferencja prasowa, gdzie te pół minuty nie zrobi nikomu większej różnicy - to jest jednak HYMN kraju, do którego przyjechałeś - swego rodzaju szacunek się należy, jakkolwiek na to nie spojrzymy.