Bottas: Nie mogę być zadowolony z ostatnich wyników

Fin potwierdza, że pracuje nad poprawą tempa i wyciąga wnioski z popełnionych błędów.
21.10.1711:16
Nataniel Piórkowski
929wyświetlenia
Embed from Getty Images

Valtteri Bottas jest przekonany, że wyciągając wnioski z ostatnich niepowodzeń już wkrótce będzie w stanie rzucić wyzwanie swojemu zespołowemu koledze z Mercedesa - Lewisowi Hamiltonowi.

Po konkurencyjnej pierwszej połowie sezonu i zwycięstwach w wyścigach w Rosji i Austrii, Bottas znalazł się w dużo trudniejszej sytuacji, potwierdzając, że ma problemy z wydobywaniem pełnego potencjału swojego bolidu. Przed czterema ostatnimi eliminacjami tegorocznego czempionatu, Fin traci do Hamiltona - lidera klasyfikacji generalnej - aż 72 punkty.

Na pewno nie jestem zadowolony mając na koncie tylko dwa zwycięstwa i widząc stratę punktową do Lewisa, który dysponuje bardzo mocną pozycją w walce o tytuł. Takie są fakty. Na pewno chciałbym nadal znajdować się w tej rywalizacji, ale po sierpniowej przerwie wszystko stało się dużo trudniejsze. Teraz wiele wskazuje na to, że będę musiał rywalizować o drugie miejsce. Na tym etapie to bardziej realistyczny cel. Niestety. Bez dwóch zdań moje cele przed tym sezonem były wyższe.

Dostrzegłem, że nasze style jazdy dość mocno się różnią. Gdy mamy trudności z bolidem, Lewis radzi sobie lepiej - szybko się dostosowuje, jest naturalnym kierowcą i ma wielkie doświadczenie w pracy z zespołem. To pomaga. Pojechał już tak wiele wyścigów w Formule 1. Były momenty, gdy znajdował się w trudnych sytuacjach, na różnych torach radził sobie z problemami z ustawieniami. Zawsze wiedziałem, że jest dobrym kierowcą. W tym roku tylko to potwierdził. To żadna wielka niespodzianka.

Bottas ma nadzieję, że w sezonie 2018 będzie regularnie walczył o zwycięstwa. Oczywiście wierzę w siebie. Wyciągam wnioski ze wszystkich porażek, wyciągam wnioski ze wszystkich wyścigów, w których odstawałem tempem od Lewisa. Wierzę w moje zdolności, wierzę w siebie. Mam przed sobą przyszłość.

KOMENTARZE

3
Kamikadze2000
21.10.2017 07:36
Merc postawił wszystko na Hamiltona kosztem drugiego Bottasa. ;)
WrobelGP
21.10.2017 04:37
Oj tam, w niedzielę Lewis zostaje mistrzem, a od Meksyku wygrywa już tylko Valtteri :)
sneer
21.10.2017 11:38
Cóż, trafił na prawdziwego mistrza ze wsparciem zespołu.