Williams dementuje spekulacje o możliwości zostania 'ekipą B' Mercedesa
Na współpracę w stylu Ferrari-Haas rzekomo naciskał Lawrence Stroll
28.04.1816:48
2076wyświetlenia
Embed from Getty Images
Claire Williams wykluczyła możliwość nawiązania bardzo bliskiej współpracy Williamsa z Mercedesem, która w praktyce oznaczałaby zostanie „ekipą B” niemieckiego producenta.
Aktualnie ekipa Haas budzi spore kontrowersje swoim podejściem do konturowania bolidu Formuły 1. Amerykański zespół, który właśnie przystąpił do trzeciego sezonu w swojej historii, wykorzystuje technologię Ferrari niemal we wszystkich dozwolonych obszarach, dzięki czemu w bardzo krótkim czasie stał się realnym zagrożeniem dla najlepszych ekip środka stawki.
Według doniesień z padoku, jeden z głównych sponsorów Williamsa - Lawrence Stroll, którego syn reprezentuje barwy stajni z Grove, miał naciskać na zawarcie podobnego porozumienia między ekipą a jej dostawcą układów napędowych Mercedesem.
W ten sposób brytyjska ekipa mogłaby korzystać z tej samej technologii co aktualni mistrzowie świata, a także zaoszczędziłaby pieniądze wykorzystywane na produkcję własnych podzespołów i pensje dla pracowników. W chwili obecnej Williams zatrudnia 550 osób, podczas gdy Force India - które w ostatnich dwóch latach było czwartą siłą w stawce - posiada około 400 pracowników i nie produkuje przekładni do własnych bolidów.
Brytyjka przyznała jednak, że Williams musi wygenerować fundusze, które pozwolą mu przetrwać dwa następne sezony, nim wejdą w życie nowe zasady podziału pieniędzy z praw telewizyjnych.
Claire Williams wykluczyła możliwość nawiązania bardzo bliskiej współpracy Williamsa z Mercedesem, która w praktyce oznaczałaby zostanie „ekipą B” niemieckiego producenta.
Aktualnie ekipa Haas budzi spore kontrowersje swoim podejściem do konturowania bolidu Formuły 1. Amerykański zespół, który właśnie przystąpił do trzeciego sezonu w swojej historii, wykorzystuje technologię Ferrari niemal we wszystkich dozwolonych obszarach, dzięki czemu w bardzo krótkim czasie stał się realnym zagrożeniem dla najlepszych ekip środka stawki.
Według doniesień z padoku, jeden z głównych sponsorów Williamsa - Lawrence Stroll, którego syn reprezentuje barwy stajni z Grove, miał naciskać na zawarcie podobnego porozumienia między ekipą a jej dostawcą układów napędowych Mercedesem.
W ten sposób brytyjska ekipa mogłaby korzystać z tej samej technologii co aktualni mistrzowie świata, a także zaoszczędziłaby pieniądze wykorzystywane na produkcję własnych podzespołów i pensje dla pracowników. W chwili obecnej Williams zatrudnia 550 osób, podczas gdy Force India - które w ostatnich dwóch latach było czwartą siłą w stawce - posiada około 400 pracowników i nie produkuje przekładni do własnych bolidów.
Nie wiem skąd pochodzą te doniesienia- powiedziała Claire Williams, zastępczyni szefa stajni z Grove.
Jesteśmy konstruktorem. Frank [Williams] i Patrick [Head] walczyli o swoją niezależność przez dekady i wykonali niesamowicie dobrą pracę. Jednym z moich obowiązków jest ochrona naszej niezależności. To dla nas jest niesamowicie ważne.
Brytyjka przyznała jednak, że Williams musi wygenerować fundusze, które pozwolą mu przetrwać dwa następne sezony, nim wejdą w życie nowe zasady podziału pieniędzy z praw telewizyjnych.
Zawsze się o to staramy, jest to jeden z lepszych elementów F1, kiedy spoglądasz na swój budżet i upewniasz się, że jest on wystarczająco dobry, by konkurować w nadchodzącym roku. W tym roku w porównaniu do poprzedniego nie ma żadnej różnicy, jest nawet dokładnie tak samo jak 10 czy 30 lat temu. Nic się nie zmienia. Ogłosiliśmy nasze wyniki w ubiegłym tygodniu i są naprawdę pozytywne, więc nie uważam, by ktokolwiek musiał się martwić o Williamsa. Potrzebujemy jednak realizacji propozycji na 2021 rok. Nie jest tajemnicą, że zależy nie tylko nam, ale mamy nadzieję, iż również dla przyszłości tego sportu będzie to niesamowicie ważne.
Mateusz Szymkiewicz
KOMENTARZE