Ocon przeciwny liberalizowaniu przepisów dotyczących używania DRS

Francuz przekonuje, że efekt działania systemu jest dużo większy niż w poprzednich sezonach.
03.08.1810:41
Nataniel Piórkowski
2144wyświetlenia
Embed from Getty Images

Esteban Ocon uważa, że doświadczenia z wykorzystywania DRS w pierwszym zakręcie toru Silverstone pokazały, iż FIA nie powinna liberalizować zasad korzystania z systemu.

W trakcie Grand Prix Wielkiej Brytanii kierowcy mogli korzystać z nowej strefy DRS biegnącej przez prostą startową oraz dwa szybkie zakręty Abbey i Farm. Niewielu kierowców decydowało się jednak na przejeżdżanie obu tych wiraży z otwartym tylnym skrzydłem.

Błędy popełnione przez Romaina Gorsjeana i Marcusa Ericssona, którzy nie dezaktywowali systemu przed pokonaniem pierwszego wirażu dobitnie pokazały, czym może skończyć się chwila nieuwagi - obaj kierowcy wypadali z toru i rozbijali swoje bolidy na barierach z opon.

Pytany przez dziennikarzy o to, czy chciałby, aby FIA pozwoliła kierowcom na większą dowolność w korzystaniu z DRS tak jak miało to miejsce po wprowadzeniu systemu w sezonie 2011, Ocon odparł: Nie. Wtedy efekt DRS był mniejszy. Teraz jest dużo większy.

Sądzę, że na Silverstone doskonale widzieliśmy tego efekty. Nawet szybkie bolidy nie były w stanie pokonać pierwszego zakrętu z otwartym tylnym skrzydłem. To dziwne uczucie, gdy nie masz docisku tylnej osi a bolid jest bardzo czuły na ruchy kierownicą. W jednej chwili możesz wszystko stracić. Obecna formuła korzystania z systemu jest dobra. Oczywiście kierowcy wykazują się dzisiaj nieco większą odwagą, jeśli przejadą zakręt z aktywnym DRS - wyjaśniał reprezentant Force India.

KOMENTARZE

2
dulk
03.08.2018 03:29
tez bym dozwolił DRS wszedzie - jak kierowca kozak to niech daje czadu
Aeromis
03.08.2018 10:14
Ma rację (...), lepiej się ogląda wyścigi tramwajów. Ze względów bezpieczeństwa w ogóle można by skrócić sezon o połowę - większa szansa na przeżycie.