Ecclestone: Vettelowi zabrakło wsparcia Ferrari w sezonie 2018

Były szef F1 uważa również, że obecność Hamiltona w sporcie jest „błogosławieństwem”
28.10.1808:43
Mateusz Szymkiewicz
1920wyświetlenia
Embed from Getty Images

Bernie Ecclestone uważa, że Sebastianowi Vettelowi zabrakło wsparcia Ferrari w sezonie 2018.

Niemiec mimo dysponowania najszybszym bolidem w większości wyścigów tegorocznych zmagań, na trzy Grand Prix przed końcem ma już tylko matematyczne szanse na wygranie tytułu z Lewisem Hamiltonem. 31-latek popełnił wiele błędów jak w Niemczech, gdzie jadąc po pewną wygraną rozbił bolid, a także we Włoszech, Japonii i Stanach obracając się po kontaktach z rywalami.

Zdecydowanie to nie jest dobre dla show - powiedział Bernie Ecclestone, były wieloletni szef Formuły 1. Sebastian nie dysponował wsparciem swojego zespołu, podczas gdy Lewis ma za sobą całą ekipę w stu procentach. Nie musi się martwić żadną decyzją Mercedesa. Wszystko układa się tam perfekcyjnie. Ferrari mogło to zrobić podobnie, lecz jest tam mnóstwo polityki i Sebastian nie odczuł potrzebnego wsparcia. Pozostał samotny.

Zdaniem Brytyjczyka, stajnia z Maranello pogubiła się po śmierci Sergio Marchionne pod koniec lipca. Jestem przekonany, że nie potoczyło się to tak jak powinno. Był silnym oraz szanowanym facetem i bardzo im zabrakło jego przywództwa. Ferrari musi zadecydować czy obecna struktura zarządzająca jest prawidłowa. Nie chcę tego oceniać.

Wypowiadając się bezpośrednio o Formule 1, Ecclestone stwierdził, że obecność Lewisa Hamiltona jest błogosławieństwem dla sportu. Ten facet jest po prostu fenomenalny. Jest najlepszy na wielu poziomach. To kierowca, który pod presją staje się coraz lepszy i robi dla Formuły 1 tyle co nikt inny. Jest atrakcją w okresie, kiedy Formuła 1 nie jest tak ekscytująca. Ten sport potrzebuje Lewisa jak nigdy dotąd. Byłbym jednak szczęśliwy, gdyby mieli [Mercedes] większą konkurencję. Ich wygrane byłby wówczas bardziej wartościowe.

88-latek dodał na koniec, że jego zdaniem Mick Schumacher znajduje się na prostej drodze do Formuły 1. To jest bardzo złe, że jego ojciec nie może go wspierać - stwierdził Ecclestone, odnosząc się do Michaela Schumacher, który doznał poważnych obrażeń mózgu w wypadku na nartach pod koniec 2013 roku.

KOMENTARZE

17
Staszek2010
28.10.2018 06:43
Akurat co do wsparcia Ferrari to się zgodzę. Pamiętacie Niemcy? Vettel zjechał do boksu, założył świeże opony i po postoju zbliżał się o ok. sekundę na okr. do Raikkonena. Dogonił go. I co? I nic. Raikkonen dalej go blokował. W uporządkowanym Mercedesie Bottas od razu dostałby komunikat proszący go o puszczenie. W Ferrari zanim ktokolwiek cokolwiek zrobił (i ten pokrętny komunikat... jakby nie mogli powiedzieć od razu) minęło 10 okrążeń, podczas których Vettel stracił cenny czas i zdarł swoje świeże opony. Potem zaczęło padać, Vettel był pod presją zbliżającego się Hamiltona (gdyby Kimi puścił mógłby po prostu zjechać, zmienić opony i wyjechać przed Lewisem), odrobina pecha, bo warunki były bardzo zmienne... I nieszczęście gotowe. Nie twierdzę, że nie było w tym winy Seba, ale obwinianie go w 100%... No też nie jest prawidłowe. Albo Włochy. Nie twierdzę, że Kimi miał puścić Vettela na starcie, ale mógłby chociaż go nie blokować. Wyglądało to, jakby Kimi chciał za wszelką cenę utrzymać pozycję, nie zwracając uwagi na swojego kolegę z zespołu (co się potem stało to już oczywiście inna sprawa i moim zdaniem obwinianie Lewisa za tą kraksę jest nie na miejscu). Mam wrażenie, że Ferrari stawia bardziej niż zwykle na Kimiego, bo Ferrari jest mocniejsze niż zwykle a to ostatni sezon Fina w tym zespole i chcą, aby "na pożegnanie" miał jak najlepsze wyniki. Tylko nie wiem, czy to najlepszy pomysł, kiedy kierowca nr 1 walczy o tytuł...
marios76
28.10.2018 03:26
@Bart Nie przesadzaj- do Hulkenberga nic nie mam ;) Vettela tez potrafie docenic, choc latwo mu przyszedl ogromny sukces. Moze dlatego teraz takie efekty? Kazdy ma prawo do swojej teorii, a w 2016tym Mercedes za fuzo namueszal, zeby mozna ich bylo obiektywnie ocenic. Sledze F1 od czasow gdy byly urywki w wiafomosciach cos jeszcze na Eurosporcie czy pierwsze wyscigi na Polonia1. Nie mam idola, w sumie ulubionego teamu... przez cwierc wieku przeszedlem przez kilka karier fajnych kierowcow, faktem jest ze jakichs idoli mialem, ale dawno pokonczyli kariery. Lewisa potrafie docenic, glownie za to ze sie rozwinal, dojrzal, wczesniej wielokrotnie go krytykowalem, jednak za wyscigi a nie kolor skory czy jak sie ubiera. Duzym bledem jest nazywanie mnie fanboyem, bo ani nikogo nie celebruje ani nie jezdze po nikim bez powodu. Przyklady moglbym mnozyc- tylko po co? Co do mojej teorii jak wygladala sytuacja w Mercedesie, to bedziemy jeszcze ksiazki o tym czytac. Nie bez powodu Rosberg odszedl z F1; poczekajmy pare lat, skonczy kariere Hamilton, Wolf i Mercedes swoj byt w F1 i powstanie vos w stylu "Machanika" ;) Jezeli przez trzy sezony wspolnej jazdy Lewis wygrywal z Nico dosc wyraznie, to wiele musialo sie zmienic, zeby nagle przegral. Zostawmy to- wiesz ze stac mnie na normalne rozmowy bez inwektyw i obrazania i tego sie trzymajmy, bo niektorych "racji" kazdego z nas, nie sposob do konca obalic.
rocque
28.10.2018 03:00
[quote]Ecclestone: Vettelowi zabrakło wsparcia Ferrari w sezonie 2018[/quote] Redakcjo proszę zatrzymać tę karuzelę śmiechu, która od piątku toczy stronę główną serwisu! [quote="marios76"]Mercedes dziwnym trafem po sugestiach Lewisa dotyczacych "programu startowego" nie zmienil nic i zapowiadzial ze nie zmieni do konca sezonu. Bo Rosbergowi pasowalo. Dziwnym trafem zrobiono roszade mechanikow i czesc zespolu Rosberga trafila do Hamiltona. [/quote] Dziwnym trafem Lewis łaskawie wybrał się do fabryki dopiero po spapranym starcie w Japonii i okazało się, że da się rozwiązać więcej problemów z procedurą startową niż się wydawało... nie zepsuł już ani jednego startu i wygrał cztery ostatnie wyścigi. [quote="marios76"]moje argumenty sa faktami, Rosberg byl w 2016tym faworyzowany.[/quote] W 2014 mieli z grubsza po równo problemów technicznych. W 2015 więcej miał Rosberg i jakoś nikt nie płakał, ale w 2016 jak już wypadło na Hamiltona i przegrał tytuł na własne życzenie to afera... [quote="Bart"]@marios76, Ty i te Twoje uprzedzenia do Niemców, które widać w większości komentarzy.[/quote] Widać, fakt.
teambuktu
28.10.2018 02:31
Różnica między Vet i Ham jest taka, że ham dojrzał a vet nie. I to widać nie tylko w tym sezonie.
Bart
28.10.2018 01:03
@marios76, Ty i te Twoje uprzedzenia do Niemców, które widać w większości komentarzy. Zrobili Ci coś osobiście? Czasem warto zdjąć klapki z oczu. W tym sezonie rzeczywiście Vettel popełniał błędy i sam się do nich przyznał, w dużej mierze z tego powodu przegrał tytuł. Ale nie ma co naginać faktów i wychwalać Lewisa pod niebiosa za przeszłość (bo ten sezon faktycznie ma solidny pod kątem unikania błędów), bo jednak i on swoje głupoty robił (dedykujemy mu chociażby zwycięstwo Kubicy w Kanadzie). A to faworyzowanie Rosberga w 2016 to już najwyższych lotów kabaret...
MairJ23
28.10.2018 01:01
@marios76 sorry ale powplatales tam mnostwo teorii spiskowych. Szczerze mowiac nic nie pisalem bo co mozna pisac. Jak ktos w cos wierzy to zadna ilosc danych go od tej wiary nie odwiedzie. A dodawanie : "Nie dam glowy czy tam nie bylo konfidentow." Do tekstu uwypukla Twoje indywidualne podejscie do sprawy ktore jak widac napedzane jest jakas teoria bez dowodów/faktów. Lepiej jest napisac "Nie Wiem" niz jakies niesprawdzone teorie. Bo skad ktos mialby wiedziec czy byli tam "konfidenci" czy nie.
marios76
28.10.2018 12:45
@Grekyy Sam masz jakies teorie, tyle ze chore- moje argumenty sa faktami, Rosberg byl w 2016tym faworyzowany. Zrobili w Mercedesie cos a'la McLaren 2007. Jezeli wg ciebie jestem glupkiem czy fanbojem, to od dalszej czesci komentarza do takiego idioty jak ty nikt mnie nie zmusi; szkoda czytac takich debili jak ty na forum- wygaszam jak trolla!
F1V0
28.10.2018 12:31
@Grekyy [quote]Czy w fotelu jest HAM - VET - VER czy ALO jest mniej ważne, byle był to kierowca z 1 ligi. Ferrari drugi rok z rzędu przegrywa z rozwojem samochodu i zarządzaniem właśnie. [/quote] Przy najlepszym aucie nie ma to znaczenia, ale w tym sezonie widać różnicę. Można mówić, że Vettel nie ma takiego wsparcia jak Hamilton no, ale gdyby nie te kilka jego błędów to aktualnie prowadziłby w generalce.
Grekyy
28.10.2018 11:12
Ferrari miało bardzo dobry bolid w 2010 roku. Zwyczajnie przegrali z jego rozwojem. To samo było np. rok temu, tylko, że dłużej uciągnęli. W każdym razie tytuł mieli prawie w garści i go przegrali na własne życzenie. Wtedy też dużo osób obwiniało Alsono, że nie dał rady z Petrovem, ale sens w tym, że to zespół postawił go w takiej sytuacji. @ marios76 - Twoich teorii spiskowych nt. Mercedesa nie będę komentował, bo teorie spiskowe są własnie dla głupków :) Mercedes walczył sam ze sobą, więc choćby dla celów wizerunkowych nie opłacała im się dominacja jednego kierowcy, której nikt nie ogląda. Dlatego kierowcy mieli po prostu równe szanse, a dla oczyszczenia atmosfery (dwa garaże działały prawie jak 2 konkurencyjne teamy) Merc ich wymieszał. Słuszna decyzja. Rosberg był świetnym kierowcą, a Hamilton do dzisiaj nie może na niego patrzeć. Hamilton w swoje karierze zrobił tyle głupich błędów, że można spokojnie zaliczyć go do grupy gorących głów... Tym bardziej, nie będąc fanboyem jak ty, doceniam to, że w tym roku jest nie do poznania. Eccleston ma rację... Mercedes kiedy walczy o tytuł z innym zespołem, rzucił wszystkie siły na 1 kierowcę żeby tę walkę wygrać. Ferrari natomiast, prawdopodobnie z czysto wizerunkowych kwestii, postanowiło tego nie robić. Hamilton myśli tylko o ściganiu (poza wyjątkowymi błędami Merca), a Vettel musiał martwić się Raikkonenem czy złą strategią. Prawda o F1, czy się fanboyom to podoba, czy nie, jest taka, że najważniejsze są: samochód -> jego rozwój -> szeroko pojęte zarządzanie zespołem. Czy w fotelu jest HAM - VET - VER czy ALO jest mniej ważne, byle był to kierowca z 1 ligi. Ferrari drugi rok z rzędu przegrywa z rozwojem samochodu i zarządzaniem właśnie. Gdyby Ferrari miało w tym roku dwóch Raikkonenów, to walka o tytuł w ogóle nie miała by miejsca. Trzeba doceniać dobrych kierowców, których możemy oglądać, a nie za każdym razem umniejszać każdemu konkurentowi swojego idola. To odróżnia fana F1 od głupka, czy tam fanboya.
J.P.S.
28.10.2018 11:10
Tyle, że Vettel dokłada dziadkowi. Zobaczycie w przyszłym roku (jeśli wogole będzie jeździł) jak dostanie baty od Lecrerca.
pluto
28.10.2018 10:50
a w 2016 do połowy sezonu to Hamilton sam przypadkiem nie paprał niemal każdego startu , nie nauczył sie nowej procedury startowej oraz obsługi panelu na kierownicy z powodu zakazu komunikacji z zespołem? To była przyczyna jego porażki ,to wtedy stracił potencjalnie nawet do 50pkt, awarie nie miały żadnego wpływu na jego pozycje na torze ,tylko raz w Belgii dostał kare , przy okazji dokładając sobie 3 nowe silniki, bo te z początku sezonu sam rozwalał (nie było prowadzenia za rączke przez inzynierów). Paprał starty a potem musiał odrabiać pozycje jak Vettel teraz i tez miał często uszkodzenia w bolidzie po kontaktach -czemu po VET jeździcie a po HAM wtedy nie??? Jak sie wziął do roboty to i nauczył sie programu startowego. W 2016 jechaliście po Rosbergu że w końcówce sezonu nie walczy z HAM tylko dowozi 2 miejsce ,że tchórz ,cienias itd. a teraz to samo robi HAM i jest cacy???
F1V0
28.10.2018 09:52
@Grekyy Jeśli już mowa o Hamiltonie i jego przegranych tytułach z Vettelem to nie zapominaj o jego pechu i kolizjach. W 2010 Webber go skasował w Singapurze. W 2012 miał kilka awarii i kolizji z nie swojej winy(Brazylia, Belgia). Co do Bottasa i Hamiltona to wg statystyk jest szybszy od Vatteriego o 0,168s(bez Meksyku). Trzeba mieć na uwadze to, że rok temu jak i w tym roku do połowy sezonu Bottas dawał radę. Pytanie czy jego spadek formy wynika tylko z jego samego czy to Mercedes bardziej skupia się na Hamiltonie. Co do Rosberga to fakt. Był mocno niedoceniany i udowodnił, że należy się z nim liczyć, ale nie można twierdzić że ta awaria z Malezji nie miała wpływu. Wtedy kiedy Mercedes tak dominował to była bardzo duża strata.
teambuktu
28.10.2018 09:35
@Grekyy Postaraj się nie obrażać ludzi. Może wtedy będzie sens dyskutować o twoich teoriach.
marios76
28.10.2018 09:19
@Grekyy W czasie wiekszej dominacji Mercedesa latwiej bylo o dublety, dzieki temu Rosberg dosc czesto mimo ze przyjezdzal za Hamiltonem, czy czasem odwrotnie byl przed konkurencja. Teraz Stawka jest bardziej zbita i mimo ze Bottas dojezdza niewiele za Lewisem, to zmiesci sie tam ktos jeszcze. Oceniasz zbyt pochopnie awarie silnika Hamiltona ktorych mial wiecej niz ktokolwiek a to tez one przekladaly sie na wynik w kwalu czy kary. Mercedes dziwnym trafem po sugestiach Lewisa dotyczacych "programu startowego" nie zmienil nic i zapowiadzial ze nie zmieni do konca sezonu. Bo Rosbergowi pasowalo.Dziwnym trafem zrobiono roszade mechanikow i czesc zespolu Rosberga trafila do Hamiltona. Nie dam glowy czy tam nie bylo konfidentow. Wolf pokazal w ostatnim wyscigu 2016 nie jest obojetne kto zdobedzie tytul i zabronil Lewisowi spowalniania Rosberga, by go nie wyprzedzili Vet i Vers. Mozesz miec swoje podejscie, ale zachowaj obiektywizm. Co do slow Berniego to sie nie zgodze- Vettel mial wsparcie w Ferrari, w Raikkonenie, niejednokrotnie korzystajac z TO czy zmian strategii. Zaczal zawodzic, byly Wegry, czy Niemcy, po Austrii jak pokonal Lewisa w Anglii powinien byl go dalej dobijac- wygrac Niemcy i Belgie a potem sie nie obracac po kontaktach i jechac swoje, nawet jak Mercedes poprawil bolid. W wiekszej mierze winny jest sam Sebastian, a Ferrari zrobilo najszybszy bolid od czasow Schumachera czy ostatniego tytulu, jak juz sie czepiac. Alonso takim nie dysponowal. :/ Vettel nie wykorzystal...
Grekyy
28.10.2018 08:35
[quote="dejacek"][/quote]Nikogo nie obchodzi co ty uważałeś. Vettel wyciska zawsze jakieś 0.3 sek więcej z Ferrari niż Raikkonen, który jest dobrym kierowcą. Hamilton wyciska 0.3-0.4 sekundy z Mercedesa więcej niż Bottas. To który z nich jest z przodu odzwierciedla najczęściej formę samochodu i zespołu. W F1 nie ma zbyt wielu kierowców, którzy potrafią to zrobić... a znaleźć wolnego w danym czasie to już wo ogóle. ALO, HAM, VET, VES, RIC to w tej chwili pierwsza liga. Wiadomo, Vettel popełnił więcej błędów, a Hamilton w tym roku, zupełnie jak nie on, ich nie popełnia. Każdy kto śledzi F1 dłużej wie, co Lewis potrafił czasem odstawić i przegrał z Vettelem walkę o tytuł kiedy McLaren miał rewelacyjny samochód. Walkę z Rosbergiem przegrał też nie przez silnik, a przez psute kwalifikacje i starty. Polskie parówki, które oglądają wyścigi ze streamów BBC są za bardzo po wpływem stronniczych brytyjskich komentarzy, co jest proste kiedy samemu jest się zbyt głupim żeby wyciągać wnioski. Dlatego Rosberg, który był bardzo blisko Hamiltona był w PL uważany za beztalencie. Teraz przy BOT widać, że jako kierowca też był w 1 lidze.
J.P.S.
28.10.2018 08:30
Dokładnie tez tak uważam, dejacek.
dejacek
28.10.2018 08:20
a nie jest to przypadkiem "kryzys formy" a tak po ludzku mówiąc samochód nie jest o 2 sek na okrążeniu szybszy od rywali i dlatego nie ma wyników. Nigdy nie uważałem Vettela za jakoś szczególnie uzdolnionego kierowcę.