Wolff: Start wyścigu o GP Meksyku może zamienić się w masakrę

Szef Mercedesa obawia się zachowania kierowców na dojeździe do pierwszego zakrętu.
28.10.1810:27
Nataniel Piórkowski
2931wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff obawia się, że start wyścigu o GP Meksyku może zamienić się w masakrę.

W pierwszej linii swoje bolidy ustawią Daniel Ricciardo i Max Verstappen. Za nimi znajdą się dwaj pretendenci do mistrzowskiego tytułu: Lewis Hamilton i Sebastian Vettel, dysponujący mocniejszymi silnikami. Wolff obawia się, że na pierwszym okrążeniu może dojść do dramatycznych wydarzeń.

Ustawienie na starcie ma potencjał, by zaowocować masakrą na prostej i w kilku pierwszych zakrętach. W pierwszym rzędzie mamy dwa Red Bulle z najniższą prędkością na prostych, później znajdujemy się my i Ferrari, które z kolei jest szybsze o mniej więcej dziesięć kilometrów na godzinę od całej reszty.

Próbuję wyobrazić sobie, jak będzie wyglądał dojazd do pierwszego zakrętu. Mam tylko nadzieję, że wyjedziemy stamtąd z dwoma nietkniętymi bolidami - dodał Austriak.

Vettel potwierdzał w rozmowie z dziennikarzami, że wiąże duże nadzieje ze startem i przewagą Ferrari na prostych. Osiągamy tam wyższe prędkości niż inni, więc nie wykluczam, że nam to pomoże.

Kimi Raikkonen dodał: Potrzebujemy dobrego lub przynajmniej przyzwoitego startu. Później trzeba się za kimś podpiąć i uniknąć problemów w pierwszym zakręcie. Z reguły starty tutaj są bardzo nerwowe.

KOMENTARZE

9
marios76
28.10.2018 03:31
@benethor Ale po co? :) Lewis moze od razu do boksu zjechac jak sie boi i za poltorej godziny pije szampana :)
derwisz
28.10.2018 02:40
Jakże fascynującą staje się F1 kiedy w stawce mamy aż 6 konkurencyjnych bolidów, a do tego na szczęście w tylko w dwóch z nich siedzą pomagierzy.
Tetracampeon
28.10.2018 01:11
Ja bym się martwił także o klasyfikację konstruktorów. Jesli przed finałowym wyścigem w Abu Zabi przewaga nad Ferrari spadnie poniżej 43 pkt, to zacznie się nerwówka. Mam nadzieję, że to jednak dzisiaj Mercedes zapewni sobie piąte z rzędu WCC.
Bart
28.10.2018 01:08
Lewisowi wystarczy bodajże 7. miejsce na mecie, więc po co ma nadmiernie ryzykować? Niech się dzieje, co chce, byle w ramach przepisów. To dopiero druga piłka meczowa
krzysiek000
28.10.2018 12:52
@benethor Albo jak Schumacher 1997r, za co został zdyskwalifikowany z całego sezonu? Tak, totalnie warto.
benethor
28.10.2018 12:34
meh, na miejscu Hamiltona rozważałbym rozwiązanie zastosowane przez Sennę w 1990. Tyle, że Hamilton za bardzo lubi się ścigać, żeby to zrobić
Aeromis
28.10.2018 11:56
Przecież do zderzeń dochodzi niemal zawsze podczas hamowania lub już w zakręcie a nie na prostej gdy to są różnice w szybkości. Mowa godna największego płaczka, darowałby sobie.
marios76
28.10.2018 11:43
Niech sie nie martwi- Verstappen jest przed Hamiltonem, a Grosjean daleko za Bottasem :) Choc fakt beda hamowac z wielkiej predkosci. Powinny byc przeprowadzone rozmowy w zespolach- wyscigu czy mistrzostwa nie wygrywa sie na pierwszym zakrecie czy okrazeniu.
Sar trek
28.10.2018 10:15
a do tego Verstappen jest wściekły przez przegraną z Ricciardo wczoraj. Prawdę mówiąc jak wszyscy spodziewają się "masakry" na starcie, to jest spokojnie, więc obstawiam, że pierwsze okrążenie obędzie się bez ofiar