McLaren nadal obawia się zagrożenia ze strony Renault

Sainz i Norris przyznają, że splot niefortunnych zdarzeń może zmienić sytuację w tabeli.
24.10.1920:17
Nataniel Piórkowski
501wyświetlenia
Embed from Getty Images

Carlos Sainz i Lando Norris ostrzegają, iż McLaren nie może być pewny zakończenia sezonu na czwartej pozycji w tabeli konstruktorów.

Po dyskwalifikacji obu bolidów Renault z wyników Grand Prix Japonii, McLaren dysponuje komfortową 43-punktową przewagą nad teamem z Enstone.

Wydaje mi się, że już wcześniej znajdowaliśmy się w dość komfortowej sytuacji. Teraz nasza przewaga jest jeszcze większa - oczywiście to bardzo pomaga, bo w tak zbitym środku stawki nigdy nie można być niczego pewnym - przekonywał Carlos Sainz przed Grand Prix Meksyku.

Jeśli jednak jeden wyścig skończy się chaosem, ktoś nagle zgarnie trzecie lub czwarte miejsce, to automatycznie zdobędzie wiele punktów. Zawsze lepiej jest mieć pewien margines.

Renault może też kończyć każdy z pozostałych wyścigów na piątym i szóstym miejscu lub szóstym i siódmym. W takim scenariuszu nie będziemy zdobywać zbyt wielu punktów. Prawdą jest jednak, że są teraz w trudniejszej sytuacji.

Zespołowy kolega Sainza - Lando Norris, przekonuje: Coś zawsze może nie pójść po naszej myśli. To naprawdę nie jest takie trudne! Jeśli z jakiegoś powodu żaden z naszych bolidów nie dojedzie do mety, Renault zdobędzie mnóstwo punktów i w ciągu jednego weekendu znów nawiążą z nami kontakt a my będziemy musieli oglądać się za plecy.

Po tym co się stało cieszę się z nieco bardziej komfortowej przewagi, ale musimy naciskać aż do Grand Prix Abu Zabi. Renault ma szybszy bolid, niż pokazało to w ostatnich wyścigach. W Japonii byli bardzo mocni, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż zepsuli kwalifikacje.

Myślę, że mają bardzo szybki bolid, ale stale popełniają błędy. Oczywiście mam nadzieję, że nadal będą je popełniać! Jeśli nie, to będą w naprawdę mocnej formie.