Grosjean: Byliśmy koszmarnie wolni na prostych

Francuz wyjaśnia, że musiał skorzystać ze skrzydła generującego wysoki opór aero.
03.11.1910:35
Nataniel Piórkowski
580wyświetlenia
Embed from Getty Images

Romain Grosjean wyjaśnia, że problem z tylnym skrzydłem doprowadził do jego rozczarowującego występu w kwalifikacjach do wyścigu w Austin.

Grosjean zakończył czasówkę na piętnastej pozycji - trzy miejsca i 0,2s za zespołowym kolegą z Haasa, Kevinem Magnussenem. Francuz nie ukrywał, że jest zawiedziony swoim występem, mając w pamięci pierwszy trening, w którym uzyskał szósty czas.

Ten weekend upływa nam pod znakiem problemów. Wczoraj sprawdzaliśmy zmodyfikowany pakiet i okazało się, że w szybkich zakrętach nie pracuje on tak, jak oczekiwaliśmy. Z nieustalonego dotąd powodu straciłem kontrolę nad kierownicą i rozbiłem bolid. Nagle poczułem utratę docisku tylnej osi. Nie mogłem nic z tym zrobić.

Zespół nie był w stanie tego wyjaśnić. Powiedzieli tylko, że nie dotykamy już więcej tego pakietu. Wróciliśmy do specyfikacji z pierwszego treningu a dzisiaj rano pojawił się problem z tylnym skrzydłem. Powiedziałem, że bolid nie spisuje się tak samo, jak w piątek rano. Dane wykazały, że mamy problem z tylnym skrzydłem. Trzeba było je wymienić, aby uniknąć ryzyka.

W kwalifikacjach musiałem skorzystać ze skrzydła generującego wysoki opór aerodynamiczny. Tylko na długiej prostej straciłem pół sekundy do Kevina. Odrobienie takiej straty jest praktycznie niemożliwe.

Francuz dodał, że liczył na bardziej konkurencyjny występ przed domową publicznością Haasa. To długi sezon i trudno znaleźć w nim coś optymistycznego. W dodatku gdy przybywasz na domowy wyścig i nic nie możesz zrobić, jesteś koszmarnie wolny na prostych, to jest to po prostu bardzo bolesne doświadczenie.