Verstappen: Cały czas zmagaliśmy się z kiepską przyczepnością

Embed from Getty Images

Max Verstappen przyznał, że przez całe kwalifikacje zmagał się z kiepską przyczepnością, co utrudniło mu nawiązanie walki z kierowcami Mercedesa.

Holender zakończył sesję na trzecim miejscu, tracąc 0,252s do zdobywcy pole position Lewisa Hamiltona. Kierowca Red Bulla odnotował swój najlepszy czas w kwalifikacji na etapie Q1.

Od początku weekendu mamy problem ze zmuszeniem opon do optymalnej pracy. Jest też inny problem, czyli śliska nawierzchnia. W praktyce możesz korzystać tylko z jednej linii każdy.

Trzecie miejsce to ogólnie dobra pozycja wyjściowa do wyścigu, ale czasówka przysporzyła nam dzisiaj bólu głowy. Moje najszybsze okrążenie przejechałem w Q1 a później nie mogłem go powtórzyć, tylko dlatego, że nie mieliśmy takiej samej przyczepności.

W Q2 i Q3 mamy do dyspozycji mniej czasu. Zdaje się, że trudniej było nam zagwarantować odpowiednie okno pracy opon, nawet jeśli w Q2 i Q3 sądziłem, że spisują się lepiej na pierwszym okrążeniu. Może było lepiej, ale dla mnie nie była to przesadna przyjemność w związku z ogumieniem i przyczepnością toru.

Byłem tu w styczniu i myślałem, że wspaniale będzie tu jeździć bolidem Formuły 1, z taką przyczepnością jaką dysponujemy. Obecnie moje osobiste zdanie jest takie, że nie mogę naciskać. Jeździ się tu jak po lodzie. Nie ukrywam, to lekkie rozczarowanie.

Drugi raz z rzędu Verstappen zakończył sobotnie kwalifikacje blisko kierowców Mercedesa. Holender nie chce jednak wyrokować, czy jego zespół rzeczywiście dokonał w ostatnim czasie dużych postępów.

Musimy chyba udać się na to, na którym ścigaliśmy się przez kilka ostatnich lat i dopiero wtedy to ocenić. Mamy tam większą wiedzę. Tego typu Grand Prix to trochę łut szczęścia. Czasem uda ci się zrobić coś lepiej od innych. Myślę jednak, że generalnie trzecie pole blisko Mercedesów można traktować jak dobre osiągnięcie.