Wolff niepewny powrotu Hamiltona na GP Abu Zabi

Mistrz świata przebywa w izolacji odczuwając łagodne objawy zakażenia COVID-19.
05.12.2015:18
Nataniel Piórkowski
895wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Mercedesa - Toto Wolff nie chce przesądzać, czy Lewis Hamilton będzie w stanie powrócić do ścigania przy okazji kończącego sezon Grand Prix Abu Zabi.

Hamilton musiał wycofać się z udziału w GP Sakhiru po tym, jak otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Jego wyścigowy fotel przejął tymczasowo George Russell.

Wolff potwierdził, że Hamilton nie jest w najlepszej dyspozycji i odczuwa łagodne objawy infekcji. Zgodnie z przepisami siedmiokrotny mistrz świata musi pozostać w 10-dniowej izolacji w Bahrajnie a do padoku F1 może wrócić dopiero po uzyskaniu negatywnego wyniku testu.

Widzieliśmy już przypadki, gdy w ciągu dziesięciu dni testy zaczynały dawać wyniki negatywne, więc moim zdaniem powrót Lewisa do bolidu mógłby wydawać się zupełnie wykonalny.

Potrzebowalibyśmy jednak bardzo pozytywnego rozwoju wydarzeń. Niezależnie od tego trzeba bacznie przyglądać się sytuacji, ponieważ pamiętamy o wielu sportowcach, którzy pomimo ustąpienia objawów otrzymywali pozytywne wyniki przez bardzo długi czas. To kwestia, nad którą pieczę sprawuje FIA.

W mediach pojawiają się doniesienia o tym, iż Hamilton mógł zarazić się koronawirusem przebywając w Dubaju przed Grand Prix Bahrajnu. Wolff zaznacza, że w kontekście codziennych aktywności jego kierowca nie potrzebuje żadnych pozwoleń od zespołu.

Lewis nie potrzebuje żadnych pozwoleń. Jest dorosły i wie, co jest dla niego najlepsze. Ta kwestia nigdy nie była problemem. Myślę, że mało kto potrafi powiedzieć, jak zaraził się koronawirusem. Gdybyśmy zapytali się o to Mario [Isolę], to raczej też by tego nie wiedział.

To po prostu niefortunny splot okoliczności. Lewis bardzo dbał o swoje drowie, cały czas nosi maseczkę, później leci do Dubaju i wraca z koroną. Niestety takie rzeczy się zdarzają.

Teraz jego priorytetem jest zdrowie. Nie wiem, czy zamierza uważnie śledzić wydarzenia na torze, szczególnie gdy leży się w łóżku w nie najlepszej formie. Wtedy ściganie schodzi na dalszy plan.