Tsunoda przeprasza zespół za ostatnią serię błędów

Kierowca AlphaTauri przyznaje, że szansą na odrobienie strat mogą być deszczowe warunki.
17.04.2118:40
Nataniel Piórkowski
575wyświetlenia


Yuki Tsunoda przyznaje, że na szybkim kółku w Q1 naciskał zbyt mocno, przez co stracił panowanie nad bolidem i wpadł w ścianę na wyjściu z Variante Alta.

Kierowca AlphaTauri kończył sesje treningowe na pograniczu pierwszej i drugiej dziesiątki. Na pierwszym pomiarowym kółku 20-latek wypadł z toru w szybkiej szykanie i z dużą siłą uderzył tyłem w barierę z opon.

W wyniku incydentu sesja została przerwana. Kamery zaprezentowały rozległe zniszczenia bolidu w obszarze skrzyni biegów oraz tylnego zawieszenia. Sytuację Tsunody komplikuje fakt, iż korzysta już z drugiego zestawu układu magazynowania energii oraz elektroniki sterującej.

Zbyt mocno naciskałem na wejściu w zakręt - tłumaczył Japończyk w rozmowie z telewizją Sky. Szczerze mówiąc aż do tego momentu jechałem naprawdę świetne okrążenie. Wydaje mi się, że z łatwością mogłem wskoczyć do Q2, zużywając tylko jeden komplet ogumienia.

Byłem chyba zbyt mocno podekscytowany. Zdaję sobie sprawę z serii błędów, które popełniłem i naprawdę przepraszam mój zespół za to, co się dzisiaj stało. Obiecuję, że jutro pojadę tak dobrze, jak tylko będę mógł.

Wszystko wskazuje na to, że Tsunoda rozpocznie wyścig z końca stawki. Nadzieją dla Japończyka mogą być prognozy mówiące o możliwych opadach deszczu.

Jutro możemy już walczyć w zupełnie innych warunkach. Jest mowa o deszczu. Może zdarzyć się wszystko, więc muszę się zebrać w całość i nie popełnić błędu podobnego do tego, który zdarzył mi się dzisiaj.

Tsunoda nie odczuwa żadnych fizycznych konsekwencji uderzenia w bariery. Przyznaje jednak, że tył jego AT02 wyglądał bardzo źle. Mam wielką nadzieję, że zespołowi uda się odbudować bolid przed wyścigiem. Przepraszam ich za to, co się dzisiaj stało.

OSTATNIE POKREWNE TEMATY