Vettel powoli buduje pewność siebie za sterami bolidu AMR21

Niemiec przyznaje jednak, że jego okrążenie z Q2 nie należało do najlepszych.
17.04.2118:30
Nataniel Piórkowski
785wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel przekonuje, że czuje się coraz bardziej komfortowo za kierownicą swojego Astona Martina - nawet pomimo tego, iż po raz kolejny nie udało się mu awansować do Q3.

Podczas gdy zespołowy kolega Niemca - Lance Stroll zdołał przejść do finałowej części sesji, Vettel osiągnął czas gorszy o 0,3s od poziomu dziesiątego miejsca. Czterokrotny mistrz świata szczerze przyznaje, że winę za to ponosi on sam.

Straciłem jedną dziesiątą na prostej, ponieważ w samej końcówce jechałem zupełnie sam. Dalszy deficyt powstał z mojej winy, więc wiadomo - nie było to najlepsze okrążenie. Na pewno nie takie, które mogłoby mi dać awans do Q3.

Vettel potwierdza, że nie czuje jeszcze jedności z bolidem AMR21, ale odczuwa pod tym względem pewne postępy. Jesteśmy coraz bliżej. Oczywiście nie jestem zbyt cierpliwą osobą, więc nie chcę czekać w nieskończoność, ale ogólnie jest coraz lepiej.

Na takim torze jak ten kluczową rolę odgrywa pewność siebie. To ona pozwala ci jechać na limicie. Ja jeszcze tego nie czuję, ale to dopiero drugi wyścig sezonu. Domyślam się, że muszę uzbroić się w cierpliwość.

Ten bolid znacznie różni się od konstrukcji, które prowadziłem w ostatnich latach. Jest wiele obszarów, takich jak opony, ustawienia i tego typy rzeczy, które potrafią zrobić naprawdę wielką różnicę. Chyba dlatego uporanie się z tym wszystkim zajmuje mi tyle czasu.

Powiem jak jest - jeśli musisz walczyć o najmniejsze części sekundy w tak wyrównanym środku pola, od razu widzisz konsekwencje.