Hamilton: Weekendy takie jak w Monako uczą nas najwięcej

Brytyjczyk ukończył rywalizację w Monte Carlo dopiero na siódmej pozycji.
27.05.2107:53
Łukasz Tarnacki
1118wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton twierdzi, że nie jest zmartwiony nieudanym weekendem w wykonaniu Mercedesa, ponieważ wierzy, że zespół uczy się na popełnionych błędach.

Zła strategia pit stopów oraz nietrafione ustawienia samochodu sprawiły, że Hamilton ukończył kwalifikacje oraz wyścig w Monako dopiero na siódmym miejscu. Brytyjczyk utracił przez to prowadzenie w klasyfikacji mistrzostw świata na rzecz Maksa Verstappena.

Po niedzielnej rywalizacji Hamilton stwierdził, że nie czuje zbyt wielkiego bólu z powodu złego wyniku. Jest wiele rzeczy, które mogliśmy zrobić lepiej przygotowując się do tego weekendu. Przeprowadziliśmy kilka rozmów, ale czeka nas jeszcze dużo pracy. Wygrywamy i przegrywamy jako zespół. Teraz nie spełniliśmy naszych własnych oczekiwań.

Traktujemy tę porażkę poważnie. Musimy przejrzeć dane i zastanowić się dlaczego znaleźliśmy się w takiej sytuacji. Przez najbliższe dni będę pod telefonem czekając na analizy. Wszyscy będą ciężko pracować, aby taki rezultat się nie powtórzył. W przeszłości wielokrotnie wracaliśmy do gry po nieudanym weekendzie, dlatego teraz nie jestem zmartwiony.

Po wycofaniu się Valtterego Bottasa Hamilton został jedynym kierowcą Mercedesa, który ukończył wyścig w Monako. Sprawiło to, że niemiecka stajnia musi obecnie uznać wyższość Red Bulla w klasyfikacji konstruktorów.

Tak nieudany rezultat wywołał w Mercedesie duże poruszenie, a Lewis Hamilton twierdzi, że zespół powinien dokonać rzetelnej samooceny swojego występu. Prowadzimy wiele szczerych dyskusji dotyczących ewaluacji weekendu. Przyjmujemy konstruktywną krytykę, organizujemy zebrania, wykonujemy i odbieramy telefony.

Dowiemy się co się stało i jak do tego doszło oraz wyciągniemy wnioski. Powodem, dla którego odnieśliśmy tyle sukcesów jest umiejętność uczenia się na błędach, dlatego jestem wdzięczny za ten weekend, bo zmusi nas on do szukania niezbędnych odpowiedzi - podsumowuje Brytyjczyk.