Ricciardo: Verstappen wyeliminował błędy z wcześniejszych lat

Kierowca McLarena uważa też kolizję Holendra z Hamiltonem za incydent wyścigowy.
29.07.2118:21
Maciej Wróbel
909wyświetlenia
Embed from Getty Images

Daniel Ricciardo uważa, że Max Verstappen zdołał całkowicie wyeliminować ze swojej jazdy błędy, które towarzyszyły mu podczas pierwszych sezonów w Formule 1.

Verstappen awansował do seniorskiego zespołu Red Bulla niedługo po rozpoczęciu sezonu 2016, zamieniając się miejscami z Daniiłem Kwiatem. Holender zaczął przygodę ze stajnią z Milton Keynes w najlepszy możliwy sposób, odnosząc sensacyjne zwycięstwo w Grand Prix Hiszpanii jako najmłodszy kierowca w historii.

W dalszej części sezonu Verstappen nie powtórzył tego rezultatu, natomiast zasłynął niezwykle agresywnymi manewrami na torze, przykuwającymi uwagę samego Charliego Whitinga, który stwierdził, że Holender może przez to zyskać złą sławę. Kierowca Red Bulla był także uwikłany w incydenty w sezonie 2018, kiedy to zaliczył kolizje z Hamiltonem w Bahrajnie, z Vettelem w Chinach, czy z zespołowym partnerem, Danielem Ricciardo w Azerbejdżanie.

Sam Ricciardo - dziś kierowca McLarena - uważa, że Max Verstappen bardzo dojrzał jako kierowca i nauczył się wystrzegać błędów, jakie popełniał w przeszłości. Myślę, że Max był nieco pod presją podczas swoich pierwszych kilku lat w F1 - powiedział Australijczyk. Zdecydowanie uważam, że wyeliminował wiele z tych błędów i po prostu dojrzał jako kierowca.

Oczywiście zawsze będzie się ścigał ostro. Byliśmy jednak w jednym zespole przez trzy lata i zderzyliśmy się dwa razy, więc myślę, że nie jest to duża liczba.

Po kolizji Verstappena z Hamiltonem podczas pierwszego okrążenia Grand Prix Wielkiej Brytanii Ricciardo powiedział, że Hamilton wszedł za ostro jak na dany poziom przyczepności, jednak na Węgrzech 31-latek skorygował swoją wypowiedź, określając kolizję z Silverstone mianem incydentu wyścigowego.

Ścigali się ostro cały sezon, więc ograniczyłbym się tutaj do incydentu wyścigowego - stwierdził Ricciardo. Najważniejsze, że Max wyszedł z tego cało. Jest to dobre i ważne nie tylko ze względu na jego zdrowie i samopoczucie, ale również dla mistrzostw.