Weekend wyścigowy w Arabii Saudyjskiej będzie kontynuowany (akt.)
Lokalne władze zobowiązały się zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom Grand Prix.
25.03.2219:45
Maciej Wróbel 2516wyświetlenia
Embed from Getty Images
Władze F1 poinformowały zespoły i kierowców na dzisiejszym spotkaniu przed drugą sesją treningową w Dżuddzie, iż weekend wyścigowy będzie przebiegał zgodnie z planem pomimo ataku na pobliski budynek należący do Aramco.
Niedługo po starcie pierwszego treningu w Arabii Saudyjskiej doszło do ataku rakietowego na placówkę Aramco znajdującą się około 10 kilometrów od toru wyścigowego. Nad miastem do chwili obecnej unoszą się kłęby czarnego dymu. Początkowo przyczyny incydentu były niejasne, jednak wkrótce pojawiły się pierwsze doniesienia o możliwym ataku jemeńskich rebeliantów powiązanych z Ruchem Huti.
Organizacja ta przyznała się do tego, jak również i innych ataków na cele w Arabii Saudyjskiej w ostatnim czasie i zapowiedziała, iż ataki będą kontynuowane, dopóki nie osiągnie swoich celów dla Jemenu. Pomimo tego, iż na torze F1 zwiększono znacząco obecność sił bezpieczeństwa, to w związku z zaistniałą sytuacją pojawiły się głosy, iż impreza nie powinna być kontynuowana.
Tuż przed startem wieczornej sesji treningowej odbyło się jednak spotkanie Stefano Domenicalego z kierowcami i zespołami, na którym podkreślono, iż nie ma mowy o odwołaniu wyścigu. Włoch miał przekazać, że Grand Prix odbędzie się zgodnie z planem, a Saudyjskie władze dały jasno do zrozumienia, że zapewnienie uczestnikom imprezy będzie traktowane z najwyższym priorytetem. Domenicali obiecał także informować zespoły i kierowców o wszelkich wydarzeniach na bieżąco.
W oficjalnym komunikacie F1 czytamy:
Po spotkaniu, szef Haasa, Gunther Steiner, w rozmowie z ServusTV przyznał:
Aktualizacja:
Na wieczornym spotkaniu pomiędzy władzami F1, a zespołami i kierowcami podtrzymano decyzję o kontynuowaniu zmagań w Dżuddzie.
Władze F1 poinformowały zespoły i kierowców na dzisiejszym spotkaniu przed drugą sesją treningową w Dżuddzie, iż weekend wyścigowy będzie przebiegał zgodnie z planem pomimo ataku na pobliski budynek należący do Aramco.
Niedługo po starcie pierwszego treningu w Arabii Saudyjskiej doszło do ataku rakietowego na placówkę Aramco znajdującą się około 10 kilometrów od toru wyścigowego. Nad miastem do chwili obecnej unoszą się kłęby czarnego dymu. Początkowo przyczyny incydentu były niejasne, jednak wkrótce pojawiły się pierwsze doniesienia o możliwym ataku jemeńskich rebeliantów powiązanych z Ruchem Huti.
Organizacja ta przyznała się do tego, jak również i innych ataków na cele w Arabii Saudyjskiej w ostatnim czasie i zapowiedziała, iż ataki będą kontynuowane, dopóki nie osiągnie swoich celów dla Jemenu. Pomimo tego, iż na torze F1 zwiększono znacząco obecność sił bezpieczeństwa, to w związku z zaistniałą sytuacją pojawiły się głosy, iż impreza nie powinna być kontynuowana.
Tuż przed startem wieczornej sesji treningowej odbyło się jednak spotkanie Stefano Domenicalego z kierowcami i zespołami, na którym podkreślono, iż nie ma mowy o odwołaniu wyścigu. Włoch miał przekazać, że Grand Prix odbędzie się zgodnie z planem, a Saudyjskie władze dały jasno do zrozumienia, że zapewnienie uczestnikom imprezy będzie traktowane z najwyższym priorytetem. Domenicali obiecał także informować zespoły i kierowców o wszelkich wydarzeniach na bieżąco.
W oficjalnym komunikacie F1 czytamy:
Formuła 1 była w bliskim kontakcie z odpowiednimi instytucjami w związku z dzisiejszymi wydarzeniami. Władze potwierdziły, że zawody mogą odbyć się zgodnie z planem, a my pozostaniemy w bliskim kontakcie z nimi i wszystkimi zespołami, a także będziemy uważnie monitorować rozwój sytuacji.
Po spotkaniu, szef Haasa, Gunther Steiner, w rozmowie z ServusTV przyznał:
Zostaliśmy zapewnieni przez rząd, że jazda tutaj będzie bezpieczna. Po treningu odbędzie się kolejne spotkanie.
Aktualizacja:
Na wieczornym spotkaniu pomiędzy władzami F1, a zespołami i kierowcami podtrzymano decyzję o kontynuowaniu zmagań w Dżuddzie.
