RPA ciągle liczy na ponowną organizację GP
Nowy plan zakłada wybudowanie toru blisko międzynarodowego portu lotniczego w Kapsztadzie
02.03.0712:55
813wyświetlenia

Ostatni wyścig o Grand Prix RPA odbył się w 1993 roku na przebudowanym torze Kyalami. W ostatnich latach wiele mówiło się o powrocie Formuły 1 do tego kraju, z którego wywodzi się były mistrz świata Jody Scheckter, jednak jak dotąd nie zapadła żadna konkretna decyzja. Mimo to ciągle trwają próby wybudowania nowego toru w Kapsztadzie, na którym mogliby ścigać się kierowcy F1.
Wczoraj dyrektor wykonawczy South African Grand Prix Corporation (Pty) Ltd - David Gant ogłosił nowy plan zakładający wybudowanie toru blisko międzynarodowego portu lotniczego w Kapsztadzie za 137 milionów dolarów. Przyznał jednak, że problem może stanowić uzyskanie zgody na budowę toru na terenie należącym do władz prowincji i firmy zarządzającej lotniskiem. Chodzi o 58 hektarów, na których miałby powstać tor o długości 5,7 kilometra. Kolejne 175 hektarów będzie potrzebne na rozwój komercyjnej i przemysłowej infrastruktury powiązanej z torem.
W sierpniu 2005 roku Gant zapowiadał, że chce podpisać kontrakt z administracją F1 na organizację wyścigu począwszy od 2009 roku, ale uzależniał to od uzyskania wsparcia finansowego ze strony lokalnych władz.
Wszystko co zostało do ustalenia z naszego punktu widzenia, to w jakim stopniu rząd zamierza włączyć się do tej publiczno-prywatnej spółki. Chcemy mieć ostateczną decyzję w tej sprawie w ciągu następnych dwóch miesięcy.- powiedział wówczas Gant.
Decyzji tej jednak nie doczekaliśmy się, a teraz Gant twierdzi, że znalezienie środków na budowę toru niekoniecznie musi wiązać się z uzyskaniem pomocy finansowej ze strony rządu.
Nie mam wątpliwości, że będziemy w stanie zdobyć kapitał potrzebny na budowę toru z innych źródeł.- powiedział. Na pomoc rządu w najbliższej przyszłości nie ma co liczyć choćby z powodu organizacji w RPA finałów pucharu świata w piłce nożnej w 2010 roku.
Pozostaje pytanie, czy rzeczywiście uda znaleźć się odpowiednie fundusze na wybudowanie toru zaprojektowanego przez Hermanna Tilke i opłacanie siedmioletniej umowy na organizację Grand Prix począwszy od 2011 roku, skoro pomimo wielu prób nie udało się tego dokonać do tej pory. Gant zapewnia jednak, że władzom F1 cały czas zależy na GP w Afryce, a konkretnie w Kapsztadzie.
Źródło: Reuters.com, GrandPrix.com
KOMENTARZE