Andretti przeprowadzi test w tunelu aerodynamicznym

Amerykańska ekipa wykorzysta własny samochód F1 w specyfikacji na rok 2023.
21.10.2313:22
Maciej Wróbel
696wyświetlenia
Embed from Getty Images

Michael Andretti ujawnił, że jego zespół już w przyszłym tygodniu przeprowadzi test samochodu F1 w tunelu aerodynamicznym w Kolonii.

Amerykańska ekipa nie ustaje w staraniach o dołączenie do stawki F1 jako jedenasty zespół. Choć zgłoszenie Andrettiego zostało już zaakceptowane przez FIA, wciąż musi się on porozumieć z Liberty Media oraz FOM, aby móc oficjalnie dołączyć do stawki.

Teraz Michael Andretti ogłosił, że jego zespół już w przyszłym tygodniu przeprowadzi test swojego samochodu - w specyfikacji na rok 2023 - w dawnym tunelu aerodynamicznym Toyoty w niemieckiej Kolonii. 61-latek podkreśla, że jego celem pozostaje debiut w F1 w sezonie 2025.

W tej chwili wciąż szykujemy się na rok 2025 - powiedział Andretti w rozmowie ze Sky Sports F1 w Austin. Mamy już samochód zbudowany w oparciu o obecnie obowiązujące przepisy i w przyszłym tygodniu znajdzie się on w tunelu aerodynamicznym. Pracujemy na pełnych obrotach i budujemy zespół. Celem jest rok 2025, ale może też być to 2026, zobaczymy.

Zgłoszenie Andrettiego wciąż musi być zaakceptowane przez FOM, które jednocześnie dba o interesy obecnie startujących dziesięciu ekip. W aktualnej stawce Andretti nie ma jednak zbyt wielu sprzymierzeńców, czego dowodzą liczne wypowiedzi szefów Red Bulla, Mercedesa, czy Ferrari. Sam Andretti wierzy, że jego zespół okaże się tą oczekiwaną przez nich "wartością dodaną" dla serii.

Nie wiem, w pewnym sensie to, dlaczego mnie odrzucają, jest dla mnie zagadką - stwierdził Andretti. Mówią, że chcemy kawałka tortu, ale ja osobiście uważam, że będziemy w stanie wnieść do serii więcej, niż z niej zabierzemy, naprawdę w to wierzymy. Zamierzamy coś od siebie dać, a nie zabierać.

Myślę, że jest jeszcze wiele do zrobienia w kontekście zwiększenia i tak dużej popularności F1 w Stanach Zjednoczonych. Jest wiele firm, których obecnie tu nie ma, a które już zdążyły się z nami skontaktować i są zainteresowane. Gdy tylko uzyskamy zgodę, będą chcieli usiąść z nami do dalszych rozmów. Nie zgadzam się więc z nimi [szefami innych zespołów].

Po raz kolejny Michael Andretti zadeklarował również chęć powierzenia jednego ze swoich bolidów Coltonowi Hercie, nawet pomimo faktu, iż 23-latek wciąż nie posiada superlicencji. Oczywiście dużo rozmawialiśmy o Coltonie i jest on zdecydowanie na szczycie naszej listy. Tu pojawia się jednak problem punktów, więc musimy poczekać i zobaczyć, jak będzie sobie radził w IndyCar i czy wywalczy brakujące punkty do superlicencji.

Rozmawialiśmy również z kilkoma innymi zawodnikami, którzy się kwalifikują. Celem jest jednak to, aby mieć w jednym z samochodów Amerykanina, a w drugim doświadczonego kierowcę, który będzie jego mentorem - dodał Amerykanin.