Vasseur: Sainz nie weźmie udziału w drugim treningu

W bolidzie Hiszpana doszło do uszkodzenia monokoku, silnika i baterii.
17.11.2307:22
Nataniel Piórkowski
1585wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Ferrari - Fred Vasseur przyznał, że w bolidzie Carlosa Sainza doszło do rozległych uszkodzeń i podkreślił, że sytuacja z FP1 jest nie do zaakceptowania.

Sainz zatrzymał swój bolid tuż po tym, jak pokonując Las Vegas Strip najechał na obluzowaną studzienkę. Siła uderzenia była tak duża, że w Ferrari SF-23 doszło do natychmiastowego odcięcia zasilania jednostki napędowej.

W podobnych okolicznościach bolidy uszkodzili Esteban Ocon z Alpine i Guanyu Zhou z Alfy Romeo. Wiadomo już, że pierwszy z wymienionych kierowców będzie musiał skorzystać z zapasowego nadwozia.

Komentując blamaż organizacyjny, Vasseur nie przebierał w słowach. Doszło do całkowitego zniszczenia monokoku, silnika, baterii. Myślę, że taka sytuacja jest dzisiaj nie do zaakceptowania dla Formuły 1. Na moim miejscu bylibyście bardzo zawiedzeni.

Koszty naprawy wyniosą fortunę. Zepsuliśmy sesję Carlosowi. Na pewno nie weźmiemy udziału w drugim treningu - dodał wzburzony Francuz.

Start FP2 zaplanowano na północ czasu lokalnego (09:00 w Polsce). Nie wiadomo jednak, czy prace na torze zakończą się na czas. Jak czytamy w oświadczeniu FIA, inspekcja wykazała bowiem kolejne niewłaściwie zabezpieczone studzienki. F1 oraz organizator GP Las Vegas wydali z kolei wspólny komunikat, w którym zapewniają, że uszkodzeniu uległo mocowanie tylko jednej ze studzienek.