Ricciardo: Brak tempa w Q2 jest dla nas tajemnicą

Australijczyk w drugiej części czasówki stracił niemal pół sekundy do Yukiego Tsunody.
09.03.2416:08
Maciej Wróbel
232wyświetlenia
Embed from Getty Images

Daniel Ricciardo przyznał, że jest zaskoczony brakiem tempa, jakiego doświadczył w drugiej części czasówki w Arabii Saudyjskiej.

Doświadczony Australijczyk notuje dość trudny początek sezonu 2024. W piątkowy wieczór po raz drugi przegrał on bowiem wewnętrzny pojedynek w kwalifikacjach z Yukim Tsunodą, który w Q2 okazał się od niego szybszy o niemal pół sekundy. Podczas gdy Japończyk awansował do finałowej części czasówki, Ricciardo zakończył swój udział na Q2, zdobywając zaledwie 14. pole startowe.

Po zakończeniu sesji 34-latek przyznał, że nie wie co stało za tak dużą różnicą pomiędzy nim, a jego zespołowym partnerem. To bardzo frustrujące. Myślę, że w zeszłym tygodniu bardziej sfrustrowany byłem samym sobą, ponieważ wiedziałem, że był jeszcze czas do zyskania. Wziąłem to na siebie. Tym razem powiedziałbym, że jest to trochę tajemnicą.

Balans był OK, może było kilka zakrętów, gdzie mieliśmy pewne problemy, ale w Q2, kiedy każdy jest w stanie zyskać nawet pół sekundy, my po prostu się zatrzymaliśmy. Czułem, że nie mogę wycisnąć z tego więcej, niż już mam. Nie było jakiejś wielkiej podsterowności ani nadsterowności. Po prostu wydaje mi się, że nie dysponowaliśmy takim samym poziomem przyczepności, co inni.

Nawet gdybym miał inny komplet opon... Wiedziałem, gdzie jest czas do zdobycia, ale nie wiem, jak miałbym go uzyskać w tej sesji. Mam nadzieję, że coś uda nam się znaleźć, ponieważ pół sekundy straty to coś szalonego.

Zapytany o to, czy Tsunoda mógł "odblokować" w samochodzie coś, czego on nie zdołał znaleźć, Australijczyk odpowiedział: Szczerze mówiąc, nie. Oczywiście on wykonał świetną robotę, ale nie wydaje mi się, by on czuł się przy tym jakoś nadzwyczaj komfortowo, a ja zdecydowanie źle.

Na początku kwalifikacji wyglądaliśmy dość podobnie w Q1, a potem on, podobnie jak praktycznie wszyscy inni, był w stanie wykonać krok naprzód, podczas gdy my mieliśmy problemy. Bycie tak daleko jest frustrujące, a znalezienie się na 14. miejscu, gdy walczymy o punkty, wcale nie pomaga. Wiem, że tak naprawdę ta strata tak nie wygląda - dodał Ricciardo.

W zupełnie innym nastroju sesję zakończył Yuki Tsunoda, który ostatecznie do dzisiejszego wyścigu przystąpi z 9. pola. Zdecydowanie cieszy mnie ten wynik - powiedział Japończyk. Zespół wykonał fantastyczną robotę, dając mi tak dobry samochód. Widziałem ich uśmiechy, gdy weszliśmy do Q3. To także dodaje nam dużo pewności siebie na przyszłość.

23-latek zastrzega jednak, że tylko idealnie rozegrany wyścig pozwoli mu na utrzymanie tak wysokiej pozycji. Nie będzie łatwo, a za nami są Aston Martin i Ferrari, więc musimy spiąć wszystko idealnie, jeśli chodzi o strategię i tak dalej, a także jeśli chodzi o mnie samego.

Spodziewam się, że Haas także będzie całkiem szybki. Tutaj wszystko może się wydarzyć i nie będzie łatwo wyprzedzać, więc mam nadzieję, że uda się nam wykorzystać tę przewagę.