Antonelli nie wyklucza przejścia do Ferrari w przyszłości

Włoch przekonuje jednak, że nie żałuje nawiązania przed laty współpracy z Mercedesem.
15.05.2518:25
Maciej Wróbel
124wyświetlenia
Embed from Getty Images

Andrea Kimi Antonelli nie wyklucza, że kiedyś może pójść w ślady Lewisa Hamiltona i dołączyć do Ferrari.

18-letni protegowany Toto Wolffa jest jednym z tegorocznych debiutantów, jednocześnie będąc od lat związanym z akademią Mercedesa. W ten weekend Antonelli zanotuje swój pierwszy domowy wyścig w F1 - kierowca Mercedesa urodził się w Bolonii, położonej niespełna 45 kilometrów od Imoli.

Obiecujący początek kariery Antonellego w F1 pozwala sądzić, iż ma on szansę stać się pierwszym od wielu lat Włochem, który ma szansę odnieść duży sukces w królowej sportów motorowych. Były prezydent Ferrari, Luca di Montezemolo, w jednym z niedawnych wywiadów publicznie nawet wyraził żal, iż 18-latek nie reprezentuje Scuderii, a Mercedesa. Po prostu przykro mi, że oglądam go w Mercedesie - powiedział di Montezemolo.

W rozmowie z Corriere della Sera Antonelli przyznał, że zawsze kibicował Ferrari, lecz nie można było zignorować propozycji współpracy ze strony Toto Wolffa. Jako dziecko kibicowałem Ferrari, jak wszyscy - powiedział kierowca Mercedesa. Gdy jednak zadzwonił Toto, wszyscy w rodzinie wiedzieliśmy, że nie jest to coś, co dzieje się codziennie.

Antonelli z uśmiechem dodaje, że stara się wnieść nieco włoskiego ducha do swojego zespołu, będącego mieszanką brytyjskiej i niemieckiej kultury. Bono [Peter Bonnington] je tylko curry. Dzień w dzień. Moim zadaniem będzie tu wnieść trochę Italii. Zdecydowałem, że w piątek wszystkim postawię lasagnę. To będzie około stu talerzy. Nie będzie łatwo to zorganizować, ale i tak to zrobię.

Następnie 18-latek odniósł się też do głosów mówiących, że zamiast przyjmować ofertę Toto Wolffa, powinien był odrzucić ją i czekać na kontakt ze strony Ferrari. Gdy jesteś bardzo młody, każdy daje ci rady i krytykuje cię. Powinienem był wiedzieć od początku, by nie słuchać każdego. Dziś jesteśmy zadowoleni z naszego wyboru, ale w przyszłości... nigdy nie mów nigdy.