Piastri: To po prostu nie był mój dzień

Australijczyk nie podjął drugiej próby w Q3 z powodu żółtych flag.
29.06.2503:15
Maciej Wróbel
78wyświetlenia
Embed from Getty Images

Oscar Piastri nie kryje frustracji po sobotnich kwalifikacjach na Red Bull Ringu, w których zajął trzecie miejsce.

Duet stajni z Woking zgodnie z przewidywaniami był zdecydowanie najszybszy przez większość weekendu w Austrii. Tym razem nieco lepszą formę prezentował Norris, który w drugim i trzecim treningu wykręcał najlepsze czasy.

W kwalifikacjach Brytyjczyk nie popełnił zaś tym razem żadnego błędu i w znakomitym stylu zdobył dwunaste w karierze pole position. Jego przewaga nad drugim Charlesem Leclerkiem wyniosła ponad pół sekundy.

Z trzecim czasem sesję zakończył lider mistrzostw, Oscar Piastri. Australijczyk pechowo stracił szansę na uzyskanie lepszego wyniku, gdy tuż przed nim, w ostatnim zakręcie, obrócił się Pierre Gasly, co spowodowało wywieszenie żółtych flag.

Chodzi głównie o to, że nawet nie zacząłem tego kółka - powiedział Piastri. Gasly obrócił się przede mną w ostatnim zakręcie, więc nawet nie zacząłem tego kółka. Tak czy inaczej, Lando był bardzo szybki przez cały weekend, więc ciężko byłoby go pokonać.

Z całą pewnością mieliśmy jednak wystarczająco dobre tempo, by znaleźć się w pierwszym rzędzie. To zawsze szkoda, gdy nawet nie dostajesz szansy. Ciągle jednak możemy z tego miejsca zaliczyć dobry wyścig. To po prostu nie był mój dzień.

Przed weekendem, kierowcy McLarena spodziewali się, że największym zagrożeniem będzie Max Verstappen, tymczasem okazało się, że w czołowej czwórce, oprócz nich, znaleźli się obaj kierowcy Ferrari.

Myślę, że nasze tempo wyglądało w ten weekend bardzo dobrze. Podobnie jak Ferrari, co jednak było dla nas pewną niespodzianką. Ciągle mamy jednak szansę na dobry wynik jutro. Z pewnością nie planuję ukończyć wyścigu na trzecim miejscu - dodał Piastri.