Fornaroli zwycięża w sprincie F2 w Spa

BACK-TO-BACK SPRINT WINS FOR LEOOOO!! 🤩

Fornaroli takes the win in our Saturday Sprint at Spa!! 👏🥇#F2 #BelgianGP pic.twitter.com/pd89B6g1l3

— Formula 2 (@Formula2) July 26, 2025

Leonardo Fornaroli zwyciężył w emocjonującym sprincie Formuły 2 na torze Spa-Francorchamps. Włoch objął prowadzenie tuż po starcie i później pewnie przewodził stawce, niewzruszony kolejnymi neutralizacjami. Na podium stanęli również Victor Martins i Gabriele Mini.

Ruszający z pierwszej linii Goethe i Cordeel nie wystartowali najlepiej, co błyskawicznie wykorzystał trzeci na gridzie Fornaroli, obejmując prowadzenie po świetnym ataku po wewnętrznej pierwszego zakrętu. Nie obyło się jednak bez incydentów - na wyjściu z La Source doszło do kolizji pomiędzy aż trzema pretendentami do tytułu: Verschoorem, Crawfordem i Browningiem!

Dla Browninga i Verschoora był to koniec wyścigu, a na tor musiał rzecz jasna wyjechać samochód bezpieczeństwa. Crawford kontynuował zmagania na ostatniej pozycji. Prowadził tymczasem Fornaroli przed Cordeelem, Goethe, Martinsem, Martim, Lindbladem, Minim i Miyatą. Neutralizacja dobiegła końca na trzecim kółku.

Tuż po wznowieniu rywalizacji skutecznym manewrem na dojeździe do Les Combes popisał się Alex Dunne, który wyprzedził Miyatę i awansował do punktowanej ósemki. Potem, aż do dziewiątego okrążenia, nie obserwowaliśmy żadnych zmian w układzie stawki - zmieniło się to dopiero za sprawą Victora Martinsa, który na prostej Kemmel wyprzedził Olivera Goethego.

Po uporaniu się z Goethe Martins zaczął naciskać na drugiego Cordeela i na dwunastym kółku Francuz podjął próbę ataku w Les Combes. Martins znalazł się przed Cordeelem, lecz wtedy Belg zahaczył lewym przednim kołem o bolid swojego rywala, uszkadzając zawieszenie i wypadł z toru, tracąc w efekcie szansę na historyczne podium w domowym wyścigu. Na tor ponownie musiał wyjechać niezawodny Bernd Maylaender.

To wstrząsnęło stawką - zdecydowana większość zawodników zjechała wówczas do boksów po świeży komplet miękkich opon. Na taki krok nie zdecydowała się tylko piątka kierowców. Była to prowadząca trójka - Fornaroli, Martins i Goethe - a także Gabriele Mini oraz Cian Shields. Rywalizacja została wznowiona już okrążenie później i czekał nas emocjonujący, liczący pięć kółek sprint do samej mety.

Gabriele Mini postanowił nie czekać na atak kierowców na softach i sam na Kemmel wyprzedził Olivera Goethego, awansując na trzecią lokatę. W głąb stawki błyskawicznie, jak kamień, zaczął oczywiście spadać Shields, który w ciągu zaledwie kilku zakrętów stracił pięć pozycji i mógł pożegnać się z marzeniami o pierwszych punktach w F2.

Fornaroli nadal prowadził przed Martinsem i Minim, lecz czwarty Goethe znalazł się już pod presją ze strony napierających Martiego i Dunne'a. Ostatnie punktowane miejsca zajmowali wówczas Stanek i Miyata.

Dunne niebawem postanowił zaatakować Martiego w La Source, lecz Hiszpan był w stanie się obronić. Walkę pomiędzy tą dwójką wykorzystał Stanek, który w Les Combes wyprzedził Dunne'a i zepchnął go na siódmą lokatę.

Wkrótce jednak Goethe mógł odetchnąć z ulgą, ponieważ na prostej Kemmel swój bolid w wyniku usterki zatrzymał Sami Meguetounif. Na tor po raz trzeci musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa, który poprowadził już kierowców do samego końca wyścigu.

Leonardo Fornaroli odniósł zatem drugie zwycięstwo w sezonie, a tuż za nim finiszowali Victor Martins i Gabriele Mini. Oliver Goethe utrzymał czwartą pozycję, a kolejne punktowane miejsca zajęli Marti, Stanek, Dunne i Miyata.

Klasyfikacje generalne