Leclerc: To najbardziej niespodziewane pole position w mojej karierze

Monakijczyk nie ukrywa, że Q1 i Q2 były dla niego niezwykle wymagające.
02.08.2518:12
Maciej Wróbel
431wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc opisał zdobyte dziś na Węgrzech pole position jako najbardziej niespodziewane w całej swojej karierze w F1.

Kierowca Ferrari, choć zanotował podium w Spa, a także był trzecim najszybszym kierowcą w sobotniej sesji treningowej na Hungaroringu, raczej nie był zaliczany do grona faworytów czasówki. W samych kwalifikacjach Monakijczyk, zarówno w Q1, jak i w Q2, plasował się poza czołową czwórką.

W ostatnich minutach sesji Leclerc zaskoczył jednak dominujący duet z Woking i wykręcił najlepszy czas, wygrywając w ostatecznym rozrachunku z drugim Oscarem Piastrim różnicą 0,026 sekundy. To pierwsze pole position Ferrari od ubiegłorocznego Grand Prix Azerbejdżanu.

To również 27. pole position Leclerca w karierze, dające mu już jedenastą pozycję w klasyfikacji wszech czasów pod tym względem. Dziesiąty jest Juan Manuel Fangio, który wygrywał kwalifikacje 29-krotnie.

Nie rozumiem nic z dzisiejszej Formuły 1 - wypalił Leclerc tuż po zakończeniu sobotnich zmagań. Szczerze, uważam że całe te kwalifikacje były niezwykle trudne i wcale nie wyolbrzymiam. Było bardzo, bardzo trudno. Ciężko było nam wejść do Q2, a potem do Q3.

W Q3 warunki trochę się zmieniły. Wszystko stało się trochę bardziej podstępne i wiedziałem, że muszę zaliczyć czyste kółko, by móc celować w trzecie miejsce. Skończyło się na pole position, a ja zdecydowanie się tego nie spodziewałem.

Poważnie, nie mam słów. To chyba jedno z najlepszych moich pole positions, bo z pewnością jest tym najbardziej niespodziewanym.

Na początku drugiej części czasówki nad torem lekko pokropiło, lecz nie przerodziło się to w opady deszczu z prawdziwego zdarzenia. Jak jednak podkreśla Leclerc, zmiana warunków była odczuwalna. Zdecydowanie odczułem zmiany, a u mnie docisk był nieco mniejszy.

Kiedy więc zaczęło padać, miałem tylko nadzieję, że to się nie utrzyma. I nie utrzymało się. Warunki się zmieniły, były trochę zdradzieckie, ale, koniec końców, jesteśmy na pole position

Stajnia z Maranello wciąż czeka na pierwszą wygraną w sezonie 2025 - najlepszym jak dotąd wynikiem Ferrari w tym roku było drugie miejsce Leclerca w jego domowym wyścigu w Monako. Pole position na Hungaroringu - znanym z ciężkich warunków do wyprzedzania - jest świetną okazją dla Scuderii do poprawienia rezultatu z Księstwa.

Sam Leclerc podchodzi do swoich szans w 'Monako bez ścian' z umiarkowanym optymizmem. Start i pierwszy zakręt będą kluczowe - powiedział kierowca Ferrari. Nie mam pojęcia, jak nam pójdzie, ale jedno jest pewne - zrobię wszystko, by utrzymać to pierwsze miejsce.

Jeśli się nam to uda, to uczyni to nasze życie łatwiejszym na resztę wyścigu.