Ecclestone: Wartość Bortoleto powinna być wyrażana w złocie
Brazylijczyk na Hungaroringu uzyskał najlepszy wynik w sezonie, wpadając na metę szósty.
04.08.2511:23
47wyświetlenia
Embed from Getty Images
Były szef Formuły 1 - Bernie Ecclestone, stwierdził, że wartość Gabriela Bortoleto
Brazylijczyk tuż przed letnią przerwą trzykrotnie finiszował w punktach, by na Hungaroringu uzyskać najlepszy wynik w całym sezonie, przecinając linię mety na szóstym miejscu. Kierowca Kick Sauber imponuje również w kwalifikacjach, trzykrotnie wchodząc do finałowego etapu, podczas gdy jego doświadczony partner Nico Hulkenberg ani razu nie zdołał jeszcze dokonać tej sztuki.
W bardzo pochlebnych słowach o postawie Bortoleto wyraził się Bernie Ecclestone, który przed rokiem pośredniczył w rozmowach Brazylijczyka z aktualnym zespołem.
Pochwał zeszłorocznemu mistrzowi Formuły 2 nie szczędził również Fernando Alonso, którego grupa menedżerska odpowiada za prowadzenie jego kariery.
Były szef Formuły 1 - Bernie Ecclestone, stwierdził, że wartość Gabriela Bortoleto
powinna być wyrażana w złocie.
Brazylijczyk tuż przed letnią przerwą trzykrotnie finiszował w punktach, by na Hungaroringu uzyskać najlepszy wynik w całym sezonie, przecinając linię mety na szóstym miejscu. Kierowca Kick Sauber imponuje również w kwalifikacjach, trzykrotnie wchodząc do finałowego etapu, podczas gdy jego doświadczony partner Nico Hulkenberg ani razu nie zdołał jeszcze dokonać tej sztuki.
W bardzo pochlebnych słowach o postawie Bortoleto wyraził się Bernie Ecclestone, który przed rokiem pośredniczył w rozmowach Brazylijczyka z aktualnym zespołem.
Cieszę się, że mogliśmy pomóc rodzinie Bortoleto dostać się do Formuły 1. Wartość tego chłopaka powinna być wyrażana w złocie- stwierdził były szef serii.
Pochwał zeszłorocznemu mistrzowi Formuły 2 nie szczędził również Fernando Alonso, którego grupa menedżerska odpowiada za prowadzenie jego kariery.
Jest najlepszym debiutantem w swojej generacji. Gdyby był Anglikiem i dojechał Sauberem na szóstym miejscu, znalazłby się na pierwszej stronie każdej gazety- uważa kierowca Astona Martina.