NASCAR: Villeneuve testował "Car of Tomorrow"

"Prowadzi się go świetnie!" - powiedział Kanadyjczyk podczas przerwy w testach
10.09.0713:23
Mariusz Karolak
2267wyświetlenia

Jacques Villeneuve kontynuuje swą drogę do wyścigów NASCAR. Kolejnym etapem były testy, do jakich doszło przed kilkoma dniami na torze Kentucky Speedway. Kanadyjczyk poprowadził pomalowany na czarno "Car of Tomorrow" z numerem 27, będący własnością zespołu Bill Davis Racing, tego samego, w którym niedawno testował pickupa w Chicago. Nie podano żadnych czasów okrążeń.

Prowadzi się go świetnie! - powiedział Villeneuve podczas przerwy w testach. Przyzwyczajam się do tych prędkości i do prowadzenia samego auta. To coś całkowicie odmiennego od tego, z czym miałem styczność dotychczas, więc chcę się z tym oswoić i mieć też trochę frajdy.

Choć "Car of Tomorrow" i pickup, jakie testował Villeneuve mają podobne elementy aerodynamiczne, to jednak są spore różnice między samochodami, jakie Kanadyjczyk prowadził wcześniej. Nie jest aż tak czuły, ale tory też są całkiem inne niż te, na których ścigałem się dotychczas. Jest też zupełnie inny styl prowadzenia samochodu.

Mistrz CART (dawna nazwa serii Champ Car) z 1995 roku i Mistrz Śwata Formuły 1 z roku 1997 chce uczestniczyć w finałowych siedmiu wyścigach NASCAR Craftsman Truck Series w tym roku, co ma być przygotowaniem do przyszłorocznego sezonu w NASCAR Sprint Cup (tak będzie się nazywał puchar Nextel od 2008 roku). Zrobiłem, co miałem zrobić w F1 i byłem gotowy do przeniesienia się gdzieś indziej, a jest teraz tylko jedna seria wyścigowa na świecie tak wielka jak F1 i jest to NASCAR.

Według gazety Toronto Star Ryan Coniam został inżynierem wyścigowym Villeneuve'a w zespole Bill Davis Racing. Jest on byłym kierowcą wyścigowym i synem Warrena Coniama, którego umieszczono w Hali Sław Kanadyjskiego Motosportu. Na pełnoetatową posadę w NASCAR liczy także inny Kanadyjczyk - Patrick Carpentier. Ma on już za sobą debiut w NASCAR Nextel Cup - w poprzednim miesiącu ścigał się na torze Watkins Glen, gdzie zajął 22 lokatę. Tydzień wcześniej zadebiutował także w NASCAR Busch Series, zajmując na torze w Montrealu drugie miejsce. Carpentier jest związany z zespołem Gillett Evernham Motorsports.

Źródło: TSN.ca

KOMENTARZE

15
Zykmaster
10.09.2007 08:31
A w przyszlym sezonie bedzie sztuka dobrze jezdzic bolidem F1 bez kontroli trakcji....
TobaccoBoy
10.09.2007 06:13
Mentos jest jednym z bohaterów tego sezonu NC...... NASCAR ma zarejestrowanych ponad 76 mln "oficjalnych" fanów, którzy zabulili za te "członkostwo" troszkę dziengów. Jazda stock carem polega na opanowaniu potwora o mocy 800 KM (z sześciolitrowej jednostki V8), który jest na poziomie europejskich samochodów sportowych z lat 5--tych, ale to ZALETA, gdyż nikt nie powie, iż sukces w NC zależy od sprzętu. A utrzymanie takiego potwora bez wspomagania przy 42 pozostałych zawodnikach na torze, ponad 300 KM/h przez 500 mil to sztuka.
Wrzatek
10.09.2007 05:49
Montoya vs. Villeneuve ( i być może Speed) Będzie ciekawie :D.
jędruś
10.09.2007 04:29
JV już od kilku lat gadał że F1 jest nudne. Racja. NASCAR jedzie owiele więcej samochodów, prędkości też 300 km/h przekraczają. Na torze dzieje się mnóstwo. Lecz czy JV będzie umiał sobie tm poradzić??? Na przykładzi Mentosa widać że nie tak łatwo , mimo iż kiedyś jeździło się w CART jest wskoczyć do samochodu i odrazu zajmować czołowe pozycje. Poczekamy, zaobaczymy...
Provo
10.09.2007 02:17
stanson1980@ masz rację "nie czuję" Nascar i zgadzam się z tobą jeśli chodzi o widowiskowość F1: to królowa motosportu ale za moło walki, 2 czolowe teamy poza zasięgiem, a o wyniku czesto decyduja pit stopy! dlatego lubie czasami pooglądać Champ Car! Wracając do Nextela jesli jest tak popularny jak piszesz to i stoją za nim duze pieniądze, a JV powiedział że za darmo jeździł nie będzie, tak więc ten kierunek kariery kierowców ma aspekt finansowy (co jest zrozumiałe).
stanson1980
10.09.2007 12:48
Provo --> popularność NASCAR w USA bije na głowę Formułę 1 (właściwie tego nie da się porównać, NASCAR to tam drugi sport po NFL, na wyścigi przychodzi po kilkaset tysięcy widzów a na Indianapolis ćwierć miliona - widziałeś takie liczby w F1?). Co do zaawansowania technologicznego to należy tylko się cieszyć, że nie dorównuje F1, dzięki temu mamy pięknie brzmiące 800-konne potworne V8 w prostych mechanicznie samochodach pozbawionych jakichkolwiek pomocy i całego tego przeładowania elektronicznego, wspaniałą walkę na torze na milimetry od startu do mety, a nie przeładowane najnowszymi wynalazkami ludzkości bolidy, które dostarczają namiastki "emocji" w postaci pięciu manewrów wyprzedzania na sezon, nie licząc dublowań teamów, które dysponują skromniejszymi funduszami aniżeli czołówka. Zresztą - jeśli "nie czujesz" NASCAR to pewnie już się nie przekonasz.
Provo
10.09.2007 12:33
Ciekawe co JV miał na mysli mówiąc, że NASCAR dorównuje wielkością F1?? Czy chodziło o popularność? choć owale to domena tylko jankesów! zaawansowanie technologiczne z pewnością nie dorównuje F1! Ale zaangażowane pieniądze i wynagrodzenia może tak i w tym cały sęk dlaczego wszyscy tak się pchają na tą kolorową karuzelę mimo tak dużego tłoku!!!!
stanson1980
10.09.2007 11:53
W takim razie to dobrze, że w umowie jest jednorazowa zmiana nazwy, bo irytujące by to trochę było, gdyby co chwilę to zmieniali...
im9ulse
10.09.2007 11:46
stanson -> chyba sponsor tak jak w poprzednich latach Winston->Nextel->Sprint JV dzwignie nascarowy puchar do sezonu 2010 :)
Maraz
10.09.2007 11:46
Nextel połączył się z firmą Sprint (nowa nazwa firmy to Sprint Nextel Corporation) i teraz chcą promować tę drugą markę. Umowa z NASCAR dawała im możliwość jednorazowej zmiany nazwy serii w trakcie jej trwania.
TobaccoBoy
10.09.2007 11:46
Tak, nowy sponsor serii od 2008, a raczej nowa akcja marketingowa wł. Nextela (sieci telefonicznej).
stanson1980
10.09.2007 11:42
Powodzenia w NASCAR Jacques! Czemu już nie będzie nazwy Nextel? Sprint Car to jakiś nowy sponsor czy po prostu nazwa nowa?
Maraz
10.09.2007 11:41
Ups, nie zwróciłem na to uwagi podczas korekty, już poprawiam.
TobaccoBoy
10.09.2007 11:40
Mistrz CART z 1995 !!!!!!! W 1996 był w F1, a nazwa Champ Car obowiązuje od 96-97. Mój błąd, przepraszam. I dzięki za przypomnienie. Mariusz
McLaren_Alonso
10.09.2007 11:39
Moim zdaniem sie osmieszy i odejdze ale to tylko moje zdanie !! a zreszta w williamsie nie bylo trudno w tamtym roku zdobyc tytul