Heidfeld w Toro Rosso?

Gerhard Berger: "Jeśli Nick jest na rynku transferowym, to trzeba mu się przyjrzeć"
05.09.0809:58
Mariusz Karolak
3382wyświetlenia

Nick Heidfeld jest pod coraz większą presją. Przed dwoma tygodniami w Walencji nie zdobył ani jednego punktu, a jego partner z zespołu Robert Kubica stanął na podium. Tym samym przyszłość Niemca w zespole BMW Sauber wydaje się dosyć niepewna i jest on nawet łączony ze Scuderią Toro Rosso.

Szef techniczny BMW - Willy Rampf powiedział, że spodziewał się, iż Nick utrzyma przynajmniej swoją ósmą pozycję wywalczoną w kwalifikacjach w Walencji. Tymczasem Niemiec spadł na miejsce dziewiąte - pierwsze, za które nie ma punktów. Jego tempo było po prostu zbyt wolne. - powiedział krótko Rampf. Przed wyścigiem w Spa szef zespołu Mario Theissen jasno naznaczył cele dla zespołu: Chcemy ujrzeć obydwa samochody na mocnych pozycjach punktowych.

Mający 31 lat kierowca już raz omal nie stracił miejsca w Formule 1, a ten sezon może być jego ostatnim w BMW. Potwierdzeniem tego może być słaba forma oraz fakt, iż w trakcie wyścigu w Walencji jego menedżer Andre Theuerzeit był widziany więcej niż raz w motorhome Red Bulla. Może to oznaczać, że pytał o posadę w zespole Toro Rosso. Współwłaściciel Scuderii Toro Rosso - Gerhard Berger powiedział gazecie Sport Bild: Jeśli Nick jest na rynku transferowym, to trzeba mu się przyjrzeć. Jednakże w tym momencie niestety trzeba powiedzieć, że jego osiągnięcia trochę się pogorszyły.

Sam Heidfeld tak mówi o swojej obecnej sytuacji: Oczywiście, że czuję presję, ale nikt nie wywiera na mnie presji tak dużej, jak ja sam. Kiedy jeden samochód dojeżdża na podium, a ja docieram do mety na dziewiątej pozycji, to wszystko jest jasne. Nikt nie musi mi nic mówić. Chodzi o zrozumienie sedna problemu, naprawienie pewnych rzeczy oraz szybszą jazdę. Miałem już takie problemy w tym roku i myślałem, że udało mi się je rozwiązać. Potem jednak w Walencji znowu powróciły. - dodał kierowca BMW.

Źródło: UpdateF1.com, F1.pl

KOMENTARZE

10
sir_Lukas
06.09.2008 07:03
Nick już mógłby się kierować w stronę emerytury i dać szanse młodszym, bo już raczej nic nie wywalczy a jak zostanie w BMW na kolejny sezon to z łaski i dlatego żeby był w niemieckim zespole Niemiec
Huckleberry
05.09.2008 09:14
Trochę mi żal chłopaka, bo widać że nie może się pozbierać... Ale w TR to go nie widzę. Raczej BMW da mu szansę spróbowania w nowym bolidzie. Nick był dobry w zeszłym sezonie kiedy było dużo elektroniki (wtedy Robert sobie nie mógł poradzić, jak pamiętamy).
rafaello85
05.09.2008 07:06
Nie bardzo chce mi się wierzyć w to, że BMW pozbędzie się Nicka...
mielony
05.09.2008 04:57
-> Adams To jakie jest ograniczenie prędkości na niemieckich autostradach? W tym sezonie BMW ma bardzo czyły bolid nie tylko na błędy kierowców ale i ustawień. Robert się lepiej przystosował ale np. na Hungaroringu też nie najlepiej pojechał. No ale kłopoty Nicka trwają coś długo. Inżyniera ma chyba nienajgorszego przecież... Czyżby "klucz" do rynku transferowego w tym roku nie był w posiadaniu Alonso ale Raikonnena (ale to już się chyba wyjaśniło) i być może Heidfelda?
Jędruś
05.09.2008 02:03
Plota ... Heidfeld raczej miał by nawet kłopoty z posadą STR. Tam prawdopodobnie wejdzie wraz z silnikami Hondy Sato . Jeszcze jest Bourdais i Buemi . Po co im Heidfeld który ani nie jest młody , ani specjalnie dobrze nie rokuje, ani jest jest utytułowany , ani nie wniesie do zespołu coś extra jak Sato .
patgaw
05.09.2008 11:39
rok temu to kubica byl w toro rosso a vettel w bmw.
adams
05.09.2008 09:33
przecież na niemieckich autostradach my przekraczamy dozwolone prędkości.mamy to we krwi.
TimOOv
05.09.2008 08:56
Blid i wszystko jasne fakt jest taki że musiał to powiedzieć niemieckiej gazecie a jak już mają brać emerytów to wezmą sato w zestawie z silnikami hondy...
Ramzi
05.09.2008 08:48
Mysle ze on sie doluje tym ,że nie może pokonać Roberta. Przeciez ta slabsza forma musi mieć jakieś przyczyny. Tak ot slabiej sie nie jezdzi...
K
05.09.2008 08:28
On sam dobrze wie jak jeździ. Ale szczerze mówiąc, gdyby miał się od 2009 rozmieniać na drobne, jak DC, to już lepiej, żeby odszedł sam.