F1 może upaść w ciągu jednego roku, ostrzega Mosley

"Sport ten przestanie mieć sens, jeśli stracimy kolejne dwa zespoły"
08.10.0811:30
Konrad Házi
3124wyświetlenia

Max Mosley ostrzegł, że Formuła 1 może przetrwać w najgorszym wypadku tylko jeden rok, jeśli nie zostaną wprowadzone drastyczne cięcia kosztów. Mosley, który ma ustąpić w przyszłym roku ze stanowiska prezydenta FIA powiedział, że przyszłość sportu jest zagrożona, ponieważ koszty utrzymania zespołów rosną coraz bardziej i przywołał tu tegoroczne bankructwo Super Aguri.

Przypomnijmy, że japoński zespół zakończył swój udział w mistrzostwach po GP Hiszpanii z powodu braku funduszy na dalsze starty. Mosley obawia się, że taki sam los może czekać nawet dwa kolejne zespoły. Sport ten przestanie mieć sens, jeśli stracimy kolejne dwa zespoły. - powiedział w wywiadzie dla BBC Sport. Zaledwie 16 samochodów nie utworzy wiarygodnej stawki. Niektórzy producenci mają już w tym momencie problemy, co można wywnioskować z ceny ich akcji.

Mosley stwierdził, że F1 może nie utrzymać się tylko dzięki hojności milionerów i musi stać się bardziej dochodowa, jeśli miałaby przetrwać, bez względu na panujący obecnie klimat finansowy na świecie. Nie jest to tylko spowodowane obecnym krachem kredytowym. To coś, do czego dążę już od dwóch, trzech lat. Na długo przed obecnymi zawirowaniami na rynkach finansowych stało się jasne, że F1 jest nierentowna. Jeśli nie uda nam się z tym uporać przed 2010 rokiem, to możemy mieć problem. Możemy przetrwać sezon 2009, jednak później może być już krucho. Nie można prowadzić biznesu, gdy wydatki są trzy razy większe od dochodów.

Mosley zauważa też, że zwykłe cięcia kosztów mogą wystarczyć, aby zapewnić temu sportowi przetrwanie, nawet jeśli takie zespoły jak Ferrari, McLaren czy BMW mogą mieć w dalszym ciągu przewagę nad innymi. Możemy zrobić różne rzeczy, ale najbardziej oczywistą byłoby zmniejszenie kosztów układu napędowego. Same skrzynie biegów i silniki kosztują niezależne zespoły przeszło 30 milionów euro rocznie, a sądzę, że dałoby się osiągnąć to samo za pięć procent tej kwoty i nikt na trybunach by tego nie zauważył.

Sądzę, że nawet największe zespoły, gdyby miały możliwość oszczędzenia 100 lub 200 milionów euro rocznie, z pewnością skorzystałyby z tego. Mamy kilka sposobów, aby zmusić najbardziej rozrzutne zespoły do wydawania mniej pieniędzy, ale to może wymagać drakońskich zmiany. FIA dała Mosleyowi pełnomocnictwo do konsultacji wszelkich projektów dotyczących zmniejszenia o połowę kosztów w roku 2010 bezpośrednio z zespołami Formuły Jeden.

Źródło: Motoring.co.za

KOMENTARZE

13
Konfederat1970
08.10.2008 09:42
Tak zgadzam się z A.S. . Gdzie był Maksiu, gdy wycofywały się takie teamy jak Lotus, Tyrrell, Jordan, Ligier, Brabham, Benetton i inne. Przypomnę, że część z nich dziala już pod zmienioną marką. Odeszły nazwy zespołów, które wiele znaczyły dla F1. Myslę tu o byłych mistrzach świata F1: Lotus, Tyrell, Brabham i Benetton, ale innych nie umniejszam. Brak mi ich w stawce. Dlaczego wtedy nikt im nie pomógł, a teraz wznosi się lamenty ?? O ile wiecej dramaturgii wyścigów i wyrównanej walki w stawce było wtedy, gdy te zespoły jeszcze działały. Zresztą wtedy mogło uczesniczyć w wyscigu max.26 bolidów, a zespołów też było więcej niż te min. 11-12 dzisiaj. Ech !! Dawne czasy !
A.S.
08.10.2008 07:05
A gdzie ty byłeś Maksiu jak z F1 wycofywały się m in. Lotus, Tyrrell, Jordan, Ligier... Wtedy to Cię nie martwiło i jakoś nie starałeś się ratować tych wspaniałych ekip. Głupie gadanie o cięciu kosztów. Niech zacznie cięcia od siebie i Berniego. Banda pasożytów, przeżerająca gro dochodów, jakie wypracowuje Formuła 1. "Formuła 1 musi stać się bardziej dochodowa..." - moim zdaniem spektakl wypracowuje wystarczające dochody, tylko za dużo leni i nierobów chce żyć z tych zysków, a za mało z tego trafia do zespołów - jedynych moim zdaniem prawnych beneficjentów wypracowanych dochodów. Mosley przedstawia nam tu czarne scenariusze. F1 istniała na długo przed tobą Maksiu i będzie jeszcze długo po tobie.
Jędruś
08.10.2008 06:54
Kto ma niby odpaść ??? FI i STR ??? FI nie straciło jeszcze zapału do F1 , a Mallaya nie lubi oszczędzać. STR szuka inwestora i prawdopdobnie Red Bull zgodzi się z nich uczynić samodzielnego konstruktora . Nie są przecież w takiej sytuacji jak SA.
sebas
08.10.2008 06:18
To ja jestem ciekaw jak ten cały Bernie dorobił się takiego szmalu na nierentownym sporcie? Czy ktoś pomoże mi to zrozumieć. Ale zgadzam się że budżety powinny zostać obcięte w celu wyrównania szns zespołów.
blader
08.10.2008 05:25
W kilku poprzednich sezonach (oprócz obecnego oczywiście) Williams chyba miał dość duże zyski. A też trzeba było wydawać kasę ze względu na zmiany w przepisach, które tak prawdę mówiąc są najbardziej kosztowne.
Lukas
08.10.2008 02:03
pewien rodzaj socjalizmu już nie takie rzeczy obiecywał...
rafaello85
08.10.2008 12:26
Myślę, że Max przesadza. A Super Aquri od początku było porażką. Byłem przekonany, że wcześniej czy później upadną.
noofaq
08.10.2008 11:24
inna sprawa, że ciekawsze byłyby wyścigi gdyby jeździło np. 30 bolidów a nie 20 ;)
Pieczar
08.10.2008 10:55
Max znowu straszy, a zespoły i tak znajdą miejsce na wydawanie tych setek milionów, które wydają obecnie. Jak nie na silnik, to to pójdzie na coś innego. Chyba, że wprowadzimy pełną standaryzację, jeden typ nadwozia, jeden silnik, etc. to wtedy będą ograniczenia kosztów. F1 przetrwała niejeden kryzys, przetrwa i kolejny.
skejl
08.10.2008 10:23
A jeszcze dwa-trzy dni temu narzekałem, że Bernie niszczy piękno F1 nocnymi wyścigami, bo nic prócz kasy się dla niego nie liczy. Może po prostu robi co może?
im9ulse
08.10.2008 10:22
Max gadasz takie glupoty że Ciebie to tylko pejczem po d... sklepać :) Aguri to od poczatku byla nierentowna ekipa, Suzuki zamiast walczyc o innych powaznych sponsorow (nie o niepewne i niewyplacalne SS United) - jezdzil do siedziby Hondy na żebry
Mexi
08.10.2008 10:05
zdłubać silnik za 50-80 tysięcy? mozliwe, ale pewnie nie na tych materiałach i nie na takim stosunu mocy/pojemności. Chyba że wprowadzamy turbo :]
5cuderi4
08.10.2008 09:52
"Same skrzynie biegów i silniki kosztują niezależne zespoły przeszło 30 milionów euro, a sądzę, że dałoby się osiągnąć to samo za pięć procent tej kwoty i nikt na trybunach by tego nie zauważył”." Gdyby wszystko było takie proste. :)