Theissen: Decyzja w sprawie dyfuzorów kluczowa dla F1
Sąd Apelacyjny FIA rozpoczął dzisiaj obrady w sprawie legalności podwójnych dyfuzorów
14.04.0912:38
7166wyświetlenia

Szef BMW Motorsport - Mario Theissen uważa, że werdykt Międzynarodowego Sądu Apelacyjnego FIA (ICA) w sprawie sporu o podwójne dyfuzory, który ma zostać ogłoszony jutro około południa będzie kluczowy dla stworzenia równego pola gry dla wszystkich w Formule 1.
Mówiąc przed dzisiejszymi obradami ICA w Paryżu, Theissen stwierdził, że ekscytujący skądinąd początek sezonu 2009 został wypaczony przez kontrowersje wokół regulaminu technicznego. Jego zdaniem zespoły Brawn, Williams i Toyota tylko dzięki wykorzystaniu luk w przepisach do zaprojektowania podwójnych dyfuzorów są obecnie tak szybkie.
Dobrze jest mieć świeżych ludzi, świeże zespoły i nowy obraz sytuacji od czasu do czasu - chciałbym tylko, aby wszyscy bawili się na tym samym podwórku- powiedział Theissen.
Musimy jak najszybciej stworzyć równe pole gry. Bolid F1 to najbardziej złożone narzędzie sportowe, jakie można sobie wyobrazić, a więc jest nieuniknione, że istnieją luki w przepisach tu i tam. Nie da się ubrać tak złożonego narzędzia technicznego w słowa, ale jeśli pojawia się taka sytuacja jak teraz, to trzeba szybko reagować i dojść do wspólnego stanowiska.
ICA rozpatruje obecnie protesty przeciwko podwójnym dyfuzorom, złożone w Australii przez Ferrari, Red Bull Racing i Renault, a w Malezji dodatkowo przez BMW. Obradom sądu przypatruje się także McLaren, która ma nie zabierać głosu w tej sprawie, ale zdaniem serwisu AUTOSPORT mógł przedstawić swoją opinię na piśmie. Zespoły bez podwójnych dyfuzorów opracowują już na wszelki wypadek podobne rozwiązania, choć prawdopodobnie najwcześniej będą gotowe na użycie ich dopiero w GP Hiszpanii, a więc czekają je jeszcze dwa wyścigi bez takich dyfuzorów, jeśli FIA uzna je za legalne.
Theissen dodaje:
Z pewnością nie siedzimy z założonymi rękami. Opracowujemy podobne rozwiązanie, choć wydaje nam się, że nie jest ono w zgodzie z duchem przepisów i kosztuje też sporo pieniędzy. Nie chcemy podążyć tą drogą, ale nie mamy wyboru - musimy to opracować na wypadek, gdyby uznane zostało za legalne. Muszę powiedzieć, że nie wiem, gdzie znajdujemy się obecnie, albo kiedy będziemy gotowi na użycie tego w bolidzie. To wykracza daleko poza sam nowy dyfuzor, ponieważ ma to wpływ na cały koncept aerodynamiczny, a więc wymaga wiele pracy rozwojowej. W tej chwili nie jestem w stanie przewidzieć, w którym wyścigu będziemy to mieli w takiej formie, która przyniesie korzyści względem tego, co mamy teraz.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE