Wywiad z Robertem Kubicą
Rozmowa z Kubicą po sobotnich kwalifikacjach do Grand Prix Chin
18.04.0923:20
5150wyświetlenia

Czy był to dzień, o którym należy zapomnieć?
Niekoniecznie. Dlaczego?
Ponieważ samochód miał słabe tempo.
Dzisiejszy dzień nie był idealny, nie poszło nam dobrze. Tempo naszego bolidu, oraz sposób, w jaki zaprezentowaliśmy się podczas kwalifikacji były rozczarowujące. W każdym bądź razie i tak nie byłbym zbyt wysoko w kwalifikacjach, nawet gdybym nie popełnił małego błędu na jednym z zakrętów. Tak to wygląda.
Dlaczego wasz bolid nie prezentuje tutaj dobrych osiągów, jakie miał w dwóch poprzednich wyścigach?
Niektóre teamy poczyniły postęp, inne, po decyzji FIA, dopasowują do niej swoje bolidy, a my mamy taki sam samochód jaki mieliśmy w Australii. Dystans, jaki tracimy do czołowych zespołów wciąż jest mniej więcej taki sam, jednak Toro Rosso, Renault i McLaren są teraz silniejsze.
Więc znowu może pójść niezbyt dobrze w Bahrajnie?
Jeśli nie wprowadzimy żadnych zmian może być ciężko, jednak w Bahrajnie różnice będą mniejsze, gdyż siła docisku nie jest tam tak istotna. Stabilność hamowania i trakcja są ważniejsze, ale ogólnie nic się nie zmienia. Może pójść nam dobrze ze względu na dobrą znajomość toru. Ogólnie rzecz biorąc - nie.
Więc dopóki nie będziesz miał podwójnego dyfuzora w swoim bolidzie nie będziesz w stanie przebić się na czoło stawki?
Nie wiem. Nie ma żadnej gwarancji, że jeśli mielibyśmy dyfuzor od razu bylibyśmy najszybsi. Nie wiem wystarczająco dużo o dyfuzorach - nie wiem jak duży byłby jego wpływ, więc jak na razie nie będę tego komentował.
Opowiedz nam o problemie, jaki miałeś w piątek z systemem KERS.
Wczoraj używałem KERS. To był bardzo konstruktywny dzień. Sprawdziliśmy to, co już mniej więcej wiedzieliśmy, czyli, że z moją masą i obecnym minimalnym limitem wagi bolidu, mamy ograniczone możliwości związane z rozłożeniem balastu w bolidzie i uzyskania odpowiedniego balansu. Nie jest idealnie. Kiedy nie mam KERS na pokładzie również nie jest idealnie, ale zdecydowaliśmy się wybrać najbezpieczniejsza opcję. Mówiąc szczerze, spodziewałem się dzisiaj większych postępów.
Czy degradacja opon w piątkowych treningach była gorsza niż podczas zimowych testów w Barcelonie?
Nie. Decyzja nie została podjęta pod wpływem stopnia degradacji opon, lecz ogólnych odczuć. Tak jak mówiłem, są pewne argumenty przemawiające za stosowaniem KERS, ale z drugiej strony nie posiadając tego systemu mam większą możliwość operowania balastem samochodu. Ale ogólnie rzecz biorąc, żadne z tych rozwiązań nie jest doskonałe.
Czyli do czasu, do kiedy masa bolidu nie zostanie zredukowana, nie nastąpi poprawa?
Nie.
Inżynierowie Bridgestona powiedzieli w piątek, że zużycie opon w Twoim bolidzie było szczególnie duże.
Według mnie - nie. Jestem zaskoczony tym, że Bridgestone coś takiego powiedział, skoro było inaczej. Może powiedzieli tak dlatego, że widzieli jedną bardzo zużytą oponę, ale to były tylko testy, więc nie powiedziałbym, że to KERS spowodował większe zużycie opon.
Mając na uwadze to, że masz jeden silnik mniej, czy przejmujesz się limitem ośmiu jednostek na sezon?
Dobrze byłoby mieć o ten jeden silnik więcej, ale niestety nie mamy go, więc będziemy musieli zacząć oszczędzać kilometry. Jedyną pozytywną rzeczą dzisiejszego dnia było to, że udało nam się zaoszczędzić kilka okrążeń!
Czy uważasz, że, w związku z brakiem regulacji w sprawie wagi kierowców, nie masz szans na walkę w tym sezonie?
Są kierowcy, którzy nie mają takiego problemu, chociaż ważą niewiele mniej ode mnie. Wygląda na to, że nasz samochód jest bardzo wrażliwy na zmianę rozłożenia balastu, co jest bardzo ważne nie tylko dla znalezienia odpowiedniego balansu auta, ale i również przy dopasowaniu odpowiednich ustawień. W przeszłości dużo nad tym pracowaliśmy i teraz jest tak samo. Nie wiem jak będzie w przyszłości.
Czy GPDA poczyniło jakiś postęp w kwestii rozwiązania tego problemu?
Nasze stanowisko jest jasne, a przynajmniej moje. Formuła 1 obecnie ma większe problemy niż ułatwianie cięższym kierowcom walkę z tymi lżejszymi. Tyle się dzieje, że takie problemy są przyćmione przez problemy większego kalibru. Niewiele rozmów toczy się na ten temat, w odróżnieniu od innych istotnych kwestii.
Jak różni się Twoje samopoczucie w stosunku do poprzedniego roku?
Jest bardzo podobne. Dzisiejszy dzień był kiepski, ale sytuacja jest inna. W zaszłym roku czekaliśmy w garażu aż wyjedziemy na tor w Q1 i Q2 - to było łatwe. Teraz bolid nie jeździ tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Nie jest równie konkurencyjny, co w zeszłym roku, na tym samym etapie sezonu. Zmagamy się z problemami, jak wiele innych teamów. Stawka jest bardzo wyrównana i wiele samochodów, jest naprawdę szybkich. Niektóre zespoły zastosowały pewne udoskonalenia i poprawki aerodynamiczne, co jeszcze bardziej pogorszyło naszą sytuację.
Czy zespół powiedział Ci, co szykuje na Bahrajn?
Nie wiem. Będę musiał zapytać.
Oczekujesz dużych zmian w swoim pakiecie?
Prawdopodobnie tak. Mam taką nadzieję. Ale zmiany będą musiały być naprawdę duże, jeśli chcemy nawiązać walkę z czołówką, ponieważ nasza strata jest całkiem spora.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE