Barrichello ciągle głodny sukcesu

"Stąpam mocno po ziemi, ciężko pracując na sukces"
22.01.1010:21
Łukasz Godula
1490wyświetlenia

Rubens Barrichello przyznaje, że jest jeszcze bardziej głodny sukcesu, niż kiedykolwiek wcześniej po tym, jak rozpoczął przygotowania do pierwszej jazdy z zespołem Williams.

Brazylijczyk odwiedził ostatnio fabrykę w Grove, więc mógł spędzić trochę czasu na poznanie członków zespołu. Udał się również do dostawcy silników - Coswortha. Zachwycony tym co zobaczył, Barrichello powiedział, że jego duże doświadczenie w F1 nie osłabiło entuzjazmu do odnoszenia dalszych sukcesów.

Zabawne, jak sprawy się w życiu układają - powiedział podczas ostatniej wizyty u Coswortha. Po pięciu latach w F1 mógłbym mówić, że to będzie trudne i nie wiem, czy chcę to robić, jednak nawet po tak długim czasie jestem ciągle bardzo głodny. Marzenie o zostaniu mistrzem świata jest bliżej niż kiedykolwiek. Stąpam mocno po ziemi, ciężko pracując na sukces.

Entuzjazm Barrichello był tak duży, że wolał spędzić czas w Wielkiej Brytanii niż maksymalnie wykorzystać wakacje w swoim domu w Brazylii. Odwiedziłem ostatnio kilka razy fabrykę Williamsa, więc dobrze jest wpaść do Coswortha i zobaczyć ich zamiary - powiedział. Również u nich możesz zobaczyć dobre znaki, nie są tu tylko do dobrego spisania się, ale również do wygrywania.

Technicznie dobrze jest zdobyć jakieś informacje, ale również pchnąć ludzi dookoła i powiedzieć, że ich wspieramy, gdyż jest to biznes, w którym zwycięża się i przegrywa razem. Nie załatwisz tych spraw tylko dzwoniąc, musisz się tam pojawić. Jest to naprawdę miłe ćwiczenie i właściwie obozuję w fabryce Williamsa w moim motorhome. Jestem tam na trzy dni, by nauczyć się wszystkich imion. Jest to naprawdę dobre ćwiczenie i cieszę się nim - to jest moja motywacja.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

5
Jędruś
22.01.2010 09:06
Ciekawe, czy gadanie o projekcie FW32 od czystej kartki to prawda :D. FW31 to w gruncie rzeczy był niezły bolid, ale tylko na początku sezonu przez sławetny podwójny dyfuzor. Potem w połączeniu ze słaby silnikiem Toyoty już tak różowo nie było. Ja jestem optymistą i myślę, że przy odrobinie szczęścia z tym składem są wstanie być dosyć wysoko.
kuba_new
22.01.2010 07:54
no w tym zespole to raczej o mistrzostwie w tym sezonie to bym nie marzyl swoja droga w zeszlym sezonie byl o wlos i mial sporo niefarta
Huunreh
22.01.2010 12:24
No no żeby sie nie przejadł tymi sukcesami w Williamsie.
Lolkoski
22.01.2010 11:38
wszyscy idą na mistrza w tym roku,a to ciekawe
archibaldi
22.01.2010 11:33
"Marzenie o zostaniu mistrzem świata jest bliżej niż kiedykolwiek" - tak, marzenie jest blisko - ale to tylko marzenie..