Brodacz tęskni za wyścigową adrenaliną
Heidfeld przyznaje, że trudno mu się pogodzić z rolą kierowcy testowego i rezerwowego
01.04.1019:25
4473wyświetlenia

Nick Heidfeld przyznaje, że trudno mu się pogodzić z rolą kierowcy testowego i rezerwowego w tym roku.
Niemiec, który niedawno został wybrany na przewodniczącego Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix (GPDA), miał nadzieję na znalezienie miejsca w jednym z czołowych zespołów. Ostatecznie jednak 32-latek nie zdołał zagwarantować sobie miejsca w stawce w sezonie 2010.
Nick przegrał rywalizację o fotel kierowcy wyścigowego w McLarenie z Jensonem Buttonem, a następnie gdy starał się o posadę w Mercedes GP, zespół ten ostatecznie zdecydował się na zatrudnienie wielokrotnego mistrza świata Michaela Schumachera, który akurat w tym czasie ogłosił chęć powrotu do rywalizacji w F1 po trzyletniej przerwie.
W rozmowie z niemiecką gazetą FAZ, Heidfeld powiedział, że jest przekonany, iż wróci do ścigania się w sezonie 2011. Twierdzi też, że dołączenie do zespołu Mercedes GP oraz przyjęcie posady trzeciego kierowcy było dla niego najlepszą z możliwych opcji.
To dla mnie niezwykłe doświadczenie, w szczególności tuż przed sesją kwalifikacyjną. Wcześniej [kiedy się ścigałem] zawsze był to moment, kiedy dostawałeś wielki przypływ adrenaliny. Naprawdę mi tego brakuje. Doświadczyłem tego aż nadto podczas pierwszego grand prix sezonu w Bahrajnie- stwierdził Heidfeld.
Jednakże podjąłem tę decyzję, ponieważ był to dla mnie najlepszy wybór. Miałem inne opcje, ale teraz znajduję się w zespole, który zdołał wywalczyć podwójne mistrzostwo w zeszłym roku. Naturalnie wolałbym być w samochodzie i rywalizować w wyścigach z innymi kierowcami. Jednakże jestem pewien, że powrócę do ścigania się w 2011.
Źródło: Crash.net
KOMENTARZE