Virgin porzuci rozwój MVR-02 po GP Wielkiej Brytanii

Po Grand Prix Kanady ekipa spadła na ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów
13.06.1121:20
Mateusz Szymkiewicz
2279wyświetlenia

Marussia Virgin Racing - startująca z rosyjską licencją ekipa wyścigowa, która po Grand Prix Kanady spadła na dwunaste miejsce w klasyfikacji konstruktorów - podjęła decyzję o zaprzestaniu rozwoju nieudanej konstrukcji MVR-02 po wyścigu na Silverstone w Wielkiej Brytanii, który odbędzie się 10 lipca tego roku.

Bolid ten jest dziełem niedawno zwolnionego z ekipy Nicka Wirtha, który zaprojektował MVR-02 przy użyciu wyłącznie komputerowej mechaniki płynów (CFD). Obecnie kierowcy Virgin znajdują się na 21 i 23 miejscu w klasyfikacji indywidualnej, zaś sam zespół spadł na ostatnie miejsce w tabeli konstruktorów po tym, jak Vitantonio Liuzzi z HRT zameldował się na mecie w Kanadzie na trzynastym miejscu.

Pakiet usprawnień na Silverstone został opracowany jeszcze przez Wirtha i obecnie znajduje się w fazie produkcji. Decydując się na porzucenie kolejnych znaczących pakietów poprawek do tegorocznego samochodu, zespół będzie mógł poświęcić całe swoje zasoby na stworzenie nowego centrum technicznego i zaprojektowanie MVR-03 na sezon 2012.

Pojawią się jeszcze małe zmiany do MVR-02, ale nic wielkiego - powiedział szef zespołu John Booth. Chcemy się ścigać w tym roku i kwalifikować do każdego wyścigu. Pragniemy spisywać się jak najlepiej możemy, lecz trudno jest ekipie takiej jak nasza prowadzić jednocześnie dwa programy rozwojowe. Nawet wielkie zespoły sobie z tym nie radzą i dochodzą do punktu, od którego już dalej nie można tak funkcjonować. Oczywiście Techniczna Grupa Robocza w przyszłym tygodniu podejmie decyzję w sprawie dmuchanych dyfuzorów i być może przeanalizujemy nasze plany rozwoju, gdy zapadnie ostateczny werdykt.

Booth zapewnił również, że zespół nie ma zamiaru w najbliższej przyszłości zatrudnić nowego dyrektora technicznego. Brytyjczyk poinformował ponadto, iż nad utworzeniem nowej siedziby technicznej czuwa były szef działu inżynierii w Renault F1 i obecny konsultant zespołu z Dinnington - Pat Symonds. Fabryka ma zostać wybrana w ciągu miesiąca i ma ona znajdować się w Anglii. W grę wchodzi fabryka w Leafield, gdzie urzędowały niegdyś zespoły Arrows i Super Aguri, jak również teren znajdujący się wokół toru Silverstone.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

6
Sycior
14.06.2011 06:50
HRT sprawia wrażenie zespołu dobrze zarządzanego. Pieniędzy jak na lekarstwo, bolid nie pierwszej młodości (trochę przerobiony F110) a i tak zaczynają kopać tyłek Virgin, który ma znacznie lepszy budżet ale ta kasa jest zarządzana tak jak pieniądze na nasze autostrady. Niby kasa jest ale efektów nie widać :P
bufcik
13.06.2011 11:37
A tak psioczyli na HRT...
marwoj666
13.06.2011 08:26
Więc teraz reguła 107% będzie dla nich nie lada wyzwaniem.
Kojag
13.06.2011 07:46
@Nirnroot Miał możliwość jazdy w lepszej stajni - nie chciał, więc nie wiem po co narzekać. Poza tym nie wydaje mi się, aby był to jakiś świetny kierowca. To typowy przeciętniak (w porównaniu z mistrzami), nie wybitny, coś na wzór Massy...
Nirnroot
13.06.2011 07:36
Wygląda na to, że Pat podjął lub miał wpływ na tę decyzję. To dobrze, że skupią się na przyszłym roku, ale żal mi bardzo Glocka, który zasługuje na znacznie więcej niż ta krypa. :(
Kojag
13.06.2011 07:26
Taaa... a Symonds jest TYLKO konsultantem...