Boullier zdradza część planu przywrócenia F1 we Francji

Francois Fillon chce ponownie sprowadzić Formułę 1 do Francji, ale jednocześnie zależy mu, by francuski kierowca stawał na podium w wyścigach. Premier Francji chce tego dokonać przy współpracy z szefem Lotus Renault GP - Erikiem Boullierem, który jest także zaangażowany mocno w ten projekt.

Wiadomo nie od dziś, że Fillon ubiega się o przywrócenie Grand Prix Francji, a wyścig miałby się odbyć najprawdopodobniej na torze Paul Ricard. Nie wykluczone również, że Francja i Belgia rotacyjnie miałyby miejsce w kalendarzu F1.

To część naszego kompleksowego planu - powiedział Boullier w wywiadzie dla dziennika sportowego L'Equipe. Zakłada on nowe spojrzenie na Francję, ma być francuski kierowca, ale także i inne tego typu elementy. Są pewne założenia, które opracowaliśmy i część z nich jest ważna, część nieważna, a część potencjalnie osiągalna. Pan Fillon przedstawi je, kiedy będzie już pewien, że plan jest wykonalny.

Każdy miałby z tego korzyści. Jeśli będzie kierowca rodem z Francji i będzie zdobywał miejsca na podium oraz wygrywał wyścigi ponownie w F1, to z pewnością pasja do tego sportu na nowo się odrodzi we Francji. Zadziała telewizja, a wtedy Grand Prix Francji będzie miało uzasadnienie. Wszystko więc do siebie pasuje.

Firma Gravity, której szefuje również Boullier, kieruje karierą m.in. Romaina Grosjeana, który jest Francuzem, ale urodził się w Szwajcarii. W sobotę wygrał on wyścig GP2 Series w Walencji.

Źródło: onestopstrategy.com