Broniszewski na podium w drugim wyścigu GT Open na Spa

"Nieśmiało marzyliśmy o miejscu na podium i wierzyliśmy po cichu, że mamy szanse"
26.06.1120:56
Inf. prasowa
3229wyświetlenia

Michał Broniszewski i Philipp Peter zmieniający się za kierownicą Ferrari 458 Italia zespołu Kessel Racing zaliczyli udany weekend na torze Spa Francorchamps w Belgii. Po szóstym miejscu w sobotnim wyścigu, który odbył się w bardzo trudnych warunkach, w ulewnym deszczu, w niedzielę polsko-austriacki duet zajął doskonałe drugie miejsce.

Niedzielny wyścig odbył się przy ładnej, słonecznej pogodzie, na suchej nawierzchni. Michał Broniszewski zaliczył udany start z 13 pola. W tłoku tuż po starcie zyskał jedno miejsce. Jechał zgodnie z przyjętymi założeniami spokojnym, rozważnym tempem, starając się unikać problemów. Nie był w stanie rozwinąć swojego najszybszego tempa, bo samochód, chociaż ustawiony lepiej niż w sobotę, nadal był nerwowy w prowadzeniu i nie pozwalał na szybszą, bardziej agresywną jazdę.

Po 8 okrążeniach żółto-czarne Ferrari z numerem 11 na drzwiach pojawiło się w boksach w optymalnym momencie, podczas neutralizacji. Miejsce w kokpicie zajął Philipp Peter. Gdy wszystkie załogi zaliczyły obowiązkowy postój okazało się, że zmiennik Michała Broniszewskiego jest na drugim miejscu! Austriak próbował gonić uciekającego lidera Marco Frezzę, ale ubiegłoroczny mistrz GT Open w kategorii GTS był w niedzielę nie do pokonania. Philipp Peter osiągnął metę na znakomitej drugiej pozycji.

Nieśmiało marzyliśmy o miejscu na podium i wierzyliśmy po cichu, że mamy szanse - powiedział Michał Broniszewski. Wynik w niedzielnym wyścigu to nagroda za ostatnie niepowodzenia, które mamy za sobą. Pomimo dobrego wyniku i sporej porcji punktów nie jestem do końca zadowolony z weekendu w Spa. Czeka nas wciąż wiele pracy, aby znaleźć optymalne ustawienia w różnych warunkach. W niedzielę samochód był nadal mocno nadsterowny, a tylne opony się przegrzewały. Przed kolejną rundą w Brands Hatch za 4 tygodnie chcemy zaliczyć przynajmniej jedną sesję testową. Mamy po tym weekendzie ogromną porcję danych, które musimy przeanalizować.
Dziękuję bardzo wszystkim, którzy wraz ze mną wierzyli, że zła passa się kiedyś skończy i wspierali nas w trudnych chwilach. Teraz ze spokojem i optymizmem spoglądamy w przyszłość i czekamy na kolejne starty
.

Wyniki wyścigu:
^pre,start
1. Frezza / Lopez Ferrari 430 GT2 50:51,824 (20 okr.)
2. Broniszewski / Peter Ferrari 458 GT + 7,356
3. Montermini / Moncini Ferrari 458 GT + 8,844
3. Garofano / Rangoni Ferrari 430 GT2 +18,156
4. Wiser / Lancieri Aston Martin DBRS9 +30,951
5. Roda / Babini Porsche 911 GT3 R +31,718
6. Ayari / Marroc Ferrari 458 GT +32,529
7. Gerber / Griffin Ferrari 430 GT2 +40,110
8. Ceccato / Barba Porsche 911 GT3 RSR +41,961
9. Giammaria / Ramos Ferrari 458 GT +48,022
10. de Castro / Camathias Porsche 911 GT3 RSR +53,134
^pre,koniec

Źródło: Informacja prasowa MB Racing

KOMENTARZE

2
alfistamariusz
27.06.2011 09:50
Fajnie, że "nasza" załoga zdobyła pudło ale ta seria jest mało przejrzysta. Handicapy czasowe psują całe widowisko. W opisie wyścigu jest błąd. Broniszewski zjechał zaraz po wznowieniu wyścigu a nie w trakcie neutralizacji. BTW Komentarz na Orange, jak to w polskiej TV, woła o pomstę...
Kojag
26.06.2011 09:59
Wyścig trochę nudnawy, ale ważne, że przełamali pech i wrócili tam, gdzie powinni być już na samym początku sezonu. Brawo, tym bardziej, że startowali z dalekiego pola.