Boullier: Pakiet na Spa będzie określał formę w drugiej połowie sezonu

Francuz nie chciał skomentować plotek o zwolnieniu Heidfelda i zatrudnieniu Senny.
23.08.1116:04
Nataniel Piórkowski
2599wyświetlenia

Lotus Renault GP uważa, że sukces pakietu, jaki zespół przywiezie na Grand Prix Belgii będzie kluczowy dla przebiegu reszty sezonu. Mówiąc o swych oczekiwaniach, szef zespołu przemilczał jednak kwestię składu kierowców.

Podczas gdy za kulisami toczą się negocjacje mające podobno zadecydować o tym, który z kierowców - Nick Heidfeld lub Bruno Senna - zasiądzie za sterami bolidu podczas Grand Prix Belgii, a w mediach pojawiły się również sugestie, jakoby Niemiec rozważał już możliwość złożenia pozwu do sądu, jeśli zespół z Enstone zdecydowałby się na zwolnienie go w środku sezonu, kadra inżynierów skupia się nad dopracowaniem dużego pakietu udoskonaleń do R31.

Mają się w nim znaleźć zupełnie nowa podłoga, poprawiony przedni układ wydechowy, zmodyfikowane tylne zawieszenie i szereg innych usprawnień aerodynamicznych. Szef zespołu - Eric Boullier przyznał, że jeśli spełnią one pokładane w nich nadzieje, to realnym celem będzie walka o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów z teamem Mercedes GP.

Musimy dogonić Mercedesa, który zepchnął nas z czwartej lokaty. W Spa dowiemy się, czy poprawki są wystarczające, aby tego dokonać, ale mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Jesteśmy teraz w punkcie, w którym kierujemy dużą cześć naszych zasobów do pracy nad przyszłorocznym bolidem, co w oczywisty sposób stawia przed nami nowe wyzwania - powiedział Francuz, nie wspominając słowem o zmianach w składzie kierowców.

Przede wszystkim musimy zobaczyć, jaki wpływ przyniosą nasze udoskonalenia w nadchodzących wyścigach na torach w Spa, Monzy i Singapurze. To przede wszystkim będzie kluczowy wskaźnik, jak bardzo owocna będzie dla nas druga część sezonu. Wracamy z powrotem i czekamy, aby się tego dowiedzieć - dodał.

Pomimo skomplikowanej sytuacji ze składem kierowców i odmową skomentowania plotek, Boullier zapowiedział, że zespół jest wypoczęty po wakacyjnej przerwie i chętny do powrotu na pozycję, którą utracił po kilku ostatnich wyścigach. Dobrze jest się odświeżyć, naładować akumulatory na to, co nas czeka i dokończyć naszą robotę.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

11
sucharek147
23.08.2011 06:09
Z tego co kiedyś mówiło kierownictwo Renault to Heidfeld nie miał umowy na określony czas, więc w każdej chwili mogli go zastąpić... I ja jak najbardziej na to czekam. Oby zastąpili go Senną już w Belgii.
General
23.08.2011 04:50
Co do tego pozwu to dotyczy on po prostu zwolnienia go z firmy, a nie roszad w kokpitach. Na pewno kontrakt Heidfelda, jako, ze nie jest on zadnym superstar, nie ma konkretnego zapisu, ze ma jechac w kazdym GP, dlatego Heidfeld w kilku nastepnych GP moze pokazac sie np. tylko podczas I treningu i tyle. Dostanie swoja pensje itp., wiec nie bedzie zadnych podstaw to proby wyciagniecia jakiejs dodatkowej kasy za jakies odszkodowanie.
Adam-mal1
23.08.2011 04:39
Ja taż myśle że czekają na to czy sponsorzy Bruna dadzą tyle kasy ile chcą
seba_d
23.08.2011 04:08
Jak nie zaprzeczyli to oznacza że Nicka nie sobaczymy w R31, a to że nie potwierdzili Senny to znaczy że dalej licytują się ze sponsorami Bruna.
BlindWolf
23.08.2011 04:06
Nick mógł odejść w środku sezonu bez problemu , gdyby wrócił Robert . Umowa nie przewidywała innego oderwania go od kierownicy i to jest podstawa do wyciągnięcia jeszcze troszkę kasy z Reno , a może w ogóle z F1 przez Heidfelda .
Aeromis
23.08.2011 03:11
Z drugiej strony, zawsze może być gorzej, Heifeld mógł się dowiedzieć na starcie przez radio: " Nick wysiadaj, Bruno jest tańszy".
jpslotus72
23.08.2011 02:58
Może Jordan się pośpieszył i "zabił im klina" - muszą przemyśleć strategię wyjścia z tej sytuacji z twarzą... A swoją drogą dziwne, że Eddie nie poczekał na oficjalny komunikat zespołu - nie jest przecież jakimś "pismakiem", który ściga się z brukowcami w wyścigu na tanie sensacje... Cóż - wrzucił kolejny kamyczek do własnego, pieczołowicie uprawianego "ogródka kontrowersyjności". Ale jeśli Nick myślał już drodze sądowej, to musi być coś na rzeczy - i to coś DUŻEGO. PS "Nie potwierdzam i nie zaprzeczam" w języku dyplomacji oznacza zawsze: "Potwierdzam, ale z pewnych względów nie mogę tego zrobić otwarcie."
marcan
23.08.2011 02:48
bez komentarza ze strony Bulliera, znaczy że już Quicka nie zobaczymy
Simi
23.08.2011 02:41
Takie samo odnoszę wrażenie. Gdyby to była głupia plotka, Boullier jasno powiedziałby, że nie zamierza zmieniać składu.
Master
23.08.2011 02:35
Przesądzone, Jordan znikąd tych informacji sobie nie wziął. A jak nie zaprzeczają, nie potwierdzają to logiczne, że jest coś na rzeczy.
marwoj666
23.08.2011 02:14
A więc nic jeszcze nie jest przesądzone, jednak wolałbym zobaczyć Sennę za sterami R31.