Pirelli nie zna powodu przebicia opony w bolidzie Vettela

Po wyścigu kierowca Red Bulla i Paul Hembery przyjrzeli się krawężnikowi na wyjściu z T1.
13.11.1118:45
Nataniel Piórkowski
2280wyświetlenia

Pirelli ciągle nie wie, co spowodowało przebicie opony w bolidzie Sebastiana Vettela podczas pierwszego okrążenia wyścigu o Grand Prix Abu Zabi.

Kierowca Red Bull Racing wyruszył do niego z pierwszego pola startowego i prowadził aż do pierwszego zakrętu, gdy zbyt szeroko wjechał prawą tylną oponą na krawężnik momentalnie ją uszkadzając i wypadając poza tor na dojeździe do drugiego zakrętu toru Yas Marina.

Dyrektor ds. sportów motorowych Pirelli - Paul Hembery przyznał, że wskazanie bezpośredniego powodu zajścia będzie niezwykle trudne aż do czasu zakończenia właściwego dochodzenia w sprawie wystąpienia usterki. Zawsze masz problem, gdy to, co otrzymujesz z powrotem do analizy, jest tylko stertą potarganej opony. To nigdy nie gwarantuje uzyskania jasnej odpowiedzi.

Mamy tylny bieżnik, boczne partie i obręcz koła, więc będziemy współpracować z Red Bullem w celu wyjaśnienia incydentu z udziałem Seba. Wiemy jednak, że nastąpiła szybka utrata powietrza i najczęstszym tego powodem są odłamki. Możemy obrać tendencję do odrzucenia wielu rzeczy, wykluczenia szeregu aspektów. Był to używany zestaw opon, więc bazując na tym możemy juz wyeliminować mnóstwo potencjalnych czynników. Poza tym musisz zebrać tak wiele danych, jak tylko możesz, więc będziemy współpracować z Red Bullem, aby doszukać się odpowiedniego wniosku. Oczywiście istnieje również ryzyko, że nigdy go nie poznamy - dodał.

Brytyjczyk uważa, że bardzo mało prawdopodobne jest, aby do przebicia opony doprowadziły odłamki znajdujące się w zagłębieniu krawężnika w zakręcie nr 1, które z założenia mają ograniczać zbyt szerokie wyjazdy. Poszliśmy tam i dobrze przyjrzeliśmy się z Sebem krawężnikowi i zagłębieniu. To wspaniały tor, ale nie zaobserwowaliśmy tam nic, co mogłoby nas w jakikolwiek sposób zainteresować. Trzeba pamiętać, że w tym samym obszarze ścigało się później 23 pozostałe samochody i nie dochodziło do żadnych problemów, więc jest to bardzo mało prawdopodobne. Red Bull Seba był jednak pierwszym samochodem, który najechał na ten krawężnik, więc jeśli znajdowały się tam jakieś odłamki, to automatycznie pierwszy na nie natrafił.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

9
Adakar
13.11.2011 10:00
a też możliwe że zebrał jakiś syf (przebił oponę) na WEJŚCIU w Turn 1 (tarka na zewnętrznej stronie przy murku pit-lane) Życie - zdarza się. Ja żałowałem kilku rzeczy: a) że jak już się stało, to nie miało to miejsca np. w połowie pierwszego okrążenia - miałby mniej do przejechania do boksów - mniej by stracił b) szkoda, że bolid był uszkodzony i nie był w stanie powrócić do rywalizacji będąc nawet prawie zdublowanym. Zobaczylibyśmy ile Seba jest wart w WALCE one to one !!! Nawet gdyby wyjechał zdublowany mógłby SPOKOJNIE wjechać na pozycję 8-10 i dziabnąć punkty
Pumba
13.11.2011 08:47
@IceMan11 Nie byłem wtedy tego pewny dlatego użyłem słowa raczej :) Zwróć uwagę jak miotało bolidem vettela jak wracał do boksów. A w trawę nawet porządnie nie zarył. Ale jak Horner tak mówi to coś w tym musi być. Ja tylko wyciągnąłem wnioski z tego co widziałem w tv.
IceMan11
13.11.2011 08:04
@Pumba Horner powiedział, że to wycieczka na trawe uszkodziła podwozie :)
Pumba
13.11.2011 07:53
@Arya Zauważ, że Vettelowi nie śpieszyło się ze zjechaniem z tarki. @Erewej Ta wycieczka poza tor raczej nie uszkodziła tego elementu, tylko wibracje, z rozwalonej opony podczas powrotu do boksów.
IceMan11
13.11.2011 07:41
Pewnie gdzieś w ukryciu był snajper ;D
Erewej
13.11.2011 07:19
W bolidach są przecież skierowane kamery na te obszary auta ;)) Chociaż wydaje mi się, że miał nie fart i zle trafił oponą na rant tarki . I gdyby nie to ze wypadł na trawę to część na którą zakładane jest koło z pewnością była by nie uszkodzona i po dotoczeniu się do boksów Vettel wrócił by do gry ..
Arya
13.11.2011 06:54
@Pumba Nie zgodzę się, czy uważasz, że np. Alonso tutaj jedzie na środku tarki? http://tinypic.com/view.php?pic=20zw83s&s=5 Nie wydaje mi się, by jechał specjalnie inaczej niż Vettel, w czasie wyścigu też oglądałam kierowców na tarkach.
Pumba
13.11.2011 06:34
To pewnie wina kartonów, w których transportują opony :D A tak na poważnie to sprawa dla mnie jest oczywista, jak przejechał całą długość tarki, na jej skraju rantem opony, to miała prawo się uszkodzić. Inne samochody jechały po środku tarki ewentualnie za nią, więc tłumaczenie, że inne 23 samochody się ścigały jest bez sensu.
michal132
13.11.2011 06:28
w zeszłym roku podczas testów na tym torze Vettel 2 razy przebił opone więc to już tradycja