Sato kierowcą japońskiej ekipy A1 Grand Prix?

Zimowa seria A1 Grand Prix zaczyna przyciągać znanych i popularnych kierowców
03.10.0513:45
Marek Roczniak
1303wyświetlenia

Z ostatnich doniesień serwisu pitpass.com wynika, iż obecny kierowca zespołu B.A.R, Takuma Sato, po zakończeniu tego sezonu w Formule 1 będzie reprezentował barwy Japonii w "zimowej" serii A1 Grand Prix. Japończyk jak wiadomo opuści stajnię z Brackley z końcem tego sezonu i w tej sytuacji starty w A1GP będą dla niego szansą na kontynuowanie kariery na międzynarodowej arenie sportów motorów.

Jest to także dobra wiadomość dla tej serii, bowiem kolejny kierowca z F1 z pewnością przyczyniłby się do zwiększenia jej popularności. Krążą plotki, że startami w A1GP są także zainteresowani były mistrz IRL, Tony Kanaan i Danica Patrick, a więc seria ta już zaczyna przyciągać znanych i popularnych kierowców. Ponadto fakt, że Willi Weber jest właścicielem niemieckiej ekipy, doprowadził do powstania pogłosek o rzekomym gościnnym występie któregoś z braci Schumacherów, nawet jeśli tylko w jednej z sesji treningowych. Z ewentualnymi startami w A1GP wiązani są także Nick Heidfeld i Timo Glock.

Sato najwcześniej mógłby zadebiutować 23 października, czyli w trzecim wyścigu sezonu 2005/2006 na portugalskim torze Estoril, na którym wczoraj Robert Kubica zapewnił sobie tytuł mistrza World Series by Renault. W inauguracyjnym wyścigu A1GP na torze Brands Hatch barwy Japonii reprezentował jeden z rywali Kubicy w WSbR, Ryo Fukuda. Japończyk główny wyścig ukończył na ósmej pozycji, zdobywając tym samym trzy punkty. Na korzyść Sato przemawia dobra znajomość z odpowiedzialną za przygotowanie bolidu dla japońskiej ekipy organizacją Carlin Motorsport, dla której w 2001 roku kierowca B.A.R zdobył mistrzostwo w Brytyjskiej Formule 3.

Źródło: pitpass.com

KOMENTARZE

6
Mariusz
04.10.2005 01:57
Ja też się zgadzam z Marazem. Czasy Katayamy, Suzuki to pamiętam, ale Najajima to już nie, bo wówczas nie miałem pojęcia co to F1. Ale później byli jeszcze inni, np. Takagi. Jednak Azjaci faktycznie nie błyszczą ostatnio w wyścigach. Sato może nie ma talentu pokroju Alonso czy Raikkonena, ale na pewno jeździć potrafi. Gdyby BAR nie miał tej wpadki na początku sezonu, to myślę że sytuacja była by bardziej korzystna dla Japończyka. Co by nie mówić, to ja uważam go za sympatycznego gościa i żal by mi było, jakby nie miał miejsca w F1 w nowym sezonie.
rafaello85
04.10.2005 10:20
Zgadzam się z Marazem - Taku przynajmniej próbuje nawiązać bezpośrednią walkę. On w przeciwieństwie do wielu, bardziej utalentowanych zawodników próbuje wyprzedzić rywala na torze, a nie dopiero wtedy, gdy tamten zjedzie do bosku! Tylko musi bardziej uważać na kierowców, którzy są przed nim.
JaJacek
03.10.2005 05:31
Niestety Sato potwierdza tezę, że Japońce (a może Azjaci ogólnie) w porównaniu z resztą świata wypadają blado. Starsi kibice pamiętają takie " talenty" jak Katayama, Nakajima czy Suzuki. I to pomimo startów w F1 takich gigantów jak Honda, czy Toyota.
Maraz
03.10.2005 02:26
Jeden tego typu błąd na dwa sezony - no nie wiem, czy od razu nie umie hamować... :) W sezonie 2004 (druga połowa) jeździł świetnie, ale w tym roku niestety nie udało mu się utrzymać dobrej formy. No cóż, zdarza się, B.A.R też w tym roku dał plamę i to kto wie, czy nie większą. Sato nie jest być może nadzwyczajnie uzdolniony, jednakże jako osoba jest dosyć lubiany i to nawet w brytyjskich mediach. Czasem przyjemniej jest popatrzeć na kierowcę, który nie kalkuluje z wyprzedzeniem następnych n zakrętów, tylko jak widzi okazję do wyprzedzenia to od razu próbuje :)
KIU
03.10.2005 12:58
Niech zrobia serie najwolniejszych samochodów świata to Taku znajdzie miejsce bo tam nie trzeba hamowac przed zakretami a Taku nieumie hamowac pokazał to w Belgi
Mariusz
03.10.2005 12:44
Taku do boju! Tora tora tora !!! ;)