Webber: Van der Garde to pay driver bez lusterek
Holender tymczasem uważa, iż Australijczyk zbyt późno zdecydował się na zdublowanie go
10.06.1310:15
2857wyświetlenia

Mark Webber nazwał Giedo van der Garde
pay driverem bez lusterek.
Podczas wczorajszego wyścigu o Grand Prix Kanady, van der Garde będąc dublowanym w nawrocie przez Webbera, uderzył w jego samochód, uszkadzając w nim przednie skrzydło. Holender otrzymał za ten kontakt karę stop&go, a kilkanaście okrążeń później ponownie wziął udział w kolizji, aczkolwiek tym razem z Nico Hulkenbergiem.
Webber uważa, że kontakt z van der Garde najprawdopodobniej kosztował go miejsce na podium, ponieważ do czasu tej kolizji był bardzo blisko drugiego Lewisa Hamiltona, a także trzymał za sobą czwartego Alonso.
W końcu byłem niedaleko niego [Hamiltona], a samochód pracował tak jak należy, do czasu, aż spotkałem pay drivera bez lusterek, który uszkodził moje skrzydło. Bolid po tym kontakcie uległ sporym uszkodzeniom. Nie możesz jechać zniszczonym samochodem, jeżeli Alonso jest koło ciebie. Wiem, że oni [kierowcy z końca stawki] też jadą własny wyścig, to samo miałem za czasów startów w Minardi, ale trzeba patrzeć w lusterka.
Van der Garde mimo to uważa, że kara nałożona na niego przez sędziów jest zbyt surowa, a także, iż Webber zdecydował się na zdublowanie go zbyt późno.
Moim zdaniem, w nawrocie był bardzo daleko ode mnie. Kiedy skręciłem, on uderzył w mój samochód. Przed strefą hamowania widziałem go w lusterkach i chciałem zwolnić miejsce na następnej prostej. To była trudna sytuacja, ale jestem jednym z najbardziej zachowujących się fair kierowców i nie chciałem nikogo uderzyć. Będę się uczył na błędach, ale uważam, że kary są zbyt dotkliwe.
Jest mi przykro z powodu Marka, nie uderzyłem go w tym miejscu celowo. On miał niewielkie uszkodzenia, ale sądzę, iż musi być bardziej cierpliwy, ponieważ na dohamowaniu różnica pomiędzy nami była całkiem spora. Potem była długa prosta i na niej nie stracilibyśmy zbyt dużo czasu. Ciężko jest mi to skomentować, ale wszystko co mogę powiedzieć, to przepraszam.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE