Magnussen: McLaren wyeliminował zeszłoroczne problemy
Duńczyk był zaskoczony potencjałem nowego bolidu
01.03.1513:13
1807wyświetlenia

Kevin Magnussen uważa, że tegoroczny bolid McLarena pozbył się słabości, z którymi ekipa borykała się w zeszłym sezonie.
Duńczyk miał okazję zasiąść za kierownicą MP4-30 w zastępstwie za Fernando Alonso, któremu lekarze zabronili jazdy bo wypadku sprzed tygodnia.
Magnussen z powodu wycieku oleju przejechał zaledwie 39 okrążeń, jednak jego zdaniem było to wystarczające, aby poczuć potencjał nowej konstrukcji.
Odczucia przy małej ilości paliwa były bardzo dobre i stałe. Auto było stabilne i nie robiło kierowcy niespodzianek- powiedział kierowca stajni z Woking.
Zeszłoroczny samochód był trochę nieprzewidywalny, więc dobrze jest zobaczyć, że nasza praca ma przełożenie na ten bolid. Nie wiemy, gdzie jesteśmy, ale odczucia są pozytywne i to jest fajne.
Magnussen dodał, że tegoroczne auto prowadzi się zupełnie inaczej niż jego poprzednik.
Wydaje się, że to zupełnie innych samochód i ciężko wyczuć związek z zeszłorocznym modelem. To nie jest ewolucja, gdyż odczucia są całkowicie różne. Jest stabilne, przewidywalne i bardzo płynne, to auto po prostu lepiej się prowadzi. Być może rok temu było więcej docisku, ale na limicie ciężko było przewidzieć reakcje. Wiele razy było to problemem, gdyż na zużytych oponach musisz wiedzieć co się dzieje. Potrzeba jeszcze trochę pracy, gdyż to nowe auto oparte o zupełnie inny pomysł. Baza jest jednak dobra i moim zdaniem samochód będzie dobry, choć może dopiero na późniejszym etapie sezonu.
Duńczyk dodał również, że był zaskoczony pracą silnika Hondy i sposobem w jaki dostarczana jest moc.
Byłem pod wrażeniem tego, jak przekazywany jest moment obrotowy i jak auto przechodzi przez kolejne biegi. Nie jest jeszcze idealnie, ale płynność tego wszystkiego jest zaskakująca. Honda nie ma doświadczenia w tych jednostkach, więc udało im się zrobić zadziwiająco dużo w krótkim okresie czasu. Cały czas trzeba poprawić niezawodność, ale cała reszta jest zaskakująco dobra.
KOMENTARZE