Magnussen z rozciętą lewą kostką u stopy po wypadku w GP Belgii

Poza tym u Duńczyka nie zdiagnozowano innych obrażeń
28.08.1616:05
Mateusz Szymkiewicz
2184wyświetlenia


Kevin Magnussen doznał rozcięcia skóry w okolicach lewej kostki podczas wypadku w trakcie Grand Prix Belgii.

Duńczyk na szóstym okrążeniu dzisiejszego wyścigu na Spa utracił kontrolę nad bolidem na szczycie Eau Rouge, obracając się o 180 stopni, po czym roztrzaskał swoje Renault na barierach. 23-latek po całym zdarzeniu samodzielnie opuścił wrak, lecz później utykał na jedną nogę i potrzebował pomocy porządkowych w dotarciu do samochodu medycznego.

Jak poinformowało Renault, Magnussen doznał rozcięcia skóry w okolicach lewej kostki, lecz oprócz tego nie zdiagnozowano u niego innych obrażeń. Mimo to w centrum medycznym podjęto decyzję o przewiezieniu Duńczyka do szpitala na kolejne badania.

Wysiadł z bolidu o własnych siłach i został zabrany do centrum medycznego na rutynowe badania, był cały czas w pełni świadomy. Ma niewielkie rozcięcie na lewej kostce i został zabrany do pobliskiego szpitala na kolejne badania - brzmi oświadczenie Renault.

KOMENTARZE

7
marios76
28.08.2016 07:38
@enstone: FM WMR podał jakie było g. W sumie dzwon potężny, ale równie długa droga zatrzymania, od czasu uderzenia. Fajnie się to zamortyzowalo, Kevin miał też dużo szczęścia, że go obróciło i uderzył tyłem/ bokiem. Dobrze, żemu nic nie jest, rozcięcie może być nawet którymś z pedałów. Ale start za tydzień chyba niemożliwy. Chłopaki z Renault bardzo poważnie podchodzą do zatrudnienia na ich miejsce innych kierowców:/
MartiniRacing
28.08.2016 04:00
Wszyscy chcą wprowadzić Halo. A nikt nie myśli czy to nie popęka podczas takiego uderzenia jak w przypadku Kevina.
FM WMR
28.08.2016 02:57
Zmierzyli i wyszło 43G,do rekordu jeszcze brakuje.Brawo dla nowoczesnych kompozytów.
Gerard
28.08.2016 02:42
Ciekawe, że zawodnikom z czołówki takie kraksy się nie zdarzają, a te dwa "asy" z Renault ciągle coś nawywijają. Gdyby Magnussen umiał jeździć bolidem formuły 1, to Hamilton by dziś o podium mógł tylko pomarzyć, a prawdopodobnie pierwszy taki sukces w karierze, świętowałby Nico Hulkenberg. Niemiec pewnie teraz pod nosem sypie nieparlamentarnymi słowami w kierunku Duńczyka.
Carolius
28.08.2016 02:42
Na pewno było to więcej niż 12 G. Ukazany w czasie wyścigu pomiar z pewnością był orientacyjny. Samochód był potężnie zniszczony. Trudno jednoznacznie to wywnioskować ale kokpit wyglądał jakby był podziurawiony. Być może kostkę zranił element zawieszenia. Możliwe, że dowiemy się czegoś więcej w późniejszym terminie. Dobrze, że Kevin jest cały. Duńczyk miał sporo szczęścia, że samochód nie wrócił po tym dzwonie na tor. Możliwe, że sędziowie go nie dopuszczą za tydzień do wyścigu, ponieważ zawsze po takim wypadku są obawy o zdrowie i późniejszą reakcję organizmu.
towi
28.08.2016 02:10
Było niby 12G ale dzwon potężny. Aż osłona głowy wyleciała w powietrze. Dobrze, ze tylko kostka...
enstone
28.08.2016 02:07
Potężnie przydzwonił w bandę, dobrze, że nic mu się nie stało, ciekawe czy FIA poda jakie przeciążenie było podczas wypadku.