Verstappen: Nie wyczekuję z niecierpliwością na Halo

Holender obawia się, że masa nowego systemu bezpieczeństwa będzie dla niego problemem
15.02.1817:26
Mateusz Szymkiewicz
1468wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen przyznał, że nie wyczekuje momentu, w którym zobaczy Red Bulla RB14 z przymocowanym systemem Halo.

Od tego roku każdy kierowca będzie musiał startować w wyścigach z nowym systemem bezpieczeństwa, który otrzymał nazwę Halo. Jego zadaniem będzie odbijanie wszelkich elementów zmierzających w stronę głowy kierowcy, lecz mimo to jego wprowadzenie budzi wiele kontrowersji, głównie ze względów estetycznych.

Jak przyznał zawodnik Red Bulla - Max Verstappen, perspektywa startów w Formule 1 z systemem Halo nieco tonuje jego ekscytację związaną z nadchodzącym sezonem. Halo będzie bardzo brzydkie. Nie wyczekuję tego z niecierpliwością. Generalnie mam nadzieję, że bolid będzie wyglądał świetnie i będzie szybki. Liczę na spory krok naprzód oraz dobry bolid od samego początku roku, byśmy nie musieli ścigać reszty jak w poprzednim roku. To dla nas najważniejsze.

W związku z wprowadzeniem systemu Halo minimalna masa bolidu została podniesiona o sześć kilogramów, choć pojawiają się głosy, że cały system będzie zdecydowanie cięższy. Zdaniem Verstappena, wysocy kierowcy mogą mieć kłopot ze zmieszczeniem się w limicie w trakcie sezonu. Ze względu na to, że Halo jest dosyć ciężkie - jego masa będzie wynosiła ponad sześć kilogramów - nie będzie mnie ono faworyzować. Bycie wysokim oraz nieco cięższym zawodnikiem od innych, definitywnie nie jest idealne. Nie zamierzam jednak dostosowywać do tego mojego treningu, ponieważ nie czułbym się dobrze podczas wyścigów.

KOMENTARZE

5
Enpasant
17.02.2018 07:25
Halo zasłania widok. Na długich prostych jak w SPA czy Monzy bolid w ciągu sekundy przebywa ok 80m, halo na takiej odległości zasłania kilka metrów szerokosci toru. Jeśli w tej martwej strefie coś się zdarzy kierowca nie ma szans na reakcję. Strach się bać. Kierowca taki jak Max, ma jescze gorzej bo ze względu na wzrost ma nieco wyżej głowę niż kierowcy „standardowi” - halo roszerza się ku górze...
Metalpablo
16.02.2018 08:07
ymru=> Dokładnie, po pierwsze rykoszet, a po drugie element typu sprężyna (przypadek Massy z Węgier) według mnie jest idealnym przykładem, że Halo nic by nie pomogło (ewentualnie dostałby rykoszetem). Jak dlamnie to oni się skupili na wypadku Sutersa z F2 ewetualnie na wypadku takim jak w Australii miał Wurz z Coulthardem (bolid przeleciał przed kaskiem kierowcy kilka cm). Dlatego powinni jeszcze poświęcić czas na wypracowanie lepszego rozwiązania.
ymru
15.02.2018 09:00
Głowę jeszcze chroni kask, ale element odbity rykoszetem od aureoli może skierować się niżej i uderzyć kierowcę np. w mostek, w miejsce praktycznie nieosłonione żadną twardą strukturą. Aż dziw bierze, że cała inżynieryjna świta na tym poziomie uznała taki scenariusz za zbyt nieprawdopodobny, aby był wystarczającym powodem do odrzucenia tej naprawdę kiepskiej koncepcji. Generalnie wygląda to tak, że zabrali dziewki z pól startowych, a stringi nałożyli na auta ;p
Aeromis
15.02.2018 08:25
Ciekaw jestem czy ten system nie będzie miał wpływu na formę niektórych kierowców. Pomijając że może on właśnie stworzyć zagrożenie poprzez zmianę kierunku przemieszczania się jakiegoś elementu właśnie w kierunku głowy kierowcy, to czy nie będzie dekoncentrował lub drażnił w dwugodzinnym wyścigu powodując innego rodzaju problem. Z mojego punktu widzenia jest od samego początku mowy o Halo - więcej zagrożeń. Obym się mylił.
ergie
15.02.2018 08:00
powtórzę po raz setny... kwestia estetyczna HALO jest ńieistotna... istotne jest to że jest to inżynierski bubel pod wieloma względami...