Liberty przygotowuje się do ogłoszenia kolejnych zmian w F1

Ross Brawn wypowiedział się na temat limitów budżetowych i przepisów na sezon 2021.
01.03.1811:15
Nataniel Piórkowski
3071wyświetlenia
Embed from Getty Images

Ross Brawn uważa, że wszystkie tamy Formuły 1 mogą bez przeszkód funkcjonować z budżetami nieprzekraczającymi połowy rocznych wydatków ekip ze ścisłej czołówki.

Możemy mieć fascynujący sport z bardzo zaawansowanymi bolidami za mniej niż połowę pieniędzy, jakie wydają obecnie zespoły z czołówki. Nikt nie dostrzegłby nawet tego, że wydajemy mniej - powiedział dyrektor do spraw sportowych F1 w wywiadzie udzielonym Auto Motor und Sport.

Brawn dodał, że ograniczenie budżetów mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której zespoły będą prowadziły swoje prace w mniej perfekcyjny sposób, co zwiększy atrakcyjność Formuły 1. Perfekcja i przewidywalność rujnują rozrywkę. Cierpi na tym sport - powiedział doświadczony inżynier.

Fakt, że trudno dziś dostrzec bolidy, które wycofują się z wyścigu przed końcem rywalizacji jest wspaniałym osiągnięciem technicznym, ale niestety nie tworzy to żadnych historii. Bolid zatrzymujący się na ostatnich okrążeniach - to zwykła być rozdzierająca serce scena- dodał.

Liberty zamierza wprowadzić do serii Grand Prix limity budżetowe. Mamy w głowach konkretny poziom, ale go nie ujawnię. To byłoby nie fair, bo wciąż prowadzimy rozmowy z zespołami.

W pierwszej połowie tego roku właściciel praw komercyjnych ogłosi kolejne zmiany, jakie zostaną wprowadzone w sporcie po sezonie 2020. Chcemy, aby wyścigi zapewniały lepszą rozrywkę, a F1 była opłacalna ekonomicznie dla wszystkich zespołów: dziesięciu czy dwunastu. Potrzebujemy bolidów, w których kierowca będzie mógł pokazać swój talent. Większość fanów jest przede wszystkim zafascynowana kierowcami.

KOMENTARZE

4
rno2
01.03.2018 11:40
Płacze Ferrari i groźby odejścia z F1 za 3 2 1... :-D
dulk
01.03.2018 11:28
dokładnie kpiną jest ze Ferrai dostaje 100baniek od F1 i m.in. dzieki temu ma budżet 3 razy wiekszy od np. Force India i zajmuje wysokie miejsce w rankingu za co znowu dostaje wyższe premie wbrew pozorom w takiej branży trudno oszukać z budżetem - owszem można załatwić sobie coś w zaniżonych cenach / po znajomości i formalnie obniżyć niby budżet ale nie dadzą rady zakręcić tego na 200mln euro a za przyłapanie na oszukiwaniu powinna być po prostu kary (np. przepada roczna premia) + etykietka oszusta wystarczy
mik
01.03.2018 11:22
@marcelo92 Zawsze bogatszy ma wieksze pole manewru ale teraz roznica miedzy czolówka, a resztą jest gigantyczna. Środek stawki w zasadzie nie jest w stanie nawet powalczyć o podium. Przecież Ferrar już dzieli koszty z Sauberrem i Haasem bo dostaje pieniadze za wiele elementów. Moim zdaniem jest to do zrobienia i jestem za. Przykład piłki to przykład jak może być gdy władze są niekompetentne i skorumpowane. F1 to zupełnie inny poziom intelektu i historii zawodowej pracowników.
marcelo92
01.03.2018 10:55
Te ograniczone budżety to będzie najwieksza farsa w F1 od kilku ładnych lat. Ten śmieszny limit najbogatsze zespoly będą obchodzić jak tylko będą chciały. Red Bull w zasadzie ma dwa zespoły w F1, Ferrari ma Alfe teraz w Sauberze. Nie trzeba być jasnowidzem, żeby stwierdzić, że bedą dzielic koszty projektu, a jak zajdzie potrzeba to wprowadzą trzeci zespoł do F1. Niestety tak to będzie wyglądac. Jak ktoś jest bogaty, zawsze znajdzie sposób na obejscie ograniczeń. Żeby nie szukać daleko, spójrzmy na te ograniczenie budżetów w piłce nożne. Takie kluby jak PSG i City jawnie plują w twarz tym przepisom. Jak ktoś myśli, że jak zostana wprowadzone limity w F1 i nagle Haas będzie szybszy od Mercedesa to sie srogo zdziwi.